Post: #21
24-12-2014 00:22
Yukimaru z niemałym zaskoczeniem spojrzał na plecy Arrancarki. Była silniejsza od nich i liczył na nią w tej walce. Nie zmniejszyło to jednak jego uporu. Życie ponad śmiercią. Siła ponad słabością. Podróż ponad celem. Wyjaśnienia zabójcy tylko go rozwścieczyły. Nie zamierzał się nawet zniżać do odpowiedzi na nie. Wypełniała go złość i tylko to się liczyło. W jego oczach odbijało się jego krwistoczerwone reiatsu. Nie pamiętał dokładnie czyją krew ostatnio wchłonął. Mimo to jego harpun wciąż wyglądał dumnie i okazale. Na słowa mordercy odpowiedział pogardliwym prychnięciem, na co ten odpowiedział postawą gotową do walki. Wspaniale. O to właśnie chodziło. Jeden z nich umrze niezależnie od wszystkiego. Po chwili jednak przez furię oficera przebiło się zaskoczenia. Niedaleko niego Kamuro uwolniła swoje Shi Kai pokazując jak naprawdę jest silna. A silna była. Jej poziom był porównywalny z jego własnym a nawet większy a on sam przebijał siłą niektórych poruczników. To było fascynujące.
Plan? Kompletne eliminacja. powiedział Yukimaru pewnym głosem do komunikatora patrząc morderczym wzorkiem na Słowianina. To powinno sprawić, że ten tego nie usłyszy. Po chwili dodał jednak. Mówi mi Yukimaru. Nie lubię tych oficjalnych ceregieli. Ketra była moją przyjaciółką i ty prędzej czy później też pewnie nią zostaniesz. Nie mam żadnych fantastycznych umiejętności, które pozwolą nam wygrać to starcie. Jedyne na co wpadłem do pozwolenie mu przeniknąć przez siebie i samemu się pociąć. Nie brzmi dobrze, prawda? Może masz coś lepszego? W trakcie całej wypowiedzi Yukimaru trzymał gardę swoim Fuyu-gyo.
Plan? Kompletne eliminacja. powiedział Yukimaru pewnym głosem do komunikatora patrząc morderczym wzorkiem na Słowianina. To powinno sprawić, że ten tego nie usłyszy. Po chwili dodał jednak. Mówi mi Yukimaru. Nie lubię tych oficjalnych ceregieli. Ketra była moją przyjaciółką i ty prędzej czy później też pewnie nią zostaniesz. Nie mam żadnych fantastycznych umiejętności, które pozwolą nam wygrać to starcie. Jedyne na co wpadłem do pozwolenie mu przeniknąć przez siebie i samemu się pociąć. Nie brzmi dobrze, prawda? Może masz coś lepszego? W trakcie całej wypowiedzi Yukimaru trzymał gardę swoim Fuyu-gyo.
Życie ponad śmiercią. Siła ponad słabością. Podróż ponad celem.