• Strona Główna
  • Karty Postaci
    • Twoja KP
    • Tworzone KP
    • Zaakceptowane KP
    • Nieaktywne KP
  • Gamemasterzy
    • Skye
    • Katsuya Senzaki
    • Vaya Vesper
    • Jesse Walker
    • Yare
    • Ryuichi Kagawa
    • Chester
    • Lena Hawk
  • Ważne Tematy
    • Poradnik dla Nowych
    • Regulamin Forum
    • System gry
    • Grywalne rasy
    • Główny wątek fabularny
    • Plan wydarzeń
    • Wstęp do fabuły
    • Wzór Karty Postaci
  • Szukaj
  • Toplisty
    • Top Lista gier PBF
    • TOP 100 PBF
  • Partnerzy
    • Wymiana Bannerów
    • Fora zaprzyjaźnione
Bleach OtherWorld PBF
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się

  Bleach OtherWorld PBF Świat Żywych Reszta Świata Ameryka Płd. Argentyna, Riquel (zniszczone)

Strony (10): « Wstecz 1 2 3 4 5 ... 10 Dalej »
Rozpocznij wątek   
Argentyna, Riquel (zniszczone)
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #21
17-06-2014 15:47
- Tak. - Odpowiedział machinalnie na pytanie zadane przez nieznaną mu kobietę, zupełnie nie ukrywając wściekłości skierowanej na samego siebie oraz dwójkę mundurowych. - Najzwyczajniejszy dureń, którego wrobiono jednym z najstarszych numerów tego świata. Proszę sobie nie przeszkadzać...

Zgrzytanie zębów wściekłego rudzielca słyszalne było zapewne w całym pomieszczeniu, gdy nowy lokator próbował podnieść się z podłogi powstrzymując cisnące się na usta wulgarne epitety. Prawdę powiedziawszy niewiele mógł wydedukować z ostatnich utkwionych w pamięci wydarzeń, gdyż w tych jakże pogwizdanych sprawach kolejny raz odzywał się brak jakiegokolwiek doświadczenia. Z jakiegoś pokrętnego powodu chwilę przed otrzymaniem dość silnego ciosu w swą pustą łepetynę, świat przed jego oczami postanowił przewrócić się do góry nogami. Aż dziwne że powstałe echo nie obudziło paru zmarłych oraz nie zaalarmowało kocura. Tajemnicza moc o jakiej uczył się w uroczych Stanach Zjednoczonych niewątpliwie stanowiła część wytłumaczenia czemu Kazuma znajdował się w tak parszywej sytuacji, lecz nie było to wystarczające pocieszenie aby załagodzić wściekłość Japończyka. Bowiem z którejkolwiek strony nie spojrzał się na całokształt wydarzeń, dochodził do wniosku że dał się potraktować jak dziecko. Tak... kolejne poważniejsze zazgrzytanie zębów towarzyszyło pojawieniu się tej myśli w jego głowie, podczas gdy sam zainteresowany podniósł swój zad z wilgotnej posadzki. Dopiero teraz zabrał się za dokładniejszą analizę pomieszczenia, sytuacji oraz osoby z którą się znajdował. Wąskie pomieszczenie, śliskie podłoże... Jakieś kanały? Cholera to wie, bądź kobieta której zarysy mógł dostrzec.

- Więc... z kim owy dureń ma przyjemność gawędzić? - Spytał starając się zamaskować wszelkie objawy swej wściekłości, siląc się zarazem na uprzejmy ton. - Oraz gdzie?


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #22
19-06-2014 01:14
Cóż, to było dość niespodziewane. Mimo całej sytuacji, asasyn nie pozwolił na to, by jakakolwiek panika zagościła w jego umyśle. Dokonał oceny zdarzenia na chłodno i spokojnie. Zaledwie na dwie sekundy spuścił Kazumę z oka i został on w błyskawicznym czasie zaatakowany przez nieznanego osobnika. Kogoś, kto albo na tyle perfekcyjnie ukrywał swoje reiatsu, że nawet Maru nie mógł go wyczuć, albo też dysponował specjalną sztuczką wspomagającą mylenie zmysłów. To właśnie w tym momencie skrytobójca zaczął mieć pierwsze, dość poważniejsze, wątpliwości co do tego, czy aby na pewno nikt do tej pory nie wykrył jego obecności. Jeśli mieli do czynienia z osobą, która jakimś cudem przewyższała Zmodyfikowaną Duszę w kontroli i manipulacji energią, raczej nie pozostawiałoby to już żadnych złudzeń. W drugim przypadku mógł jeszcze liczyć na potencjalne pozostawanie w cieniu. Wiedząc jednak, że ów istota potrafi w tak przykładny sposób zmylić percepcję duchową, Maru wytężył znacznie nos i słuch. Oczywiście okazałoby się to bezużyteczne, jeśli mierzył się z czymś oszukującym wszystkie zmysły, włącznie ze spirytystycznym, ale szansa na istnienie tak zaawansowanej techniki była znikoma. Jednak wciąż niepokojący wydawał się fakt, iż atak na Kazumę nastąpił dokładnie w momencie, w którym asasyn stracił go z oczu. Przypadek? Być może, ale nic nigdy nie jest pewne. Ponadto niewidzialny przeciwnik posiadał wystarczającą siłę, aby powalić na ziemię prawdziwego potwora reiatsu, który nie rozluźniał przecież swojej aury nawet na moment. To już w całkiem znacznym stopniu świadczyło o jego poziomie mocy.
W kwestii nagłego zniknięcia energii duchowej towarzysza występowały obecnie dwie możliwości. Albo wróg posiadał jakąś technikę umożliwiającą błyskawiczne przeniesienie dowolnej osoby w inne miejsce, albo też po raz kolejny sugerowało to zdolność oszukującą zmysły duchowe. W obydwu przypadkach asasyn raczej niewiele mógł zrobić. Nie słyszał nawet kroków niewidzialnych istot, za którymi mógłby podążyć. Cokolwiek ta cała sekta miała do ukrycia w górach, musiało być to coś wybitnie cennego, skoro zadbali o tak dobry kamuflaż. W zasadzie jedyne, co pozostało kotu do zrobienia, to samotnie kontynuować przeszpiegi, nie dać się zaskoczyć drugi raz i mieć nadzieję, że jego dochodzenie doprowadzi go do Kazumy.
W szczególności nietypowe źródła reiatsu wydawały mu się interesujące. Musiał przebadać je trochę dokładniej, ale nie mógł tego uczynić bez swojej interwencji. W pierwszej kolejności wybrał około dwudziestu istot ze wszystkich wyczuwanych i pokazał im fałszywe źródła energii duchowej, wchodzące właśnie do miasta od strony najbliżej położonej od jego pozycji granicy. Przytłumił ją nieco, aby dać im iluzję tego, że źródła te próbują ukryć swoją obecność. Nadał im barwę reiatsu Fullbringerów. Jednych z wielu, które jego zmysł spirytystyczny kiedykolwiek zapamiętał. Chciał zbadać ich reakcję na te źródła. Pierwszą sprawą było to, czy jakakolwiek w ogóle nastąpi. Jeśli tajemnicze, ukrywające się istoty w dalszym ciągu po prostu krążyły bezsensownie po mieście, Maru obrał sobie za cel osobnika najbliżej niego (o ile nie był od niego oddzielony ścianą/budynkiem/czymkolwiek innym). Wybadał go najpierw bardzo dokładnie z bliska. Mianowicie chodziło o orientacyjny poziom energii, sposób i prędkość potencjalnego przemieszczania się. Sprawdził, czy istotę tą może wyłapać któryś z jego najmocniejszych, podstawowych zmysłów – słuch i węch. Następnie postanowił zobaczyć, czy na miejscu źródła tego osobnika zatrzyma się względnie materialny przedmiot – niezwykle mały, praktycznie niewidoczny dla ludzkiego oka kawałek jego energii Kidou. Maru przemieścił go w kierunku istoty bardzo ostrożnie, żeby najwyżej musnąć jej ubrania (o ile je posiadała). On sam powinien wiedzieć, kiedy jego własna energia zatrzyma się na jakiejś przeszkodzie. Jeśli ta czynność spowodowała nagłe zdjęcie kamuflażu istoty, asasyn natychmiast spróbuje ją obezwładnić najszybszą i najbardziej dyskretną metodą – w pierwszej kolejności będzie to krótkie, mocne uderzenie presją duchową (liniowe, nierozchodzące się radialnie po okolicy). Jeśli istota okaże się zbyt silna, aby reiatsu Maru miało ją doprowadzić do omdlenia, pierwszą czynnością będzie wytworzenie krótkiego łańcucha, który owinie się wokół jej szyi, przyciśnie krtań w celu uniemożliwienia wydania krzyku i krótko po tym ściśnie gwałtownie tętnice szyjne, aby ofiara straciła przytomność.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #23
19-06-2014 12:09
Z Kazumy wręcz wylewała się irytacja związana z całą tą sytuacją, co można było nawet poznać po jego głosie oraz użytych słowach. Po skierowaniu się do kobiety, z którą współdzielił to niewielkie pomieszczenie, musiał chwilkę poczekać na jej odpowiedź. Po paru sekundach oraz cichym westchnięciu, w końcu się odezwała.
- Nazywam się Serana i... wygląda na to, że jesteśmy w tym samym bagnie.
Jej głos nie brzmiał zbyt radośnie. W przeciwieństwie jednakże do Kuwabary, ona bardziej wyrażała smutek, niż wściekłość w kontekście znalezienia się w tej podziemnej dziurze. W międzyczasie oczy Japończyka powoli zaczynały się przystosowywać do panującego tutaj mroku. Wówczas mógł nieco klarowniej określić, gdzie był i z kim rozmawiał. Pokoik miał może kilkanaście metrów kwadratowych. Tuż pod sufitem na każdej ścianie znajdowały się dodatkowo gęsto usiane kraty o wysokości około dziesięciu centymetrów. Prawdopodobnie tylko po to, aby wpuścić tutaj trochę powietrza. Natomiast sama Serana stała w bezruchu po przeciwnej stronie pomieszczenia. Kazuma dostrzegł, że jej dłonie oraz szyja są przytrzymywane przez wystający kawałek ściany. To było dość dziwne, gdyż tam nawet nie było żadnych łączeń. Zupełnie, jakby mur sam ją oplótł. Znajdowała się zatem w nieco gorszym położeniu. Kuwabara był w stanie zauważyć także jej strój oraz wygląd zewnętrzny. Posiadała dość imponującą figurę i miała niecały metr osiemdziesiąt wzrostu. Odziana była w strój, który przypominał kimono Shinigami. Zarówno górna, jak i dolna część była o wiele bardziej dopasowana do ciała kobiety, znakomicie podkreślając jej kształty. Jedynie nogawki były nieco luźniejsze od kolan w dół. Do tego eksponowała jeszcze pokaźny biust poprzez głęboki dekolt, jednakże Kazuma nie mógł i tak go w całości podziwiać, jako że w większej mierze był przysłonięty przez jej długie czerwone włosy.
Nie wiem niestety, co to za miejsce. Trafiłam tutaj przez zupełny przypadek, potem próbowałam uciec i skończyłam przytwierdzona do ściany... - Dodała, tłumacząc też dlaczego jej ruchy są ograniczone, a Kazumy nie.

---

Maru przystąpił do następnych działań, gdy okazało się, że osoby potencjalnie odpowiedzialne za dziwne zjawiska w Riquel mogły nawet wiedzieć, że znajduje się w mieście niewidzialna dusza. W pierwszej kolejności wytworzył parę sztucznych źródeł reiatsu, aby sprawdzić, w jaki sposób teraz zachowają się istoty, które wydzielały aurę. Cztery razy zatem powtórzył tę zdolność na pięciu kolejnych celach i bacznie ich obserwował. W pierwszej chwili źródła reiatsu, które były celem jego techniki, zatrzymały się w bezruchu. Zdecydowanie połknęły one przynętę. Następnie poruszyły się w stronę, z której wyczuwali nieistniejącą energię duchową, ale nie popędziły w tamtym kierunku. Zamiast tego, Maru odnotował ruch źródeł, które znajdowały się bliżej miejsca, w którym wykreował ową aurę. Okazało się, że nie są one tak zdezorganizowane, jakby się mogło wydawać po ich chaotycznych ruchach. Małe oszustwo zmodyfikowanej duszy zatem dość szybko wyszło na jaw, ale jednak dało mu pewną wiedzę na temat tego, z czym miał do czynienia. Te liczne źródła reiatsu powróciły zatem do swoich dziwnych "patroli", czyli przemieszczania się w losowych kierunkach. Natomiast sam Maru uznał, że teraz wypadałoby spróbować w jakiś sposób zlokalizować przynajmniej jedną z tych istot. Podążył zatem śladami jednego ze źródeł, tego, które było najbliżej i spróbował zdjąć z niego ten niestandardowy kamuflaż. Na pierwszy rzut oka nie widział nic szczególnego. Jego słuch oraz węch także w niczym nie pomagały. Jedyne, co słyszał, to były hałasy kompletnie niezwiązane z tym, czego poszukiwał, a zapachy niestety były nieprzyjemnie wymieszane z syfem, jaki obecnie panował w mieście. Pozostała zatem ostatnia opcja, która zakładała dotknięcie niewidzialnego osobnika. Wytworzył malutki element reiatsu, którym poruszył do przodu, chcąc sprawdzić, czy się na cokolwiek nadzieje, lecz niestety na nic nie trafił. Pusta przestrzeń. Jednakże jego działania chyba nie umknęły uwadze tych, których chciał odnaleźć. Źródło energii, które właśnie próbował namierzyć, poruszyło się gwałtownie, jakby wyczulone na to, że ktoś stara się go pochwycić. W tej samej chwili Maru dostrzegł ruch jedynej istoty, która znajdowała się w jego najbliższym otoczeniu. Malutki czarno - czerwony pająk rozmiarów paznokcia nagle wyłonił się z jednej z dziur w chodniku i ruszył przed siebie. Zmodyfikowana dusza, dopiero gdy nawiązała kontakt wzrokowy z tym stworzeniem, natychmiastowo uznała, że to właśnie jego szukała. Ten pająk wydzielał piekielnie ciężką do wykrycia aurę duchową, która w dodatku nie mogła jasno wskazać, do kogo należy. Ponadto z takim rodzajem reiatsu Maru spotykał się po raz pierwszy i był pewien, że takie pajęczaki zdecydowanie nie są pod jurysdykcją natury w Świecie Żywych. Zatrzymanie małego uciekiniera nie było żadnym wyzwaniem dla asasyna, ale dogadanie się z nim mogło być już ciężkie, więc w pierwszej chwili zawahał się on, czy na pewno powinien obezwładnić "przeciwnika" w taki sposób, jak planował.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #24
19-06-2014 18:28
- A czego właściwie próbowałaś aby się wydostać, Serano?

Natychmiastowo spytał wciąż wściekły na siebie rudzielec, który właśnie wziął sobie za cel wydostanie swojej osoby z nieprzyjemnej celi w jakiej się znalazł. Oczywiście przepełnione wilgocią ciemne pomieszczenie miało niewątpliwy plus w postaci urodziwej współlokatorki przytwierdzonej do ściany, lecz mimo tego pozytywu nie zachęcało ono w najmniejszym stopniu do dłuższego pobytu w swych ścianach. We względnie normalnych okolicznościach osoba czerwonowłosej kobiety wzbudziła by w Kazumie zdecydowanie większe zainteresowanie, a szczególnie prezentowane przez nią akcenty kobiecości... lecz na chwilę obecną wkurwienie jakiego go trawiło zdecydowanie pożerało większość jego uwagi. W zasadzie resztki samokontroli ledwie wystarczały aby Kuwabara chociaż jako tako zachowywał się przy przytwierdzonej do ściany kobiecie. Aby nie klął twórczo, aby nie próbował czegoś rozwalić w przypływie złości, czy też aby po prostu nie uwolnić pełnie swej mocy aby siłowo roznieść więzienie na części pierwsze. Te same resztki rozsądku podsunęły mu pomysł zdania pytania aby samemu nie popełnić takiego samego błędu co kobiecina, oraz mruknęły mu coś o metodzie wyczuwania energii duchowej jakiej się uczył w czasie swojego krótkiego treningu. Z jej pomocą raczej będzie w stanie określić czy znajduje się wewnątrz czyjeś zdolności, czy też w cholera wie jakim miejscu.

- Oraz.... Bez urazy ale masz zdecydowanie zbyt dziwny strój by uważać Ciebie za przypadkową turystkę. Kim w zasadzie jesteś?


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #25
21-06-2014 21:11
Coraz to dziwniejsze zachowanie źródeł reiatsu mogło wprowadzić w konsternację. Nieznane istoty zdawały się reagować na fałszywe energie, które podrzucił im Maru, ale gdy tylko przerwał technikę, te zupełnie straciły nimi zainteresowanie. Normalnie każdy nie przestawałby podążać w kierunku wykrytych intruzów, nawet jeśli stracił ich sygnał ze swojego „radaru”. Natomiast te osobniki, czymkolwiek były, zachowywały się w sposób przypominający niezbyt dokładnie zaprojektowane roboty. Maszyny bezwiednie przyciągane przez aurę spirytystyczną. Maru zaczynał powoli wątpić, że miał do czynienia z istotami ludzkimi. Każdy człowiek wydzielał jakiś zapach, zaś przy poruszaniu się, kocie uszy Zmodyfikowanej Duszy bez problemu wyłapałyby odgłosy nawet ostrożnie stawianych kroków. Wciąż oczywiście pozostawała możliwość skrywania się przed tymi dwoma zmysłami, ale żeby całkowicie przekonać się o prawdziwym obliczu tajemniczych szpiegów, musiał podjąć ostateczne kroki.
Efekt jego eksperymentu z kawałkiem energii Kidou stanowił niespodziankę, która momentalnie wyjaśniła bardzo wiele. Okazało się w końcu, że nie chodziło tutaj o jakiegokolwiek rodzaju kamuflaż oszukujący zmysły. Tak małe istoty nie potrzebowały bezpośredniego skrycia przed wzrokiem, natomiast stąpnięcia miniaturowych odnóży pozostawały niewykrywalne nawet dla kocich uszu. Pozostawała jeszcze kwestia braku zapachu, jednak tutaj asasyn zakładał, że nie są to przypadkowe, ziemskie pajęczaki, które jakimś cudem posiadały energię duchową. Samo pochwycenie owada oczywiście nie stanowiło większego problemu. W tym celu Maru wykorzystał starą, ziemską metodę, wykorzystywaną w ludzkich domach – zwyczajny kubek z energii, w którym kot uwięził małego uciekiniera. Następnie, zanim podjął jakiekolwiek dalsze działania, maksymalnie skupił się na całej reszcie źródeł energii i ponownie zbadał ich zachowanie. Mogło się wszakże okazać, że te niewielkie stworzonka mają jakiś wewnętrzny system komunikacji, którym mogłyby między innymi wezwać swoich „kolegów” na pomoc. Jeśli coś takiego miałoby miejsce, Maru natychmiast zabrałby ze sobą pajęczaka poza miasto – przezornie nawet kilometr lub dwa od jego granic. Natomiast jeśli nic takiego nie nastąpiło, mógł od razu przystąpić do badań nad schwytaną ofiarą. Nie sądził wprawdzie, aby miał sposobność odbycia konwersacji z owadem, ale może wystarczy obejrzenie go z bliska. Uniósł go ostrożnie telekinezą i obrócił kilka razy, przyglądając się w poszukiwaniu jakichś interesujących szczegółów. Zachowywał przy tym oczywiście należytą ostrożność. Uważał, aby insekt nie zaatakował go znienacka poprzez wystrzelenie czegoś w jego stronę. Jeśli była taka sposobność, Maru od razu pozbawił go małym ostrzem potencjalnej broni. Istniała szansa, że ten niewielki szpieg doprowadzi go do celu, ale zarazem pojawiło się ryzyko, że pajączek już przekazał informację o obecności skrytobójcy w mieście jakąś metodą bezprzewodowej komunikacji.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #26
24-06-2014 20:39
- Widzisz te kraty u górze? - Zapytała Serana, wykonując lekkie skinienie głową, na tyle niewielkie, na ile pozwalała jej ta "obroża". - Próbowałam wykorzystać je do ucieczki. Naruszenie konstrukcji całej ściany mogło być zauważone jeszcze szybciej... Jestem Fullbringerką, a ty na pewno wiesz, co to znaczy. Inaczej by Cię tu nie było. - Stwierdziła kobieta, nie przejmując się jednak tym faktem. Dla wręcz było to oczywiste, że Kazuma posiadał w sobie pewne pokłady energii duchowej i był ich całkowicie świadom. Czerwonowłosa wzięła głębszy oddech i ze zmęczeniem wyrzuciła zebrane powietrze z płuc, zerkając spod przymkniętych powiek na rudowłosego Japończyka.
- W jakim celu w ogóle przybyłeś do Riquel? Ponoć zostało ono odcięte. Ludzie tu nie przyjeżdżają, nikt też nie opuszcza miasta. Czy na zewnątrz stało się coś, o czym nie wiem?
Zadała kolejne pytanie, tym razem angażując w swe słowa zdecydowanie więcej emocji. Była wielce ciekawa powodów, dla których człowiek z tak odległego kraju, jakim była Kraina Kwitnącej Wiśni, zdecydował się przybyć aż do wschodniej części And. Tym bardziej do takiej zabitej dziury, jak Riquel, które teraz prócz tego, że znajdowało się na zadupiu, to jeszcze wręcz starało się wykurzyć stąd każdego przyjezdnego. Bardzo kiepski sposób na prowadzenie interesu turystycznego, a do tego wzbudzający pewne poważne wątpliwości. Serana wpatrywała się więc wyczekująco w oczy Kazumy, licząc, że teraz on wykaże się tym samym, co i ona. W końcu na parę pytań zdążyła już mu odpowiedzieć, a przecież też była ciekawa tego, co stoi za obecnością nowego więźnia w tej niewielkiej celi.

---

Maru po dokonaniu tego dość niezwykłego odkrycia, jakim było wytropienie prawdziwej tożsamości niewidzialnych szpiegów w Riquel, przystąpił zatem do oględzin znaleziska. Pająk bezwładnie uniósł się w powietrzu, będąc przy tym uwięziony w przezroczystym pojemniku stworzonym z energii duchowej. Czyniąc to, zmodyfikowana dusza obserwowała także swym zmysłem wyczuwania reiatsu wszystkie pozostałe źródła, które epatowały tą samą aurą, co i ten pająk, ale żadne z nich nie wykonało żadnego drastycznego ruchu. Mogli zarówno zignorować to, co się działo z jednym z nich, jak i o tym kompletnie nie wiedzieć. Być może jakaś trzecia opcja, ciężko było powiedzieć. Tak, czy inaczej, dzięki tej pasywnej postawie pozostałych pająków, Maru miał wolną rękę do przeprowadzenia stosownych obserwacji. Te malutkie zwierzątko nie wyróżniało się niczym specjalnym na tle zwyczajnej ośmionogiej ziemskiej istoty, którą przypominało. Jedynie barwy miał inne, niż wszystkie inne rasy. Czarne ciało z czerwonymi ciężkimi do zauważenia symbolami na tułowiu, które przypominały cztery delikatnie zakrzywione ostrza odchodzące z wypełnionego szkarłatem koła. W życiu nie widział takiego stworzenia, ale to jedynie motywowało go, aby lepiej poznać naturę tegoż malutkiego szpiega.
W trakcie przeprowadzanej obserwacji, pająk jednak nie zachowywał się tak spokojnie, jak na samym początku. Maru przewidział to i był stuprocentowo przygotowany na ewentualny atak ze strony czarno-czerwonego stworzenia, aczkolwiek ono nie wyprowadziło żadnej ofensywy. Po próbach wyrwania się z sideł telekinezy, którą wykorzystał asasyn, aby upewnić się, że jeniec mu nie ucieknie, ten nagle zaczął się rozkładać. Kolejne partie jego ciała ulegały dezintegracji, a jedyne, co po nich pozostawało, to wręcz śladowe ilości reishi, które nie robiąc sobie nic z przeszkód stojących im na drodze, po prostu powędrowało w określonym kierunku. Nie umknęło to oczywiście uwadze doświadczonego zabójcy, który bardzo szybko ustalił, że ta dziwna aura, która powołała pająka do życia, aktualnie mknie do drugiego z nich. Znajdował się on jakieś kilka metrów od Maru i w chwili, gdy spiritrony pochodzące od pierwszego - martwego już pająka - połączyły się z drugim, ten nagle zaczął uciekać. Jego ledwie wyczuwalna prezencja zaczęła się oddalać od kota w zaskakująco szybkim tempie, jak na tak niewielkie stworzenie, ale ewentualne dogonienie go i tak nie stanowiło dla niego problemu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #27
26-06-2014 16:43
Z wizualnego punktu widzenia, mały pajęczak nie wyróżniał się niczym szczególnym. Jedynie kolory i wzory na jego ciele zdawały się być niespotykane w naturze, ale kot nie mógł mieć pewności. Nie znał wszystkich gatunków pająków na świecie, których zapewne istniały całe tysiące. Miniaturowy szpieg po pewnym czasie uznał, że nie podoba mu się badanie go z tak bliska. Wyraźnie usiłował poruszyć się i wyzwolić z niewidzialnej, telekinetycznej pułapki, ale oczywiście nie miał na to najmniejszych szans. Zdawszy sobie z tego sprawę, robaczek przystąpił do ostatecznego środka obrony, który na pierwszy rzut oka wyglądał na próbę autodestrukcji. Nie spodobało się to za bardzo asasynowi, jednak po chwili ujrzał, że z insekta coś jeszcze zostało. Niewielka ilość reishi nie rozproszyła się w powietrzu, lecz zachowywała się jak żywa. Obrała sobie za cel innego, znajdującego się najbliżej nich pająka i tym samym dała mu sygnał do ucieczki. Maru poczuł się zbyt zaintrygowany tym zjawiskiem, aby tak po prostu pozwolić uciec insektowi. Co prawda poruszał się dość szybko, ale pochwycenie go dokładnie takim samym sposobem jak wcześniej, nie powinno sprawić wielkich trudności. Należało dokładniej przyjrzeć się tej energii, wykazującej nietypową aktywność. Po pochwyceniu pająka, kot stworzył sobie tym razem odpowiednie warunki do badań. Tak jak wtedy, pochwycił mocno robaczka telekinezą, lecz tym razem zamknął się z nim w szczelnej bańce z energii Kidou, aby tym razem „żyjące” reishi nie mogło mu się wymknąć. Zamierzał zapuścić sondę duchową w głąb niego, aby dowiedzieć się jak najwięcej. Jeśli pająk nie rozpadł się samoistnie tak jak wcześniej, Maru podejmuje próbę rozmontowania go własnoręcznie niewielkim ostrzem. Być może znajdzie również coś ciekawego wewnątrz insekta.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #28
29-06-2014 13:26
- Zlecenie pewnego zrozpaczonego ojczulka, którego ukochana córeczka wybyła wbrew jego woli z kraju. Podobno ostatnio widziano ją w okolicy tej mieściny... ale chyba specjalnie podrzuciła mi fałszywy trop aby wpakować mnie w tutejsze bagno. Albo okazała się równie głupia co ja i też się w nie nieświadomie wpakowała.

Nieokiełznana wściekłość na dwóch przedstawicieli miejscowego prawa powolutku zaczęła opuszczać gościnne progi umysłu Kuwabary, ustępując miejsca problemom bardziej doskwierającym osobie rudowłosego. A naturalnie były nimi głównie dwie kwestie związane z nienaturalną celą w jakiej się właśnie znajdował. Pierwsza była najbardziej oczywista, czyli jak się stąd do kurdy nędzy wydostać. Druga może była odrobinę mniej jasna dla wszystkich obecnych, gdyż wiązała się z pytaniem "gdzie do jasnej cholery jestem?". Wbrew wszelkim pozorom jakie towarzyszyły impulsywnej osobie Kuwabary, młodzieniec nie należał do pozbawionych zdolności myślenia matołów. Jeśli został w jakiś sposób przeniesiony do celi znajdującej się chociażby kilkadziesiąt metrów po ziemią, bądź w innym nie przyjaznym człowiekowi miejscu bezmyślne rozwalenie jej nie było najlepszym pomysłem. Niestety próba wyjaśnienia tego z pomocą niedawno nabytej zdolności wyczuwania energii duchowa skończyła się przysłowiową klapą, gdyż ledwie co udało mu się potwierdzić "posiadanie" reiatsu przez kobietę. W tej kwestii mówiła prawdę, ale coś głębinach jego osoby mówiło mu aby uważnie dobierał słowa chociażby przez chędożony kontrakt z Yawatą. O jej istnieniu nie mógł wiedzieć nikt niepowołany, a niezbyt uroczy los ściganego będący wynikiem tak wielkiej gafy nieszczególnie pasował rudowłosemu.

- Poza moim przyjazdem do miasta chyba nie. No dobra, może zalęgło się tutaj klika gromad szczurów więcej niż wcześniej było. - Nie było nawet mowy, aby Kazuma wspomniał o swym kocim partnerze w interesie. Cholera wiedziała, czy ktoś w jakiś sposób nie podsłuchiwał rozmowy. - A teraz pytanie za sto punktów. Jak długo masz zamiar dać się więzić w ten sposób? Nie możesz użyć manipulacji materią jaką Wy, Fullbringowcy się szczycicie aby pozbyć się tych nietypowych kajdan?

Najprawdopodobniej odpowiedzią czerwonowłosej będzie typowe "nie". Najzwyczajniejsze trzyliterowe słowo, poparte jakimś mniej lub bardziej konkretnym wytłumaczeniem czemu akurat teraz cholernie użyteczna zdolność jest niezdolna do wpłynięcia na ścianę. Najbardziej prawdopodobną rzeczą jaką usłyszy Kazuma będzie najbardziej oczywiste wytłumaczenie, czyli po prostu odebrano jej przedmiot który wykorzystywała do materializacji własnej mocy. Mniej prawdopodobnym, będą słowa mówiące o silniejszym wpływie wrogiej mocy od jej własnej. Wówczas znaczyłoby to tyle, że Kuwabara ma do czynienia z innym Fullbringerem bądź osobą zdolną do tworzenia i manipulowania pokojami. Jakiś Room Room no Mi z One Piece'a mówiąc w klimatach japońskiej mangi. Któregokolwiek z tych dwóch wyjaśnień by nie padło z ust Serany, Kazuma mógł zrobić wówczas tylko jedną rzecz - własnym praktycznym eksperymentem doświadczyć tego co "oferowała" cela. Zmaterializowanie miecza energii duchowej obwieszczało otwarcie jego "wrogą" intencje, więc można było śmiało założyć że ktokolwiek stojący za więzieniem nie pozwoli mu najzwyczajniej w świecie działać i spróbuje okiełznać nowego lokatora. Wtedy wówczas rudowłosy będzie mógł jasno określić czy możliwym jest najzwyczajniejsze wyrwanie się siłą z pomieszczenia. Jeśli jednak nikt nie podejmie żadnych działań aby mu przeszkodzić... wtedy swym mieczem rozcina "kamienne" okowy kobiety.


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #29
30-06-2014 21:10
Kazuma przewidział odpowiedź, jaką udzieli mu kobieta, ale mimo wszystko był ciekaw przyczyn, dla których nie może ona się uwolnić z kamiennych okowów. Czerwonowłosa westchnęła lekko i spojrzała na Japończyka spomiędzy kosmyków opadających jej na twarz.
- Nie mogę. Nie potrafię tego dokładniej wyjaśnić, ale... po prostu nie jestem w stanie poruszyć choćby jednym atomem.
Odparła, sama nie do końca wiedząc, co też spowodowało ten dziwny przypadek. Kuwabara z kolei uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomóc nieco swojej rozmówczyni. W końcu dzieliła się z nim informacjami i nie wykazywała żadnych wrogich zamiarów, a to było już coś. Poza tym była tutaj więziona, więc podjęcie decyzji przyszło Kazumie nad wyraz łatwo. Niewiadomą była z kolei sytuacja, w której znalazła się Serana, dotycząca jej możliwości korzystania z energii duchowej. Mimo to, rudowłosy młodzieniec przyzwał spirytystyczny miecz w swych dłoniach, aby następnie szybkim ruchem uwolnić kobietę. "Kajdany" pękły bez żadnego oporu. Aż takiego braku oporu się zapewne nie spodziewał, a to oznaczało, że materiał, z którego zrobiona jest ta cela, wcale nie jest wspomagany niczym z zewnątrz. Skoro w tak prosty sposób zniszczył kawałek ściany, to zapewne przy odrobinkę silniejszym cięciu, byłby w stanie przebić się na drugą stronę. Serana natomiast opadła na ziemię, lądując na kolanach. Usiadła na swoich stopach, po czym wykonała kilka podstawowych ruchów ramionami oraz karkiem. Stawy jej się zastały od przebywania w niewygodnej pozycji, była wyraźnie zmęczona takim obrotem spraw. Poprawiła także swoje włosy, odgarniając je za głowę, a tym samym w pełnej okazałości eksponując swój miły dla oka dekolt. Zdecydowania miała ona czym oddychać i nie wstydziła się owymi atrybutami chwalić.
- Dzięki... - Odparła, choć jej głos wskazywał na pewne zawahanie. Nie była pewna jednej rzeczy, co dało się także wyczytać w spojrzeniu, jakim szybko obrzuciła Kuwabarę. - Nie obawiasz się, że zaraz ktoś tu przyjdzie? Użyłeś reiatsu, możesz stać się celem. Nie mamy pewności, że ktoś tu jeszcze spadnie, aby nas wyratować. - Mimo wszystko, Serana cieszyła się z faktu, iż mogła się swobodnie poruszać, ale poczucie zagrożenia było cały czas aktywne w jej umyśle. Była wdzięczna Kazumie, jednakże obawiała się, że zaraz mogą oni skończyć w o wiele gorszej sytuacji, niż przed momentem znalazła się ona.
Niewiasta o czerwonych włosach podniosła się z ziemi, wspierając się także dłonią, a po wyprostowaniu wystawiła ramię w kierunku jednej ze ścian. Na twarzy dziewczyny członek Yawaty dostrzegł skupienie, a także frustrację. Po chwili rozluźniła mięśnie i bezradnie wzruszyła ramionami, rozglądając się po niewielkiej celi.
- Nadal nie mogę nic robić. Jakieś pomysły...? - Zwróciła się znowu do Japończyka, urywając pytanie i zamyślając się przez moment. Chciała coś powiedzieć, ale uczyniła pauzę. - W zasadzie to nadal mi się nie przedstawiłeś.

---

Nie minęło nawet kilka sekund, zanim Maru z powrotem znalazł się przy jednym z pajączków, tym razem zamykając go wraz ze sobą w idealnie szczelnej sferze energii duchowej. Ta niewielka i niepozorna istotka ponownie, jak jej poprzedniczka, zamierzała się wydostać, lecz jej działania spełzły na niczym. Podjęła jednak zupełnie inne kroki. W pierwszej kolejności bowiem całkowicie zaprzestała wszelkich ruchów, skupiając swoją uwagę w pełni na zmodyfikowanej duszy. Przez krótki moment wydawać by się mogło, że kompletnie nic się nie stanie, jednakże Maru w końcu doczekał się najbardziej prawdopodobnej reakcji obronnej. Wszystkie okoliczne istoty, które emanowały identyczną aurą duchową, czyli zapewne także czarno-czerwone pająki, poruszyły się w kierunku asasyna. Ten, który pozostawał obecnie w niewoli u zabójcy głównodowodzącej Hiraoki, z kolei cały czas trwał w kompletnym bezruchu. W dość krótkim odstępie czasowym pająki otoczyły bańkę kido, starając się znaleźć lukę w jej strukturze, aczkolwiek było to oczywiście nie wykonalne. Wspólnik zarówno Yawaty, jak i Gildii Zabójców, był zatem bezpieczny od ataków armii pająków nie z tego świata. Zanim jednak przystąpił do dokładniejszych oględzin jednego ze swoich potencjalnych przeciwników, swą wyczuloną do granic możliwością percepcją wyczuł on kolejny nietypowy ruch pośród hordy tych istot. Kilkoro z nich rozpłynęło się na elementy reishi w taki sam sposób, jak i pierwsze stworzenie z tego rodzaju, jakie napotkał Maru. Cząsteczki energii duchowej pomknęły natomiast w kilku przeciwnych do siebie kierunkach, łącząc się z oddalonymi dalej pająkami, aby po chwili powtórzyć ten proces. Dość dziwne. Sama zmodyfikowana dusza z kolei mogła w spokoju już sprawdzić, z czym dokładnie ma do czynienia. Niestety sondowanie duchowe nie przyniosło większych efektów. Pomimo tego, iż pająk nie stawiał już zupełnie żadnego oporu, to kotu nie udało się nic z niego wyciągnąć. Następnie spróbował dokonać małej operacji na ciele jeńca. Purpurowe ostrze niewielkich rozmiarów powoli rozcinało ciało pająka, ukazując Maru jego wnętrze, a dokładniej rzecz ujmując - ciężki do zauważenia ludzkim okiem pulsujący punkt czarnej energii otoczony krwistoczerwonymi smużkami. Wówczas zabójca był już pewien, że to jest właśnie źródło aury, jaką emanowały te pajączki, ale nadal nie wiedział, czym dokładnie ona jest i do kogo należy. Natomiast po dotknięciu owego punktu, zupełnie ono zgasło, doprowadzając do rozsypania się stworzenia na części pierwsze. Tym razem nic z niego nie pozostało.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #30
30-06-2014 23:30
- Kuwabara Kazuma. - Bezmyślnie wypowiedziana odpowiedź padła z ust rudzielca, który być może odrobinę zbyt długo pozwolił sobie zawiesić wzrok na niewątpliwym atrybucie Serany. Gdy zorientował jak wielką gafę popełnia bezczelnym gapieniem się na biust kobiety, szybko powrócił do badawczego rozglądania się po pomieszczeniu. Wściekłość jaka panowała dotychczas nad jego umysłem została zastąpiona przez odrobinę wstydu, a także zaskakujący jego własną osobę spokój. Temu drugiemu towarzyszyło oczywiście dziwne analityczne podejście do otaczających go problemów, których rozwiązań musiał doszukać się jak najszybciej. Najważniejszą kwestią wciąż pozostawało wydostanie się z nieuroczego więzienia w jakie wpakowano jego i Seranę, chociaż coś w osobie kobiety nie dawało rudzielcowi spokoju. Chociaż brzmiało to jak wyjątkowo oklepany tekst do podrywu, coś z zakamarków jego umysłu wykrzykiwało mu że nieszczególnie dawano widział ową przedstawicielkę płci piękniejszej. Niestety całkowita złośliwość jego umysłu nie chciała pozwolić na natychmiastowe przywołanie powiązanego wspomnienia, lecz wystarczyła zaledwie chwila wysiłku aby obraz współpracownika z Gildii Zabójców powrócił do jego łepetyny. Wraz ze zdjęciami osób jakie Diane uznała za podejrzane w maleńkiej mieścinie jaką było Riquel. Nieufność natychmiastowo narodziła się w osobie Kazumy, który ze wszystkich sił postarał się jej nie ukazywać. Raczej powinno mu się to udać, gdyż ileż to razy podczas swojej kariery zmuszony był maskować swoje rzeczywiste odczucia do klienta?

- Gdybym nie był w jakiś sposób celem nie znalazłbym się w tym miejscu razem z Tobą. Więc raczej nie robi to różnicy... a jeśli kogoś przyślą to może nawet lepiej dla nas. Z najwyższą przyjemnością dowiedziałbym się kto postanowił wyzbyć się mojej osoby z maleńkiego miasteczka nim zdołałem chociaż zamówić jedno piwo w barze. - Odniósł się do pierwszego zdania wypowiedzi Serany. - A jeśli idzie o potencjalnego nowego lokatora naszej celi... spodziewasz się kogoś konkretnego? Jakiegoś innego Fullbringera czy kogoś w tym stylu? Bo ja poza wspomnianą dziewczyną nie bardzo mam na kogo, więc wolałbym szybko stąd się zmyć.

Wytworzony z czystej energii duchowej miecz wciąż nie rozpłynął się w powietrzu, jasno obwieszając najbliższy zamiar rudzielca. Podczas wypowiadania własnych słów przechadzał się bowiem wzdłuż ścian, szukając w nich jakiegoś szczególnego znaku mającego posłużyć jako wymówka do jej bezczelnego rozwalenia. Zupełnie nie miał pojęcia czemu Fullbringerka nie była w stanie wykorzystać swojej mocy do manipulacji kamienną konstrukcją, lecz świeżo przypomniane fakty stawiało kilka nieszczególnie przyjemnych dla serca teorii. Najbardziej pesymistyczna przedstawiała Seranę w roli potencjalnego przeciwnika, który szczwanym manewrem starał się zaskarbić zaufanie swego wroga w celu uzyskania informacji, zaufania i niespodziewanego wbicia noża w plecy. Odrobinę bardziej optymistyczna stawała kobietę jako osobę pozbawioną zdolności manipulowania własną energią duchową. Jakby nie patrzył... Kuwabara nie miał żadnego pewnego środka aby potwierdzić którąkolwiek z teorii jaką mógł obmyślić w swojej głowie. Nie w obecnej sytuacji, chociaż takie drobne pytania o znane sobie fakty mogły go przybliżyć do prawdziwej strony po której stoi czerwonowłosa.

- Według Twoich przeczuć, którą powinienem zdmuchnąć abyśmy stąd wyszli albo chociaż mieli odrobinę więcej miejsca? - Rzucił żartobliwie po dłuższej chwili łażenia po celi, najwyraźniej nie mogąc podjąć decyzji na związanej z wyburzeniem któreś ze ścian.


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #31
03-07-2014 12:28
Mimo wcześniejszego zachowania świadczącego o dość tępym zaprogramowaniu małych robaczków, widocznie posiadały one więcej niż jeden mechanizm obronny. W tej chwili pokazały, że dysponowały jednak jakimś systemem komunikacji między sobą i informowania o zagrożeniu. O ile pierwszy pajęczak postanowił bronić się sam, ten uznał wyraźnie, że musi wezwać wsparcie. Maru nie sądził, aby nawet całej chmarze tych istot udało się przebić przez jego kopułę. Z badania pojedynczego osobnika niestety nie dowiedział się wiele. Składał się z energii, najprawdopodobniej pochodzącej od jego twórcy. Asasyn nie miał żadnego punktu odniesienia przy tej duchowej obserwacji, więc wiele na daną chwilę nie dało się powiedzieć. Energia pajęczaka rozpadła się w końcu całkowicie, ale kotu i tak już skończyły się pomysły na dalsze eksperymenty. Teraz należało szybko pomyśleć, co zrobić z hordą natrętów, zebraną wokół jego osłony. Nie żeby obawiał się tak słabych istot, ale nie chciał zrobić zbyt dużego zamieszania atakując je wszystkie jednocześnie. Postanowił więc postąpić z nimi nieco humanitarnie, jednakże na pewno nie ze względu na litość względem stworzeń, pchających się ku własnej zagładzie. Podszedł bliżej ściany kopuły i odkruszył z niej niewielki kawałek, aby przez dziurkę mniej więcej widzieć teren przed sobą. Jeśli widok blokował jakiś pająk, bądź ich większa ilość, pozbył się ich, spychając je po prostu kulką z energii Kidou. Teleportował się kilka metrów od bańki, rozproszył ją, po czym wyzwolił nową porcję energii w celu utworzenia kolejnej bariery, z której miał zamiar utworzyć więzienie dla setek pająków, aby mu nie przeszkadzały. Energia sięgnęła pod płyty chodnikowe i uformowała się w mocno spłaszczoną kulę, aby mali szpiedzy nie mogli się wydostać przez liczne szczeliny w podłożu. Nie zamierzał jednak trzymać ich tam długo. Następnym krokiem było przemieszczenie się w takie miejsce, aby zejść z linii wzroku (o ile go posiadały) insektów. Jednocześnie rozpraszając barierę, Maru z powrotem narzucił na siebie Kidou ukrywające i maksymalnie wyciszył energię duchową. Uwolniony z pułapki rój powinien zgubić jego trop, a skrytobójca mógł teraz podążyć za tymi osobnikami, które uzyskały reishi od swoich pobratymców. Jeśli rozbiegły się na różne strony, Zmodyfikowana Dusza po prostu wybiera jednego z nich. Możliwe, że właściwym ruchem będzie teraz zobaczyć, gdzie uda się pająk po otrzymaniu sygnału z energii i jak będzie się zachowywał.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #32
04-07-2014 20:35
- Raczej nie spodziewam.
Serana wzruszyła bezradnie ramionami w reakcji na słowa Kazumy, który zdecydowanie bardziej wolał działać, aniżeli czekać na to, co się stanie. Zapewne miał rację, a przynajmniej z pewnego punktu widzenia. Jednakże tylko on z tej dwójki mógł coś zdziałać, więc dyktował zasady. Po chwili padło pytanie o wybór ściany, która pójdzie do rozbiórki. Tutaj wolał się chyba zdać na kobiecą intuicję. Czerwonowłosa zastanowiła się przez chwilę nad odpowiedzią, aż w końcu wybrała jedną z nich, wskazując ją delikatnym ruchem głowy.
- Wydaje mi się, że to za tą ścianą wcześniej ktoś mnie tak urządził. Więc przynajmniej tyle wiem, że tam powinien być jakiś korytarz.
Rzuciła jedynym sensownym wytłumaczeniem Serana, jako że obecnie był to jej jedyny punkt zaczepienia. Nie trzeba było zatem długo czekać, aż rudowłosy młodzieniec każe się jej odsunąć, a następnie weźmie szeroki zamach potrzebny do wyprowadzenia silnego cięcia w obiekt. Po chwili ostrze uderzyło z hukiem o ścianę, rozwalając ją na mnóstwo małych odłamków, a tym samym tworząc przejście dla Kuwabary oraz jego tymczasowej urodziwej towarzyszki. Przy okazji w powietrze wzbił się obłok pyłu, który jednak nie uniemożliwił całkowicie wzroku dwójce Fullbringerów. Dostrzegli oni korytarz tej samej szerokości, co ich cela oraz długi na dobre kilkanaście metrów. Był całkowicie pusty, a na jego końcu dostrzegli kolejny korytarz biegnący prostopadle do tego, na który aktualnie wychodzili. Punktowe oświetlenie rozmieszczone pod sufitem zdecydowanie pomagało im w dobrym rozeznaniu się na większej przestrzeni. W końcu chmura opadła, a huk który powstał przy burzeniu jednej ze ścian, mimo wszystko nie przyciągnął niczyjej uwagi.
- Dziwne... - Serena nie kryła swojego niepokoju zaistniałą sytuacją. - Wcześniej bardzo szybko ktoś zareagował. - Dodała, stawiając przed siebie kilka kroków i przyglądając się pierwszym żarówkom rozświetlającym korytarz. Nie dostrzegła jednak w nich nic dziwnego. Spojrzała pytającym wzrokiem na Kazumę.

---

Maru w bardzo sprytny sposób pozbył się setek natrętnych robali, pozbawiając je na krótką chwilę wszystkich zmysłów, którymi mogły zlokalizować kota, a w tym czasie samemu teleportując się na odpowiednio bezpieczną odległość. Po ponownemu nałożeniu na siebie Kyakko i tam ukryty ruszył drogą jednego z wcześniej wyzwolonych reishi przez pająka, który znajdował na zewnątrz kopuły. Zgodnie z jego percepcją wyczuwania energii duchowej, nowe źródło tej aury znajdowało się niedaleko jego obecnego położenia. Przebycie dzielącego go dystansu do miejsca, w którym mniej-więcej znajdował się pająk zajęło mu raptem kilkanaście sekund. Oczywiście nie zlokalizował on spojrzeniem swojego nowego celu, ale przebywając w jego okolicy przez parę chwil, stwierdził, że ten cały czas pozostaje w ruchu. Przemieszczał się drogą, która znajdowała się poza zasięgiem wzroku asasyna i kierował się niemalże po linii prostej w kierunku zachodnim. Przynajmniej tak na oko, jako że Maru nie nosił ze sobą kompasu. Tak, czy inaczej, wiedział, że miasteczko Riquel leży na wschód od najwyższych szczytów tutejszych And. Śledząc nowego właściciela tegoż reishi, zmodyfikowana dusza bardzo szybko natrafiła na kolejny interesujący trop. Dotarła bowiem do budynku znajdującego się na obrzeżach miasta - opuszczonego magazynu. Ogrodzony był standardowym płotem, a sam wyglądał, jak budowla, którą właściciel będzie chciał w najbliższej przyszłości zburzyć i jakoś zagospodarować teren na nowo. Jednakże nie to było najważniejsze. Maru obserwując to miejsce z niedużego dystansu ustalił, że tutaj znajdowało się odrobinę więcej źródeł znanej mu już aury reiatsu, niż w innych rejonach Riquel. Różnica była naprawdę minimalna, z daleka nie dało się tego wyczuć, gdy energie wszystkich pająków zbijały się niejako w jedną wielką i ciężko było rozróżnić, czy na danej przestrzeni jest sto, czy sto dwadzieścia tych stworzeń.
Magazyn swoim wyglądem z kolei się już zbytnio nie wyróżniał. Całkiem duży podłużny budynek z licznymi oknami, niektórymi już wybitymi, a także paroma drzwiami prowadzącymi do środka, w tym jednymi dużymi, przez które można by było nawet wjechać tirem. Nikogo też Maru nie widział, ani nie słyszał. Obecnie jedynym śladem była zwiększa aktywność pająków w tej okolicy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #33
05-07-2014 18:36
- Najwyraźniej wcześniej znalazła się osoba chętna do pilnowania sprowadzonych więźniów. Trochę szkoda bo przynajmniej mielibyśmy z kogo wyciągnąć chociaż parę wskazówek na temat tego miejsca... A tak to pozostaje nam zwiedzanie bez przewodnika oraz znajomości lokalnych atrakcji.

Kobieca intuicja kolejny już raz w historii ludzkości dowiodła swojej niezawodności, gdy niewiedząca nic o więzieniu Serana wskazała ścianę za którą był korytarz. O dziwo cholernie pusty korytarz, w którym nie znalazł się nikt chcący pochwycić uciekinierów ani żadne drzwi do innych pomieszczeń bądź cel. Na jego końcu było widać drugie prostopadle biegnące przejście, lecz w zasięgu wzroku nic nie dawało nawet najmniejszej podpowiedzi gdzie należy się udać aby odszukać kierownictwo lokalu bądź wyjście. Pozostała więc zaledwie jedna rzecz jaka mogła zrobić dwójka uciekających, czyli ruszyć przed siebie kierując swe kroki ku rozstajowi dróg. Dopiero gdy do niego dotarli mogli przecież spojrzeć dokąd prowadzi prostopadły korytarz i zdecydować się na dalszy kierunek ich wycieczki. Wycieczki, która najwyraźniej niepokoiła także Kazumę gdyż mimo pozornego spokoju wciąż utrzymywał miecz energii duchowej gotowy do odparcia jakiegoś niespodziewanego ataku. Poprzednie zbytnie wyluzowanie doprowadziło go do obecnej sytuacji, ucząc go owym przykrym doświadczeniem że nie powinno nie doceniać żadnej osoby. A szczególnie takiej, która jest pozornie jest o wiele słabsza gdyż takowa może mieć przygotowane cholera wie jakie sztuczki aby wyrównać swe szanse.

- Więc... jaka jest Twoja historia? Po co przyleciałaś do tej małej mieściny?


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #34
07-07-2014 01:25
Podążał za pajęczakiem w kierunku wysokich szczytów. Czy to właśnie aż tam zmierzał mały szpieg? Od początku wyglądało to na najlepsze miejsce na skrycie się przed cywilizacją i niepożądanymi intruzami ze względu na swoją trudną dostępność. Jednocześnie stanowiło dość oczywisty obszar, którym zainteresowałyby się istoty z potencjałem duchowym, a dla nich wszelkie stromizny nie stanowią raczej wielkiej przeszkody.
Nieco na uboczu miasta asasyn natknął się na miejsce dość interesujące, lecz bynajmniej nie ze względu na wrażenia wizualne. Tajemniczych insektów gromadziło się tu tyle, że nawet jego zmysł gubił się nieco w całym tym roju. Ważne jednak było to, że to szczególne skupisko nie mogło istnieć tutaj przez przypadek. Stare magazyny to lokacje do nieznośnego bólu oklepane w kwestii kryjówki, tajnej bazy, czy czegoś innego w tym rodzaju. Ten budynek mógł albo faktycznie stanowić jedną z nich, albo równie dobrze być jakąś pułapką, bądź też miejscem przechowania interesującego przedmiotu. Obiekt wyglądał na całkowicie opuszczony. Kocie uszy nie wyłapały żadnego szmeru z jego wnętrza. Skrytobójca wciąż oczywiście brał pod uwagę jakieś techniki maskujące lub zwodzące, więc nie opuszczał gardy nawet na sekundę. Sprawdził na początek, czy nie dałoby się podejrzeć z zewnątrz zawartości magazynu. Jeśli okazuje się, że nie, bądź z obecnego miejsca Maru nie zauważa nic wartego uwagi, nie pozostaje nic innego, jak wejść do środka. Możliwie w jak najbardziej dyskretny sposób i bez angażowania w to energii duchowej, aby nie zdejmować z siebie Kyakko.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #35
07-07-2014 21:52
Kazuma razem z Seraną ruszyli przed siebie korytarzem, nie mając zresztą innej drogi do wyboru. Do ich uszu nie docierały też żadne dźwięki, a to oznaczało, że są tutaj wyłącznie sami. Z jednej strony to był dobry prognostyk, lecz z drugiej budowało to uczucie niepokoju, które ogarniało duet Fullbringerów. Zawsze mogli sobie umilić czas spędzony na zwiedzaniu tego miejsca zwyczajną rozmową, więc krótko po opuszczeniu niezbyt wygodnej celi, Kuwabara wznowił konwersację ze swoją nowo poznaną koleżanką. Czerwonowłosa kobieta początkowo westchnęła przeciągle w stylu: "dużo do opowiadania", ale nie sprawiała wrażenia, jakoby chciała trzymać to w tajemnicy. Jednakże dotarli oni w międzyczasie do końca pierwszego korytarza, gdzie stało się coś nieoczekiwanego. Serana natychmiastowo zamilkła, zapominając, że miała opowiedzieć coś o sobie Japończykowi, gdy zauważyła, co się dzieje dookoła. Drugi z korytarzy, którym mieli teraz podążyć, prowadził w obu kierunkach w czarną otchłań, po czym zaczął się stopniowo zmniejszać w ich stronę. Ostatecznie skrócił się do tego stopnia, iż niemalże zrównał się ze ścianą korytarza, którym tutaj przyszli. Ten zresztą także nie pozostał bez zmian. Gdy Fullbringerzy odwrócili się w kierunku pomieszczenia, w którym byli więzieni, tego już tam nie było. Obecnie znajdowały się w tym miejscu stopniowo rozszerzające się schody o stosunkowo wysokich stopniach. Praktycznie mogły sięgnąć kolana przeciętnego dorosłego człowieka.
- Co do...!
Wydała z siebie urwany okrzyk Serana, gdy światła ponad nimi zaczęły gasnąć. Początkowo to, które znajdowało się najbliżej ich. Następne wyłączały się po kolei w kierunku świeżo zmaterializowanych się schodów. Z kolei mrok, który powstał obok Fullbringerów z niedoszłego prostopadłego korytarza, zamknął się za ich plecami. Powierzchnia tej otchłani nie wyglądała w zbyt zachęcający sposób. Z bliska można było dostrzec krążące w niej ciemnografitowe smugi. Jedne poruszały się szybciej od pozostałych, brakowało w nich regularności. Po krótkiej chwili owa ciemność zaczęła się przemieszczać w kierunku Serany oraz Kazumy.

---

Niestety z żadnej pozycji dookoła tajemniczego budynku nie dało się podejrzeć, co się znajdowało wewnątrz niego. Zmodyfikowanej duszy nie pozostało zatem nic innego, jak podejść bliżej, wejść do środka i przekonać się, co też kryje się wewnątrz magazynu. Przeskoczenie płotu nie sprawiło mu żadnego problemu, wybranie drogi, na której nie dostrzegał żadnych pająków również. Gdy zbliżył się jednak na odległość paru metrów od jednej ze ścian budynku, nagle jego zmysły niemalże zaczęły szaleć. Do jego umysłu dotarło mnóstwo impulsów świadczących o obecności energii duchowej, nie tylko tej nieznanego pochodzenia, którą emanowały czarno-czerwone pajączki. Wyczuwał dość dużo aur charakterystycznych dla Pustych, a nawet jedną Shinigami. Docierały one do niego głównie z podziemi, ale niektóre rozlokowane były także wewnątrz budynku. Nie były one zbyt potężne, lecz ich obecność w takim miejscu mogła zastanawiać. Tym bardziej, że nie wyglądało to na przypadkowy zbieg okoliczności. Odruchowo Maru więc zatrzymał się po otrzymaniu takich informacji bezpośrednio do swojego umysłu, ale po krótkiej analizie mógł ruszyć dalej. W końcu już miał raptem kilkanaście kroków do jednego z wejść do magazynu. Tylne drzwi były lekko uchylone, więc nie musiał nawet trudzić się z naciskaniem klamki. Gdy rzucił on okiem do środka budynku, ujrzał raczej to, co powinno znajdować się w opuszczonym magazynie. Wielki bałagan, mnóstwo półek, na których niegdyś leżały pewnie jakieś produkty, a teraz jedynie grube warstwy kurzu. Gdzieniegdzie można było także dostrzec puste kontenery oraz zepsute części maszyn lub pojazdów. Przy jednej ze ścian znajdowało się także kilka pomieszczeń, prawdopodobnie administracyjnych. Jednakże nie dostrzegał, ani nawet nie słyszał, żadnej żyjącej istoty, niezależnie jakiej rasy. Mimo to, był pewny, że ktoś regularnie korzysta z tego miejsca. Ilość kurzu na półkach i różnych gratach była odwrotnie proporcjonalna do tej, która znajdowała się na ziemi.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #36
12-07-2014 01:20
No i w końcu zbliżamy się do jakichś konkretów.
Wyczucie już trochę bardziej charakterystycznych aur nieco go rozluźniło, lecz zarazem nie uśpiło czujności. Na chwilę obecną najbardziej jego uwagę przyciągnął pewnego rodzaju system maskowania. Wcześniej nie wyłapywał tych energii w ogóle, a teraz wystarczyło jedynie kilka kroków, aby zaczęły docierać do niego bardzo wyraźnie. Jeszcze przez podejściem pod sam magazyn rozejrzał się uważnie po okolicy. Uważał co prawda, że już prędzej znajdzie źródło tego kamuflażu wewnątrz budynku, ale na wszelki wypadek postanowił przeszukać pobieżnie teren zewnętrzny, wypatrując jakichkolwiek podejrzanych przedmiotów, czy zjawisk.
Wnętrze magazynu wyglądało tak jak powinno, nie inaczej. W żadnym razie nie spodziewał się ujrzeć tutaj najmniejszych oznak aktywności duchowych istot, czy nawet zwykłych ludzi, organizujących tu kryjówkę lub spotkania. Z tego co wcześniej się zorientował, sama hala magazynowa prawdopodobnie stanowiła raczej coś w rodzaju wejścia do właściwej części potencjalnego miejsca pobytu wykrytych źródeł reiatsu. Zlokalizowanie azylu pod ziemią było z pewnością wygodniejsze i bezpieczniejsze.
Ostrożne badanie wielkiego pomieszczenia zajmie mu mnóstwo czasu, ale lepiej wolniej niż pochopnie. Musiał uważnie patrzeć pod siebie i nad siebie. Całkiem możliwe, że zostały tu zastawione jakieś pułapki, nawet najprostsze, nieoparte na mocach duchowych, które mają za zadanie zwyczajnie zasygnalizować obecność intruza. Ruszył więc przed siebie powolnym, cichym krokiem, wypatrując czegokolwiek przypominającego ukryte przejście, czy coś w tym rodzaju.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #37
14-07-2014 10:51
- To oznacza jedynie tyle, że musimy bezdyskusyjnie i natychmiastowo zmienić miejsce naszego pobytu. Na jakiekolwiek jakie nie jest akurat TYM miejscem. Proszę, powiedz mi że jesteś w stanie skorzystać z jakieś sztuczki szybkiego przemieszczania się.

Błagalne spojrzenie rudzielca zawisło na osobie kobiety w oczekiwaniu na jej odpowiedź, podczas gdy nienaturalny mrok nieubłaganie ogarniał całe ich najbliższe otoczenie. Nie ulegało nawet najmniejszej wątpliwości w którą stronę powinni się udać, aby umknąć niewiadomemu losowi jaki czyhał na nich w odmętach nieprzeniknionej ciemności, lecz pojawiła się niewygodna kwestia obecnych zdolności mobilnych Serany. Uwięziona przez przypuszczalnie dość długi okres czasu kobieta mogła nie odzyskać jeszcze kompletu swoich zdolności, w tym feralnej sztuczki z jakiej korzystają Fullbringerzy w celu błyskawicznego zmieniania swego położenia. To mogło postawić zaś Kazumę w dość niezręcznej sytuacji, w której musiałby bezzwłocznie zdecydować o zabraniu kobiety ze sobą poprzez natychmiastowe i bezceremonialne podniesienie jej przed przemknięciem do feralnych schodów opracowaną przez siebie techniką zwaną Dash'em. Wszystko sprowadzało się więc do jednej odpowiedzi kobiety, bądź też wyczytania jej z zachowania jakie zaprezentuje... Gdyż drogę ucieczki mieli najwyraźniej tylko jedną. Ktoś zdecydowanie wbrew zadowoleniu Kuwabary ograniczał pole dostępnych manewrów, zapewne kierując ich dwójkę ku terenom bardziej sprzyjającym jego osobie. A taka myśl zdecydowanie nie podpasywałaby nawet najlepszemu zabójcy czy wojownikowi.


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Samo Zło Offline
I am the Headadmin ; Evil is my job
Ranga:

Admin

Dane Osobowe Postaci

Imię: Samo
Nazwisko: Zło
Poziom Postaci: 666
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Fullbring: Przytulaś 2k
Łuk: Big Fucking Gun
Zanpaktou: Getsugator

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Long Cat Astral Force
Specjalizacja II: Roronoa Zoro
Post: #38
16-07-2014 22:43
W odpowiedzi na swoje stwierdzenie Kazuma jedynie otrzymał pokręcenie głową przez Seranę, której twarz wyrażała co najmniej pewne "zakłopotanie". Nie minęła nawet sekunda, a młody Japończyk pochwycił czerwonowłosą piękność na ręce i wybił się przed siebie, aby uratować ją oraz siebie przed nadciągającą zza pleców ciemnością. Jakże epicko musiał wyglądać rudy facet o niezbyt pociągającej aparycji, który biegł z wyidealizowaną laską niemalże z amerykańskich superprodukcji na rękach, w ciasnym korytarzu, uciekając przed goniącym ich złem. Ta chwila po prostu musiała zostać uwieczniona. Musiała, ale niestety nie została. Kuwabara będzie prawdopodobnie tego żałować do końca życia, lecz nic nie mógł z tym faktem zrobić. Pozostaną mu wspomnienia, a w tym widok bezradnej Serany, która była całym tym zdarzeniem już nawet... wystraszona. Jedną ręką chwyciła go za przeciwległe ramię za plecami, aby nie spaść, a drugą trzymała się za bluzkę w okolicy dekoltu. Chyba się bała, że Kazuma może zobaczyć za dużo, gdy jej piersi będą unosić się i opadać w trakcie jego biegu. I tutaj męski instynkt wygrał z rozsądkiem Fullbringera walczącego o życie. Ukradkiem zwyczajnie musiał spojrzeć w dół, nie zatrzymując się naturalnie, aż w końcu wypadł on na pełnej prędkości z korytarza. Z rozpędu wbiegł jeszcze po schodach na sam szczyt, mimo iż było ich więcej, niż się początkowo spodziewał. Zatrzymał się więc po pokonaniu wszystkich stopni, po czym odstawił kobietę, która lekkim wierceniem się już domagała się odstawienia na nogi.
- Dzię... ki...
Odparła z lekką niepewnością, chyba nie będąc przygotowaną na taką prędkością, jaką rozwinął Kuwabara. W sumie to sam się zdziwił, że tak umie. Na treningach zdecydowanie wolniej się poruszał, niż w tej chwili. Rozejrzał się dookoła, gdy zdołał się w końcu skupić na tym, co go otaczało. Znalazł się w pomieszczeniu, które wystrojem było zbliżone do korytarza, w którym zabawił się on w bohatera ratującego niewiastę z opresji. (Co prawda bohaterzy nie byli rudzi i ogólnie mieli lepszą prezencję, ale przynajmniej Kazuma był prawdziwy, a nie fikcyjny na dużym ekranie.) Rozmiary tego miejsca były nader imponujące, choć o wiele bardziej młodzieniec skupił się na pewnym elemencie znajdującym się kilkanaście metrów od niego w linii prostej. Otóż był tam wbity w ziemię pod delikatnym kątem czarny matowy nagrobek. Na przedzie w oczy rzucała się biała czaszka, a do tego nawet taki laik w kwestiach duchowych, jak Kuwabara, mógł stwierdzić, że od tego przedmiotu emanuje dość silne reiatsu. Dodatkowo z tego pomieszczenia prowadziły dalej cztery pary drzwi, wszystkie znajdujące się na ścianie za owym nagrobkiem.

---

Opuszczony magazyn w istocie stanowił bardzo oczywistą kryjówkę dla wszelkich tajnych ugrupowań, sekt, czy chociażby spotkań paru podejrzanych typków. Jednakże, skoro w grę wchodziły takie dodatkowe siły, jak reiatsu, to niestety Maru mógł się spodziewać z góry, że nie będzie mu łatwo odkryć wszystkich sekretów tego miejsca. Jego pierwszy spacer po części budynku nie przyniósł żadnych efektów. Nie uruchomił żadnej pułapki, nie usłyszał żadnego dźwięki, nie dostrzegał żadnych ruchów, a nawet nie wyczuł żadnego konkretnego ruchu, bądź uaktywnienia się, choć jednej z aur duchowych, jakie wyczuwał. Wyglądało na to, że nadal pozostaje on nienamierzony przez swój cel. Mimo wszystko, nadal pozostawał z problemem braku koncepcji, w jaki sposób mógłby się do niego (do nich) dostać. Podczas mijania kolejnych pomieszczeń, kontenerów, różnego złomu, w końcu jego wzrok wyłapał pewien element, który nijak nie pasował mu do opuszczonego magazynu. Otóż kątem oka wyłapał stopę jakiegoś człowieka w jednym z niewielkich pokoi. Gdy zbliżył się bliżej nieznajomego, okazało się, iż jest to mężczyzna odziany w białe kimono, bardzo charakterystyczne dla Arrancarów z Las Noches. Nie wyczuwał mimo to żadnej aury duchowej. Nawet z takiej odległości, a to mogło oznaczać nawet zatrzymanie funkcji życiowych u tego osobnika. Maru wyłonił się zza rogu, aby przyjrzeć się twarzy nieszczęśnika i od razu stwierdził, że zna tego faceta. Wiecznie nieuczesane, wręcz żyjące własnym życiem, srebrne włosy, niesłychanie głupkowata twarz, której mało inteligentny wyraz jeszcze podkreślała ślina powoli wyciekająca z ust. Gintoki Sakata. Ten sam, którego spotkał niegdyś w Himalajach i którego wyczuwał podczas wojny o Seireitei. Przeżył tamte starcia, nie zresztą dziwnego, ale teraz Maru został ogarnięty przez wątpliwości, czy nadal temu osobnikowi sprzyja takie samo szczęście. Po chwili jednak Gintoki zaczął chrapać i przekręcił się na bok, przykrywając blatem zniszczonego biurka.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Maru Offline
+‾@
Ranga:

Brak rangi

Dane Osobowe Postaci

Imię: Maru
Nazwisko:
Poziom Postaci: 22
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Niesprecyzowana

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Mistrz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Perfekcyjna kontrola
Specjalizacja II: Niebotyczna aura
Post: #39
21-07-2014 23:54 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-07-2014 10:15 przez Maru.)
Nie przyspieszał, mimo całkiem obszernej przestrzeni, jaką przyszło mu eksplorować. W ten sposób pewnie zajmie mu to całkiem sporo czasu, ale nie miał zamiaru popełnić błędu przez nieostrożność i pośpiech. Jak na razie ta taktyka przynosiła równie powolne efekty, bądź wręcz żadne. Na pocieszenie pozostawała jedynie świadomość, że przynajmniej szuka w dobrym miejscu. Wciąż miał na celowniku wykryte przed budynkiem energie duchowe.
Może nie do końca tego się spodziewał, ale pierwszym obiektem zainteresowania okazała się być ludzka stopa. W pewne zastanowienie mógł wprawić go fakt, że zobaczył ją oczami, a nie wykrył wcześniej jej właściciela o wiele silniejszy zmysł Zmodyfikowanej Duszy. W grę wchodziło wiele opcji, między innymi wałkowana już wielokrotnie w jego podejrzeniach, wybitna technika maskowania reiatsu. Lecz równie dobrze ten osobnik mógł być martwy lub w jakiś sposób pozbawiony zmysłów. Tym bardziej, że pozostawał w bezruchu.
Maru spodziewał się ujrzeć w tym dziwnym mieście wiele niespodzianek i nie zawiódł się, gdy właśnie napotkał pierwszą z nich. W samym środku brudnego, podniszczonego magazynu, drzemał sobie w najlepsze Gintoki Sakata. Przypominał teraz całkowicie tego srebrnowłosego osobnika, którego skrytobójca po raz pierwszy spotkał przed wejściem do lewitującej fortecy w Himalajach. Z tym że teraz zamiast skacowanego, nieprzytomnego wyrazu twarzy, asasyn musiał oglądać zaślinioną, pogrążoną we śnie facjatę. Jakby nie było już wystarczająco dużo pytań bez odpowiedzi na głowie, pojawiło się kolejne, w tym momencie priorytetowe – co u diabła robił tutaj obecnie najpotężniejszy Arrancar w Las Noches? Zmodyfikowana Dusza oczywiście nie słyszała wiele o losie Espady po inwazji. W każdym razie, niewiele więcej od tego, iż z przegranej wojny wróciła zdziesiątkowana. Możliwe, że postanowiła połączyć siły z jednym z ugrupowań ze Świata Żywych, aby wciąż znaczyć coś w trwającym dalej konflikcie.
Początkowo skrytobójca nie do końca wiedział, co z nim zrobić. Ich wzajemny stosunek do siebie pozostawał czysto-neutralny. Nie byli ani przyjaciółmi, ani wrogami, chyba że przez współpracę z Hijikatą Toshizou, Arrancarzy ujrzeli w Zmodyfikowanej Duszy potencjalnego nieprzyjaciela. Teraz jednak z całej sytuacji mogło wynikać coś jeszcze mniej optymistycznego. Obecność Cero Espady w tym miejscu mogła oznaczać jego powiązanie, współpracę, lub nawet przynależność do sekty, którą kot zobowiązał się wyeliminować. W tym ostatnim przypadku powinien na miejscu zlikwidować Gintokiego, ale oczywiście nie było mowy o uczynieniu tego bez upewnienia się, na czym stoi. W takim wypadku najpewniej należało go po prostu obudzić i nawiązać z nim rozmowę, chociaż... sam nie wiedział, jaki będzie skutek takiej próby. W jego obecnym stanie, przede wszystkim wątpliwą kwestię stanowiło to, czy w ogóle uda się go ocucić. Zakładając jednak, że by się to powiodło, co stałoby się dalej? Osobnik ten był całkowicie nieprzewidywalny. W jednym momencie zachowuje się jak przeciętny menel spod centralnego, a w drugim, już z pełną powagi twarzą, wpatruje się w rozmówcę. Ciekawą sprawą był krytycznie obniżony poziom jego presji duchowej. Najprościej można by wywnioskować, że z jakiegoś powodu, potocznie mówiąc... urwał mu się film. Maru zaczął wodzić wzrokiem po okolicy w poszukiwaniu pozostałości po jakichś wyrobach alkoholowych, których on osobiście od zawsze nienawidził.
Miał dziwne przeczucie, iż ocucenie Arrancara, a następnie nawiązanie z nim konstruktywnej konwersacji nie obejdzie się bez komplikacji. Jednak to chyba najbezpieczniejsza czynność, jaka pozostawała mu w chwili obecnej do wykonania.

- Oy.

Nie chciał, aby wybudzanie go było zbyt gwałtowne i inwazyjne. Dziwny Arrancar jeszcze mógłby zareagować w jakiś niespodziewany sposób. Na przykład... rozpieprzeniem całego magazynu na kawałki. Początkowo spróbował przywołać go z powrotem na jawę umiarkowanym, lekko wyciszonym głosem. Jeśli nie przyniosło to skutku, ponawiał próby, za każdym razem podnosząc ton i głośność.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kuwabara Kazuma Offline
Power levels are total b*******t!
Ranga:

Freelancer

Dane Osobowe Postaci

Imię: Kazuma
Nazwisko: Kuwabara
Poziom Postaci: 21
Cecha duszy: "Pierwszy" Fullbringer
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Katsuya Senzaki, Koizumi Kisuke


Broń Duchowa

Fullbring: Ember Celica

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Geniusz
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Potwór Reiryoku
Specjalizacja II: Perfekcyjna kontrola
Post: #40
23-07-2014 08:28
Zgodnie z ustanowioną przez jakiegoś skurczybyka zasadą, wszystko w życiu Kuwabary musi zawsze przebiec według najgorszego możliwego scenariusza jaki przyjdzie rudzielcowi do głowy. Wpierw niespodziewane oddzielenie od doświadczonego zabójcy, lądując w jakieś celi cholera wie gdzie. Później spotkanie osoby która podobno miała być w centrum całej zawieruchy, ale najwyraźniej jest przypadkową ofiarą jakiś pokrętnych działań drania siedzącego jeszcze za kulisami. Wydostanie się z więzienia szybko zaowocowało szybkim nasłaniem na przypadkową parę dziwnej ciemności, której przed którą musieli desperacko uciekać do tego pomieszczenia. Pomieszczenia które wcale nie spodobało się gustowi estetycznemu, instynktowi oraz rozumowi rudzielca.

- Raczej nie masz za co dziękować. Żaden normalny facet nie zostawiłby kobiety w tak parszywej sytuacji przez wzgląd na kilka różnych rzeczy. I korzyści. - Dość znaczący oraz na swój sposób paskudny uśmiech podkreślił ostatnie wypowiedziane słowo, lecz nim kobieta zdążyła (zapewne) wściekle zareagować Kazuma skupił swoją uwagę na najbardziej tajemniczym obiekcie w pomieszczeniu. - Wyczuwasz to?

Bezczelnie leżąca przed czarnym nagrobkiem czaszka była najbardziej niepokojącym elementem wystroju obszernego pokoju, do którego zaprowadziło ich zaskakująco szybkie przemieszczanie się Kazumy. Leżała ona sobie bezczelnie przed czarnym matowym nagrobkiem, emanując przy tym naprawdę silną energią duchową. Gdyby Kuwabara musiał koniecznie określić naturę tego znaleziska, palnąłby że czaszka była elementem jakiegoś pokrętnego mechanizmu otwierającego jedno z dostępnych przejść. Stuprocentowej pewności nie mógł jednak mieć, gdyż w przeciwieństwie do połowy organizacji do jakiej należał był cholernym żółtodziobem w zawiłych arkanach najprzeróżniejszych nadnaturalnych artefaktów. Niezależnie od tego jak bardzo skupiał się na naturze energii duchowej przedmiotu, mógł tylko stwierdzi że takową posiada. Określenie co w zasadzie cholerstwo ma zrobić było jeszcze daleko poza jego zdolnościami... także w tym przypadku który miał przed sobą.

-Chyba będzie trzeba do tego podejść, co nie?

Niestety więc wbrew wszelkim ostrzeżeniom swoich przeczuć zmuszony był podejść matowego nagrobka oraz leżącej na podłodze czaszki, co z perspektywy Serany musiało wyglądać komicznie. Zupełny brak jakiegoś kozackiego honoru, który nakazywałby chociażby pozorowanie wielkiej pewności siebie był bardzo widoczny w ostrożności jakiej zachowywał stawiając każdy krok. Gotowość do błyskawicznego spierdzielania hen daleko od cholerstwa zdradzała zaś swoiste tchórzostwo rudzielca. Filmowe postacie może do każdego wyzwania podchodziły z brawurą, jednak ich życie pisane było przez zdecydowanie mniej wrednego scenarzystę. Bohaterowie opisywani w jakiś powieściach pewnie też kroczyliby dumnym korkiem ku swemu przeznaczeniu... Kazuma zaś obecnie podchodził do nagrobka niczym pies do jeża. Gotowy uskoczyć, gdyby dziadostwo nagle się aktywowało.


[Obrazek: KuwabaraKadb14.png]

"Nie jestem zestresowanym człowiekiem, to znaczy... staram się nie stresować. Stres to dla mnie rzecz obca. Ja po prostu, najzwyczajniej w świecie, się W******M." ~Kuwabara Kazuma

Main Theme: Limit Break X Survivor by Jonathan Young
Second Theme: FIVE - We Will Rock You (Modern Queen remix)
Battle Theme: Sick Puppies - You're Going Down
Chillout Theme: Smash Mouth - All Star

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Strony (10): « Wstecz 1 2 3 4 5 ... 10 Dalej »
 


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Forum software by © MyBB 1.6.15 - Theme © iAndrew 2014
Tryb normalny
Tryb drzewa