• Strona Główna
  • Karty Postaci
    • Twoja KP
    • Tworzone KP
    • Zaakceptowane KP
    • Nieaktywne KP
  • Gamemasterzy
    • Skye
    • Katsuya Senzaki
    • Vaya Vesper
    • Jesse Walker
    • Yare
    • Ryuichi Kagawa
    • Chester
    • Lena Hawk
  • Ważne Tematy
    • Poradnik dla Nowych
    • Regulamin Forum
    • System gry
    • Grywalne rasy
    • Główny wątek fabularny
    • Plan wydarzeń
    • Wstęp do fabuły
    • Wzór Karty Postaci
  • Szukaj
  • Toplisty
    • Top Lista gier PBF
    • TOP 100 PBF
  • Partnerzy
    • Wymiana Bannerów
    • Fora zaprzyjaźnione
Bleach OtherWorld PBF
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się

  Bleach OtherWorld PBF Pozostałe lokacje Inne wymiary Doliny Krzyku Reijigen Zamarzające rubieże

Strony (4): « Wstecz 1 2 3 4
Rozpocznij wątek   
Zamarzające rubieże
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #61
10-01-2018 02:38
Otaczająca go natura była jedynie wspomnieniem nieistniejącego już Świata. On zniszczył cały otaczający go ekosystem, jego czyny, a to wbrew całej emocjonalnej obojętności wyraźnie go dotknęło.
Obserwował ją w ciszy, gdy nagle nieśmiałe promienie światła wpadające przez konary drzew zamigotały na pojedynczej łzie, która spłynęła mimowolnie po jej policzku. Pomimo radości, którą przejawiała w każdym swoim ruchu, jej serce płakało nad tym co utraciła. Wiedział, że niedługo przyjdzie jej pożegnać się z całym otaczającym ją pięknem.

Minęła go niczym cień, idąc dalej wzdłuż wydeptanej ścieżki, która doprowadziła ich do wąskiego strumyku. Zbliżył się do brzegu, dostrzegając piękno skrywane pod krystaliczną wodą. Dlaczego mi to wszystko pokazuje, pomyślał. Nie potrafił dłużej czerpać przyjemności z otoczenia, którym kilka minut temu mógł się napawać w nieskończoność. Zapachy i kolorowe barwy kwiatów, śpiew ptaków i szum lasu wszystko to stało się nagle nieme, jak ona przez całe jego życie.
Nie musiała nic więcej mówić, ponieważ domyślił się, dokąd to wszystko zmierza.
- Nie. – Pokiwał przecząco głową, chociaż miał wrażenie, że w ogóle nie baczyła na jego odpowiedź.

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #62
12-01-2018 19:46
            Na uwagę kulfoniastego tylko głupkowato się uśmiechnął i wzruszył ramionami. Spodziewał się tego typu odpowiedzi, ale jakoś nie zauważył, by wpłynęło to negatywnie na cały proces, którym Gouhouteki się zajmował. Szybko jednak jego wyraz twarzy powrócił do neutralnego stanu, a może nawet nieco spoważniał, gdy skrzat nieco przybliżył mu swoją wersję sytuacji panującej w Reijigen. W związku z tym, oficer postanowił iść za ciosem i chwile zastanawiał się nad doborem słów, aby przysłowiowo pociągnąć rozmówce za język.
– Jeżeli wykreślić ciebie, zostaje trzech – stwierdził pewnie, opierając się na tym co przekazał mu nie dawno były towarzysz-robot. Oczywiście nie musiały to być informacje trafne, ale doświadczenie pokazywało, że jeżeli chce się czegoś dowiedzieć, czasem lepszym wyjściem jest przekazać informacje fałszywą. Siedząc po turecku, nieco zgarbił się i opierając łokcie na kolanach, splótł palce obu dłoni, tworząc tym samym podpórkę dla swojej brody. Wyglądał w tej pozie na pół obecnego, jakby pogrążony był w głębokim zamyśleniu. Prawda była trochę daleko od pozorów, ale rzeczywiście w głowie Ashikagi kotłowało się garść myśli związanych z Doliną Krzyku.
– Wygląda jednak na to, że któremuś z was zmieniły się nieco priorytety – odrzekł po chwili namysłu, zdając sobie w pełni sprawę, że sytuacja mogła nie być taka prosta. Lekkim wysiłkiem umysłu przywołał nieco odległe już wspomnienia z odprawy, której udzielił mu i pozostałym, porucznik dwunastej dywizji, co objawiło się nieznacznie zmarszczonym czołem oficera.
– Nie byłem obecny tam gdzie zaatakowali, więc nie znam szczegółów – odparł, wzruszając ramionami. Wydawałoby się, że na tym zakończy się ten temat, jednak po krótkiej przerwie odezwał się ponownie.
– Kobieta o bordowych włosach – dodał, obniżając nieco ton swojej wypowiedzi. Z tego co Yasuhito pamiętał, sprawiła nie lada problemy silniejszym członkom Gotei, stąd też wysnuł hipotezę, że nie była zwykłym pionkiem, mogła być nawet jednym z władców Reijigen.
– Wiem, że to lichy opis, ale ponoć dysponowała znaczącą mocą... mocą, która może przerastać zwykłych Shitabataraki. – Mówiąc to, cały czas skanował skrzata jak i jego reakcję, jeżeli jego przypuszczenia były prawdziwe, to być może karzełek nawet wiedział o kogo może chodzić.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Offline
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #63
15-01-2018 01:09
Ashikaga Yasuhito

Nie podnosząc nawet głowy znad ciała swojego pacjenta, karzeł słuchał tego, co Ashikaga miał mu do powiedzenia. Wyraz jego twarzy nie zmieniał się, a szpiczaste uszy poruszyły się tylko dwukrotnie, przykuwając uwagę Boga Śmierci; stało się to w momencie, w którym wspomniał o liczebności Gouhouteki, a także podczas podawania opisu jednej z Shitabataraki, którzy najechali Społeczność Dusz, bezpośrednio atakując Trzynaście Oddziałów Obronnych. Ostatnia informacja sprawiła, że nawet zmarszczył nieznacznie czoło, co oficerowi również udało się zauważyć.
- Skąd masz informację na temat liczby Gouhouteki przebywających w Reijigen? - zapytał wprost, na chwilę unosząc spojrzenie i wpatrując się w Ashikagę.

Kuchiki Orochi

Jego odpowiedź nie spodobała jej się, choć nie dała tego po sobie poznać. W przeciągu sekund mógł zaobserwować, jak pytający wyraz twarzy ulega zmianie. Na jego miejscu pojawił się szczery uśmiech - tak piękny i jednocześnie wypełniony bólem, że aż przerażający i mrożący krew w żyłach.
- Nie należy żyć w kłamstwie, iluzji i obłudzie, Orochi - rzekła, rozpościerając szeroko ramiona i odchylając głowę do tyłu. Włosy niczym kaskada opadły w tył, wzdłuż jej pleców. - Chce być z tobą szczera, niezależnie od tego, czy ci się to spodoba, czy nie. Jesteśmy jednością, Orochi. Ja czuję ból, gdy ty go czujesz. Ja cierpię, gdy ty cierpisz. Wszystko jest jednak pętlą wzajemności, w której kiedy ja odczuwam ból... ty również musisz go poczuć - zastygła w bezruchu. Po jej policzkach zaczęły gorzko płynąć łzy, coraz większe i wyraźniejsze. - A jeśli twoje ciało nie może czuć bólu, zobaczy go!
Jak na zawołanie, cała okolica zaczęła ulegać degradacji. Jasnozielona trawa zaczęła żółknąć, gnić i obumierać, przybierając barwę ciemniejącego fioletu wpadającego w czerń. Krzewy, piętrzące się wokół drzewa i gałęzie sczerniały, zrzucając wszystkie liście, które zamieniły się w popiół, nim dotknęły ziemi. Woda w strumyku wyschła, a piękne kamienie zamieniły się w kulki lepkiej gliny. Mieszkańcy lasu przepadli, znikając w nicości. Niebo pociemniało, jak gdyby zwiastowało nadejście nocy, choć panował dzień. Słońce zniknęło, stając się biała masą wiszącą na nieboskłonie, jarząc się oślepiający, białym światłem. Cały zapach unoszący się w okolicy stał się zdecydowanie cięższy, wypełniony stęchlizną i zgnilizną; tak właśnie cuchnęła śmierć. Orochi nie miał żadnego wpływu na zmiany, które dotykały lasu. To się po prostu działo.
Kiedy wszystkie widoczne zmiany dotknęły tego miejsca, kobieta zaśmiała się. Był to cyniczny, chaotyczny śmiech, który wypełnił głuchą ciszę. Wyprostowała się, a srebrne włosy spłynęły po jej ramionach i tułowiu. Stała tak, śmiejąc się i wlepiając w niego swoje spojrzenie, z szeroko rozpostartymi ramionami. Łzy wypływały z kącików jej oczu, w których odnalazł obłęd.
- Witaj w moim domu, Orochi - rzekła, a w tym samym momencie w jej dłoni pojawił się Pogromca Dusz. - Dokładnie tam, gdzie chciałam, żebyś był.
Nie zwracając uwagi na broń dzierżoną w swojej prawej dłoni, skoczyła w jego kierunku, atakując go poziomym cięciem wycelowanym w jego klatkę piersiową.

* * *

Kolejka: Dowolna

Opis: Wygląd Pogromcy Dusz.

Stan:
  • Orochi Kuchiki (ciało): Twoje wierzchnie ubranie dalej jest wilgotne. Straciłeś dużo krwi. Straciłeś przytomność. Energia Gouhouteki uzdrawia cię.
  • Orochi Kuchiki (umysł): Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Delikatne rozcięcia na palcach. Lekki ból głowy po przeniesieniu do innego Świata.
  • Ashikaga Yasuhito: Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Twoje wierzchnie ubranie nabiera wilgoci. Niewielka część Twoich zasobów energii duchowej została skradziona.

Kary:
  • Ashikaga Yasuhito: 2 ostrzeżenia + 5 akcji bonusowych
  • Orochi Kuchiki: 3 ostrzeżenia + 4 akcje bonusowe

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #64
15-01-2018 03:17
Nie potrafił odwieźć jej od tego co chciała uczynić, zaś jego słowa jedynie ją rozdrażniły. Reakcja kobiety była gwałtowna, niestabilna i zmienna, jakby jego słowa i stoickie zachowanie doprowadziło ją na emocjonalny skraj. Śmiech zakrywały obfite łzy, zaś napięcie i agresję w słowach tuszowała niezachwiana postawa. Rozumiał emocje, zwłaszcza tak silne i wyraziste na tyle, aby wiedzieć, iż nie są dobrym zwiastunem. Nie pragnął unikać widoku zniszczonego Świata, którego destrukcja była wyłącznie jego zasługą, ale zarówno dla niego, a tym bardziej dla Mokusatsu chciał pozostać na tym barwnym płótnie utraconego obrazu odrobinę.

Z jej ostatnim słowem całe otaczające ich piękno zostało wyssane z tego Świata, który dosłownie na jego oczach w zaledwie kilka uderzeń serca przeżył ponownie swoją stuletnią chorobę. Na jego dłoń spadła pojedyncza kropla, o mętnej czerwonej barwie. Dźwięki pozostałych odbijały się od jego uszu jak nierówna gra na cymbałkach. Ta scena potwierdzała jej wszystkie wcześniejsze słowa. Widział teraz bardzo dobrze swoje dzieło, najpierw obumarła wszelka natura, gnijąc, niczym zaniedbywany kwiat, a za nią odeszło całe wypełniające las życie. Zwierzęta nieznane ludzkości upadały z głodu i wycieńczenia zlane jego krwią, aby zaraz rozłożyć się przed jego obliczem, aż ślad po nich zniknął. Stopy zapadły mu się w błotnistej glebie, której końca nie było widać. Resztę spowiła wszechobecna mgła, a drażniący zapach zgnilizny wywoływał mdłości. Proces dobiegł końca i chociaż trwało to zaledwie kilka sekund, miał wrażenie jakby minęły stulecia.

[Obrazek: 5xlj82.png]

Swoim chaotycznym śmiechem, zwróciła jego uwagę. W świetle białego księżyca jej cera była niemalże przezroczysta, lecz nadal nie pasowała do tego Świata. Jej mętne spojrzenie zawisło na nim, ciężkie jak to powietrze, nim zdołał odpowiedzieć na jej słowa w jej dłoniach zmaterializował się przedmiot, którego nigdy nie widział na oczy i zaatakowała. Mimowolnie przypomniał mu się sobowtór z pierwszej próby, który również ruszył na niego w ten sposób, niestety teraz pozbawiony był wszelkiej broni, co też znacznie utrudniało wszelkie kontrataki.
- Mokusatsu... - wycedził przez zęby, odskakując przed ostrzem przy użyciu Shunpo. Gdy się zatrzymał dzielił ich już dystans kilkunastu metrów, zaś jego twarz sugerowała ogromne rozczarowanie. Jego następne słowa przybrały szyderczy wydźwięk. – Czy zupełnie postradałaś zmysły w tym miejscu, że chcesz mnie teraz zabić? Stulecia spędzone w takim bagnie, zapewne wyrządziły nieodwracalne szkody twojej psychice, co mnie zupełnie nie dziwi! - Próbował wyprowadzić ją jeszcze bardziej z równowagi, aby pochłonięta przez swoje emocje, odsłoniła się przy następnym ataku. – Dzieło godne kogoś mojego pokroju, nieprawdaż? Gdyby nie ten wszechobecny smród oraz fakt, iż całe życie już dawno wymarło, mógłbym tu nawet zamieszkać. Pozwolisz mi się wprowadzić, prawda? Obiecuję, że nie położę cię na swoim stole zbyt szybko, w końcu jesteś gospodarzem...
Wyczekiwał bardzo gwałtownej reakcji z jej strony, ale był na to mentalnie przygotowany. Jeśli tylko postąpiłaby kroku w jego stronę, on ruszyłby w bok korzystając z najwyższej formy Szybkiego Przemieszczania – Utsusemi. Rozpłynąwszy się pośród gęstej mgły, pozostawiłby za sobą setki miraży, a następnie zaatakował z wielu stron. Ręka jednak pochwyciłby ją za krtań od lewej strony, a druga złapała za gałąź, którą trzymała w dłoni wykręcając ją do boku. W następnej sekundzie podniósłby ją, aby zaraz wbić w błotnistą glebę i docisnąć kolanem.
- Wystarczy już tego! – wrzasnął stanowczo, jakby wydał jej rozkaz.

Początkowo jej współczuł, na tyle na ile rozumiał empatię, ale teraz w tym oczywistym geście szaleństwa i całkowitej obłudy przestała go interesować, a wręcz zaczęła męczyć jak cały otaczający go Świat i przenikający jego ubranie smród. Miał dość tej całej maskarady, rozmów i tłumaczeń, które zmierzały donikąd.
- Wolałem jednak, gdy milczałaś. - Spokój na nowo powrócił w jego głosie, chociaż palce temu przeczyły zaciskając się mocniej na jej bladej krtani. Drugą powędrowała wzdłuż jej ramienia, sięgając nietypowej broni. Wyrwał by ją z jej dłoni, gdyby musiał.
– Jesteś tylko narzędziem w rękach Boga Śmierci, które postanowiło zabawić się chwilowo w człowieka, uzewnętrznić swój ból i cierpnie, ale to był pierwszy i ostatni raz. – Rozluźnił palce na jej szyi, lecz nim powstał na równe nogi czas jakby zwolnił, a on zagubił się w jej obliczu. Odgarnął z wielką czułością rozwiane i mokre włosy, które opadły na jej twarz. – Mokusatsu, pozwolę ci teraz zobaczyć namiastkę mojego świata. Opuścisz to paskudne miejsce, zmaterializujesz swoją duszę w mojej rzeczywistości, a potem przekażesz wszystkie moje słowa...

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #65
17-01-2018 14:42
Z jednej strony Ashikaga był zadowolony, że wywołał jakby większe zainteresowania skrzata, jednak zatrzymał się nie w momencie, w którym najbardziej mu zależało.
– Tamten robot mi powiedział – oznajmił po chwili ciszy, badając jednocześnie reakcję karzełka – Chociaż nie wiem skąd on wiedział, ani czy w ogóle mówił prawdę – dodał, wzruszając ramionami. Skąd maszyna posiadała takie informacje było dobrą zagadką, której do tej pory nie udało mu się rozwiązać, a teraz gdy osobiście przyłożył rękę do jej destrukcji, zadanie to wydawało się niemożliwe do wykonania. Nie był to jednak jakiś priorytet oficera, więc nie bardzo się tym w chwili obecnej przejmował.
– Mylił się? – spytał, unosząc nieznacznie brwi ku górze – w każdym razie, kojarzysz kobietę, o której mówiłem? Bo odnoszę wrażenie, że nie jest ci zupełnie obca.
Lewa brew Yasuhito uciekła nieco wyżej od swej koleżanki, gdy Shinigami wypowiadał ostatnie zdanie, a on sam przerzucał spojrzenie pomiędzy kulfoniastym, a rannym porucznikiem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Offline
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #66
19-01-2018 02:07
Ashikaga Yasuhito

Skrzat zamyślił się, a po chwili skinął głową.
- Mylił.
Zainteresowanie zielonoskórego ponownie przykuło ciało jego pacjenta. Mocniej zacisnął powieki, jak gdyby próbował wytężyć wzrok, zaś jego dłonie przysunęły się bliżej siebie. Wychylił ciało w kierunku Ashikagi, mocniej napierając na ranę, która była coraz mniej widoczna. Po jego czole przemknęła przezroczysta kropla potu, a puls nieznacznie przyspieszył, gdy jego dłonie błysnęły pomarańczową poświatą. Energia skupiła się na miejscu, w którym znajdowała się blizna po długim cięciu. Chwilę później Ashikaga wyczuł impuls energii duchowej. Po nim nastąpił kolejny, a później jego zmysły wychwyciły pewną energię migoczącą nieopodal niego.
- Przeżyje... - mruknął w końcu zielonoskóry, podnosząc wzrok na Ashikagę. - ale będzie potrzebować opieki medycznej. Zwiększę zasoby jego mocy duchowej, a następnie otworzę dla was przejście.

Kuchiki Orochi

Wykorzystując Shunpo Orochi był w stanie uniknąć pierwszego cięcia. Kobieta nie miała jednak zamiaru słuchać jego słów. Kontynuowała natarcie, na co porucznik odpowiedział Utsusemi, pojawiając wokół kobiety setkę miraży. Zatrzymała się w miejscu, by do końca wysłuchać tego, co miał jej do powiedzenia. Kilkukrotnie rozpaczliwie cięła w miraż, jednak bezskutecznie, albowiem nie udało jej się zranić oryginału.
Następnie Orochi skoczył do Mokusatsu, chwytając ją za krtań, zaś drugą ręką próbując wykręcić jej broń do boku. Doszło do szarpaniny, w której kobieta zdołała chwycić wolną ręką za Pogromcę Dusz, a następnie wbić go w ziemię, aktywując pierwszą z technik, a zaraz za nią kolejną. Korzeń laski zaczął rozrastać się na kilka osobnych pędów błądzących pod ich stopami, zaś z gałązek zaczęły wyrastać kokony. Szaleńczy uśmiech rozpromienił jej twarz, gdy mężczyzna uniósł ją, a następnie gruchnął jej ciałem o rozmiękły grunt, dociskając sylwetkę kolanem, by nie mogła wstać. Zaparło jej dech w piersi, jednak tylko na chwilę. Jej wierzchnie odzienie nie dość, że zostało poważnie poszarpane w trakcie krótkiej szarpaniny, to jeszcze zostało oblepione brązową mazią, która znalazła się także w jej włosach.
W trakcie, gdy Kuchiki przemawiał do duszy swojego Pogromcy Dusz, Mokusatsu przerwała mu.
- Żałuję, że mam takiego Boga Śmierci. Nienawidzę cię!
Kuchiki poczuł zbliżającą się w jego kierunku energię. Nie dość, że w powietrzu zaobserwował piętnaście unoszących się, ciemnych motyli z fioletowymi akcentami, to jeszcze obumarłe krzewy zaczęły wypuszczać swe pędy, mknąc w jego kierunku. Motyle zawisły zaś nad porucznikiem, przypuszczając na niego zmasowany atak.
Nie była to jednak jedyna rzecz, którą poczuł. Jego ciało oplotła pomarańczowa poświata, tymczasowo zwiększając poziom jego mocy duchowej. Wyostrzyła się również jego percepcja, pozwalająca mu na zlokalizowanie swojego Pogromcy Dusz. Broń Duchowa znajdowała się kilkanaście metrów od pola walki, wystając z rozmiękłego gruntu.

* * *

Kolejka: Dowolna

Stan:
  • Orochi Kuchiki (ciało): Twoje wierzchnie ubranie dalej jest wilgotne. Straciłeś dużo krwi. Straciłeś przytomność. Energia Gouhouteki uzdrawia cię.
  • Orochi Kuchiki (umysł): Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Delikatne rozcięcia na palcach. Czujesz przypływ mocy duchowej.
  • Ashikaga Yasuhito: Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Twoje wierzchnie ubranie nabiera wilgoci. Niewielka część Twoich zasobów energii duchowej została skradziona.

Kary:
  • Ashikaga Yasuhito: 2 ostrzeżenia + 5 akcji bonusowych
  • Orochi Kuchiki: 3 ostrzeżenia + 4 akcje bonusowe

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #67
21-01-2018 18:15
            Yasuhito był trochę zaskoczony zwięzłą odpowiedzią skrzata i to bynajmniej nie przez jej długość. Wywołało to na jego twarzy lekki zamyślenie, co wskazywało na to, że dość mocno rozważał nad tym, czy liczba Gouhouteki jest mniejsza, czy większa od tej, która została mu podana przez zniszczoną już maszynę. W związku z niemożnością samodzielnego rozwiązania tej zagadki, już otworzył usta, do których zaciągnął powietrze, jednak nie opuściły ich słowa. Ashikaga zamarł tak na moment, gdy do jego zmysłów doleciały kolejne impulsy energii, wywołując tym samym znaczne uniesienie brwi oficera. W mig przeszedł do postawy wyprostowanej z dotychczasowego zgarbienia i lepiej przyjrzał się leżącemu porucznikowi. Musiał przyznać, że nie uważał przez moment, ale był świecie przekonany, że ślad, który został po niedawnej ranie był jakby mniejszy. Gdy karzełek oświadczył wszem i wobec, że życie Kuchikiego nie zostanie tak łatwo przedwcześnie zakończone, szatyn odetchnął z wyraźną ulgą. Do tej pory chyba nie do końca wierzył w powodzenie zabiegu zielonoskórego, a już na pewno nie do końca zdawał sobie sprawę jak mocną presję stan Orochiego wywoływał na bursztynookim. W zasadzie, to w tym momencie poczuł jak gdyby cały ten czas kamienna łapa ściskała jego klatkę piersiową, by teraz rozluźnić swój mocarny zacisk.
– Nie wiem jak ci dziękować – odrzekł zmieszany, rozmasowując kark i patrząc gdzieś w kąt. Chwilę później znów przeniósł spojrzenie na kulfoniastego, nieco zaskoczony tym, że tak po prostu może ich odesłać z powrotem. Jak się zastanowił to może faktycznie miało to jakiś sens, skoro ci, którzy zaatakowali Seireitei mogą sobie od tak przechodzić przez wymiary, to pewnie i inni mieszkańcy tego świata to potrafią.
– Już tak szybko? A mam jeszcze masę pytań – oznajmił nieco zrezygnowany – w zasadzie, to im więcej przekażę moim przełożonym, tym będzie lepiej dla tych z was, którzy nie są zamieszani w ten konflikt – dodał po chwili, nieco poważniejszym tonem. Nie chciał żeby zabrzmiało to jak groźba i starał się tak dobrać ton, żeby jego rozmówca źle nie odczytał jego intencji. W zasadzie to był przekonany, że karzełek zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji i nie musiał mu tego tłumaczyć, ale wolał dmuchać na zimno. Przynajmniej na razie postanowił dać spokój z męczeniem wybawiciela pytaniami, przynajmniej do czasu, aż nie skończy swojego procesu leczenia.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #68
22-01-2018 00:51
Jej ciało grzęzło głębiej w lepkim błocie, gdy dociskał je ciężarem swojego ciała. Błoto oblepiło jej długie włosy, wbiło się między ramiona, dłonie i nogi. Szarpiąc się, próbowała go pochwycić brudząc jego białą koszulę brązową mazią. Drapnęło go, a ostre paznokcie przebiły materiał, przyozdabiając jego i tak pełne blizn ciało kolejnymi skazami. Żadna z desperackiej próby wyzwolenia się z opresji nie poskutkowała, lecz Orochi nie wiedział wtedy jeszcze, że na chwilę przed pochwyceniem jej za gardło Mokusatsu udało jej się uruchomić nieznaną mu technikę, która rozkwitała za jego plecami.

Patrzył na nią tak, jakby cały świat nie miał znaczenia. Martwy ekosystem przestał mieć dlań znaczenie, gdyż teraz liczyła się tylko ona i on. Ich zachwiana relacja stanęła w bardzo ważnym punkcie, gdzie każda decyzje może zaważyć nad ich przyszłością. Jego prowokacyjne słowa uderzyły bardzo boleśnie, co wywołało nieprzerwaną falę nienawiści. Nie docierały do niej jego słowa, jakby stała między nimi dźwiękoszczelna bariera, a on nie wiedział jak na to odpowiedzieć. Obawiał się, że już przekroczył granicę, za która ich relacja nigdy nie zostanie naprostowana. Kim stałby się w oczach całej Społeczności Dusz, a tym bardziej w szeregach Trzynastu Oddziałów Gotei, gdyby zabił swojego Pogromcę Dusz? Czy nadal mógłby piastować swoje stanowisko, a może zostałby pozbawiony wszelkich przywilejów. To byłaby ogromna skaza na honorze jego przodków do której nie mógł dopuścić.

Nim odpowiedział na jej słowa nienawiści jego zmysły przeszedł gwałtowny impuls energii pochodzący z laski, którą Mokusatsu wbiła niedawno w grząskie podłoże. Otoczona wyrastającymi z pod jej łodygi grubymi korzeniami i pnączami, obrosła w kilkanaście niewielkich kokonów, których część opadła już na ziemię. Usłyszał delikatny trzepot skrzydeł za którym podążył wzrokiem. Oczom nie wierzył, gdy ujrzał chmarę czarnych motylach, które niczym ostrze kata wyczekiwały wykonania egzekucji.
- Co to za technika? – zapytał zaciskając mocniej palce na jej gardle. – COŚ UCZYNIŁA?!
Nie dane mu było usłyszeć jej odpowiedzi, nawet gdyby zechciała jej mu udzielić, gdyż motyle pikowały w już w dół.

Odskoczył od ciała kobiety uwalniając ją z uścisku tracąc niewątpliwie przewagę, którą udało mu się zdobyć. Niespodziewanie jego ciałem wstrząsnął porażający impuls, który wyzwolił nagły wzrost jego własnej energii duchowej. W nieopisanym niezrozumieniu spojrzał na swoje ramiona, które oplotła pomarańczowa aura nienależąca do niego. Obca energia wpływała na niego w sposób, któremu nie mógł teraz odmówić. W tej samej sekundzie w jego myślach pojawił się bardzo wyrazisty obraz prawdziwego Pogromcy Dusz pozostawionego w tym martwym lesie. Przez całe swoje życie był ślepy na otaczającą go duchową energię, ale teraz na wskutek oddziaływania tej obcej energii znał jego dokładnie położenie.

Zaatakowany musiał przyjąć pierwszy atak wprost na siebie. Pierwsza fala pokaźnie pocięła jego ramiona, którymi się zasłonił nim zdołał wykorzystać Shunpo do uniknięcia pozostałych. Zatrzymał się pięć metrów obficie krwawiąc z rąk, aż po chwili rękawy koszuli nie pozostawiły żadnego znamiona wcześniejszej bieli. Nie czuł fizycznego bólu, ale szybko zdał sobie sprawę, że bez swojego Pogromcy Dusz nie zdoła się przed nimi długo obronić, nie mógł ich też unikać w nieskończoność, gdyż prędzej czy później opadłby z sił. Nie zwlekając dłużej popędził w kierunku wbitego w ziemię miecza.
Pochwycił ostrze z bagnistego podłoża, strzepując jego resztki jednym szybkim cięciem. Położył drugą dłoń oblepioną własną krwią dłoń, na rękojeści zaciskając obie, jakby nigdy już nie miały go puścić. Odzyskując go poczuł się pewnie, jakby odzyskał czucie w dłoniach po latach paraliżu. Motyle przecięły korony drzew, a trzeszczący dźwięk łamiących się gałęzi momentalnie przykuł jego uwagę. Sięgnął po całą otrzymaną energię i przelał ją do swego Pogromcy Dusz, wbrew rozsądkowi postąpił do przodu prostując się dumnie, mierząc ostrzem w nadlatującą chmarę.
- Powiedziałem... wystarczy już tego! – Jego donośny głos odbił się od konarów drzew.
Przy pomocy całej swojej fizycznej siły, pozyskanej energii duchowej, a co najważniejsze silnej woli próbował przejąć kontrolę nad duszą swojego Pogromcy! Mogła go nienawidzić, a nawet chcieć jego śmierci, ale ona była jedynie narzędziem w jego rękach. Tych oblepionych krwią dłoniach, które dzierżyły należący do niego miecz!
- Nazywam się Orochi Kuchiki! – Wypowiedział pierwsze słowa stworzonej na wczesnym etapie tej mentalnej wędrówki mantry. - Jestem Porucznikiem Czwartej Dywizji. – Wykonał unik przy użyciu Shunpo i szybkie cięcie wymierzone w pierwszą falę. – Jestem Opiekunem Szklarni Rodu Kuchiki! – Następnie korzystając ponownie z Utsusemi stworzył kilka wyraźnych miraży, które miały skupić uwagę pozostałych motyli, gdy on wykańczał je kolejnymi cięciami. – Jestem naukowcem i lekarzem! – Kolejne cięcie, pozostawiało za sobą jedynie pomarańczową smugę rozchodzącą się w powietrzu. – Jestem Głową mego Rodu!- Po tych słowach zniknął z tamtego miejsca nawet gdyby część motyli pozostała przy życiu, w ułamku sekundy przemierzając te dzielące ich kilkanaście metrów, po drodze jednym cięciem ścinając wbitą w ziemię drzewiastą laskę. - Jestem Bogiem Śmierci, a Ty duchem mojego Pogromcy Dusz! - kontynuował, stając naprzeciwko niej. - Będziesz mnie nienawidzić, będziesz żyć w tym martwym świecie, będziesz cierpieć swoją niedolę, ale... będziesz również służyć!


--------------------------

//Nie korzystam z akcji bonusowej, ponieważ nie chcę, aby wynik całej tej zajebistej sesji zależał do ilości bonusów jakie posiadam, lecz aby to było szczere i właściwe! Ulegnie, odetnie go od mocy, odbierze sobie życie to nieważne, bo każda decyzja otwiera nowe możliwości fabularne, a mi tylko na tym zależy.

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Offline
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #69
22-01-2018 21:30
Ashikaga Yasuhito

Choć energia Orochi'ego była już dla nich wyczuwalna, porucznik w dalszym ciągu pozostawał w śpiączce. Pewnie między innymi z tego względu Gouhouteki nie przerwał jeszcze swojej umiejętności leczniczej, która z każdą chwilą regenerowała Boga Śmierci.
Zielonoskóry spojrzał uważniej na Ashikagę. Mężczyzna bez problemu mógł zauważyć, że jego słowa nie spodobały się długouchemu.
— W zasadzie, to gdybym się uparł, w ogóle nie zaoferował bym pomocy tobie i twojemu towarzyszowi. Tak, zostawiłbym was tu na pastwę losu, patrząc, jak przegrywacie w życie. Możesz zatem przekazać tym swoim, jak to nazwałeś, „przełożonym”, dumny Bożku, że Gouhouteki, mieszkaniec Reijigen, świata, którego tak bardzo nienawidzicie i boicie się, okazał wam bezinteresowną pomoc. — Uśmiechnął się.
Wrócił do swoich obowiązków, ponownie wbijając spojrzenie w Orochi'ego. Obaj mogli dostrzec, że jego skóra nabrała rumieńców, a klatka piersiowa zaczęła miarowo unosić się w górę i w dół. Poziom wyczuwanej mocy duchowej Orochi'ego rósł coraz bardziej, co musiało oznaczać, że skrzat już niemalże skończył swoje dzieło. Na jego twarzy malowało się zmęczenie, choć nie dawał tego po sobie poznać.

Kuchiki Orochi

Mokusatsu wstała z rozmiękłej gleby, brudną dłonią masując obolałe gardło, które jeszcze chwilę temu było ściskane przez Boga Śmierci. Orochi w tym czasie dobył Pogromcę Dusz, wyrywając go z ziemi, a następnie ruszył w jej kierunku, przebijając się przez nieustannie powiększającą się liczbę motyli; nim zdążył się obejrzeć, w powietrzu fruwało już ponad pięćdziesiąt okazów.
Ostatecznie udało mu się przebić, choć przypłacił to licznymi, krwawiącymi ranami. Pojedyncze nie stanowiły by najmniejszego problemu, jednak im więcej ich było, tym więcej krwi ubywało z jego ciała. Tajemnicza moc sprawiła jednak, że ledwo zwracał na to uwagę.
Mokusatsu wbiła w niego pełne niezrozumienia spojrzenie, drżąc z wściekłości i rozpaczy. Kręciła przecząco głową, zaciskając szczękę tak mocno, że aż zęby jej zgrzytały.
— Jesteś niemożliwy — stwierdziła z przekąsem, marszcząc brwi. Motyle zastygły w powietrzu, zaś ożywiony krzak zatrzymał się w pobliżu kobiety. Zerknęła w kierunku przewróconej laski, wzdychając ciężko. — Nienawidzę cię z całego serca i moje nastawienie do ciebie nigdy nie ulegnie zmianie. Ale masz rację, jestem tylko narzędziem. Szkoda, że w rękach głupca. — Odwróciła się, ruszając w kierunku martwego lasu. — Nigdy więcej nie odezwę się już do ciebie, ani nie dam ci żadnej wskazówki. Będziesz medytować samotnie, aż nie uzyskasz dostępu do pełni moich możliwości. Ja nie przyłożę do tego swojej ręki.
Nim zdołał się obejrzeć, kobieta rozpłynęła się na wietrze, a świat zawirował wokół niego, pozostawiając wszechobecną ciemność i pustkę w jego sercu.

Ashikaga Yasuhito & Kuchiki Orochi

Orochi poczuł się jak na rollercoasterze. Raz był na szczycie, by chwilę później w zastraszającym tempie spaść w dół. Nie odczuł jednak bólu, lecz obejmujący go chłód. Kiedy otworzył oczy, zdał sobie sprawę, że siedzi wewnątrz igloo, że w dalszym ciągu znajduje się w Reijigen. Leżał na nierównym gruncie, opatulony szczelnie kocem termicznym. Po swojej lewej stronie miał Ashikagę, zaś po prawej siedział zielonoskóry skrzat, który uważnie mu się przyglądał.
Dosłownie dwadzieścia sekund przed ocknięciem się porucznika, Gouhouteki zabrał swe dłonie, a pomarańczowa aura otaczająca ciemnowłosego zniknęła, jakby jej tam nigdy nie było. Zamrugał, kiedy Orochi otworzył oczy.
— Nie powinieneś wykonywać gwałtownych ruchów - stwierdził. — To może zagrozić twojemu zdrowiu. Nie jesteś jeszcze w pełni wyleczony. Moja umiejętność działa przez pewien czas, lecz efekty powinny cię zadowolić. Możesz chodzić, ale nie biegać. — Machnął dłonią, wskazując palcem na Ashikagę. — Pomóż mu wstać. Nie powinien próbować tego samemu. Wracając do mojej umiejętności: efekty miną za godzinę albo dwie, w zależności od tego, czy zastosujesz się do moich zaleceń. Po tym czasie ból wróci, a rana otworzy się na nowo. Stracisz też uzupełnioną przeze mnie energię duchową.

* * *

Kolejka: Dowolna

Stan:
  • Orochi Kuchiki (ciało): Twoje wierzchnie ubranie dalej jest wilgotne. Póki co jesteś uzdrowiony i czujesz się całkiem dobrze, choć boli Cię głowa.
  • Ashikaga Yasuhito: Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Twoje wierzchnie ubranie nabiera wilgoci. Niewielka część Twoich zasobów energii duchowej została skradziona.

Kary:
  • Ashikaga Yasuhito: 2 ostrzeżenia + 5 akcji bonusowych
  • Orochi Kuchiki: 3 ostrzeżenia + 4 akcje bonusowe

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #70
25-01-2018 18:47 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2018 18:47 przez Ashikaga Yasuhito.)
            Yasuhito nie wiedział, czy powiedział coś co w jakiś sposób obraziło Gouhoutekiego, ale był świadomy takiej możliwości. Nie raz znalazł się w sytuacji, że źle dobrane słowa kogoś uraziły, podczas gdy on nie widział problemu.
– Chyba źle zabrzmiało, to co powiedziałem – oznajmił, rozkładając ręce, wymuszając jednocześnie uśmiech – widzisz, są wśród nas osoby potężne i impulsywne, zabójcza kombinacja. Ktoś taki mógłby tu wejść i kierowany rządzą zemsty, narobić całkiem sporego bigosu, bo zwyczajnie skojarzyłby energię najeźdźców z tymi Shitabataraki, którzy nie mają nic wspólnego z tym burdelem. Gdybym wiedział więcej, kto faktycznie ma z nami na pieńku, a kto nie, być może udałoby mi się ostudzić bitewny zapał co po niektórych.
Po skończonym monologu Ashikaga wydawał się nieco zrezygnowany postawą skrzata, ale jak się zastanowić, to i tak otrzymał więcej, niż można było oczekiwać od potencjalnego wroga. Widząc, jak Orochi powoli wraca do świata żywych, sam wyraźnie został pobudzony, aż poderwał się na równe nogi. Gdy zauważył, że porucznik wreszcie zaczyna jakkolwiek kontaktować z otaczającym go światem, uśmiechnął się niemal od ucha do ucha.
– Już prawie myślałem, że się nie obudzisz – rzucił beztrosko do towarzysza, podchodząc bliżej i pomagając mu się podnieść, jeżeli zdecydował się na taki krok.
– Jak się domyślasz, życie zawdzięczasz obecnemu tu Gouhouteki, nie jest naszym wrogiem – przedstawił personę kulfoniastego najlepiej jak mógł. Wolałby użyć po prostu jego imienia, ale nie został wcześniej obdarzony taką informacją. Następnie przeniósł wzrok na wspomnianego wcześniej skrzata.
– Zakładam, że nie jesteś zainteresowany dalszą współpracą? – spytał nieco niepewnie. Miał szczerą nadzieję, że karzełek nie tylko nie był wrogiem, ale mógłby okazać się też przyjacielem.
– Myślę, że gdybyśmy się lepiej dogadali, to mieszkańcy obu światów mogliby na tym skorzystać. Chciałbym wierzyć, że da się tą napiętą sytuację rozwiązać jakoś inaczej, niż przez okładanie się po pyskach – dodał po chwili, uważnie badając reakcję zielonoskórego.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #71
03-02-2018 01:54
Kolejny potok jej rozszalałych emocji powstrzymał dalszą eskalację agresji, którą usiłował zmusić ją do uległości. Chociaż zdawał sobie sprawę z ryzyka podejmowanych działań dostrzegając, iż jeden ze scenariuszy będzie tak wyglądać, to jednak trudno było mu się pogodzić z porażką. Sięgnął po frustrację wywołaną całą tą rozmową, którą ona odrzuciła atakując go pośród tego splugawionego lasu, po upokorzenie, które czułby każdy Bóg Śmierci stając naprzeciw takiego nieposłuszeństwa ze strony ducha swego Pogromcy, aby przerodzić te wszystkie emocje w czystą złość – tą najłatwiejszą do odegrania - chcąc doprowadzić do wzajemnego wypalenia, ale ten plan uleciał wraz z jej cierpliwością. Pozostał tu sam, na ułamek sekundy poczuł się niezwykle samotnie zdając sobie sprawę, co właśnie utracił. Ich relacja rozsypała się jak zburzony wieżowiec, a on pozostał otoczony gruzami.
Poznali się w milczeniu i trwali w nim przez setki lat, dopiero na skraju własnej śmierci usłyszał jej głos, aby móc wysłuchać jej historii. Czuł potrzebę przeproszenia jej ponownie za całą krzywdę, zwłaszcza za te ostatnie minut, za bolesne słowa przeczące wszystkim wcześniejszym wyjaśnieniom, za fizyczny ból, który jej zadał, ale nie szukając już przebaczenia. Nie oczekując nic w zamian, po prostu, aby móc odejść. Nie dane mu było to uczynić, gdyż jak tylko jej osoba znikła mu z oczu, on również popadł w niebyt.

--------------------------

Otworzył oczy wbijając mętne spojrzenie w lodowe sklepienie, pozwalając im złapać ostrość. Zacisnął palce ściskając w dłoniach zagarniętą warstwę śniegu. Czucie wracało bardzo powoli, ale świadomość powrotu do świata żywych uderzyła go niczym grom z jasnego nieba. Dotarły do niego ich słowa, które z trudem przetworzył. Czuł się otumaniony, wyczerpany fizycznie i psychiczne, zupełnie nie mogąc odnaleźć się w rzeczywistości, do której powrócił. Jego mentalna przeprawa wydawała się nieskończenie długa, jakby stracił w jej trakcie całe lata. Dotknął dłonią rękojeści swojego miecza, ale nic nie poczuł. Nie mówiła, nie było jej po drugiej stronie. Nie mógł wejść ponownie do jej świata, nie po tym wszystkim. Będziesz medytować samotnie, powiedziała odcinając go od swojej mocy.

Ostrożnie podnieśli go na równe nogi, a on złapał towarzysza za bark i poprosił, aby posadził go na lodowym siedzisku. Skryty pod rozdartym płaszczem, osłonił swoje odkryte pełne blizn ciało. Siedząc skulony złapał mimowolnie za opatrzoną ranę. Czuł w dotyku amatorską rękę Ashikagi, ale nie miało to teraz większego znaczenia.
- F-fiolka ze srebrnym proszkiem... - Pierwsze słowa zachrypiały mu w gardle, co wywołało falę kaszlu zakończonego wypluciem resztek krwi na lodową podłogę. Nim dokończył swoje słowa otarł usta zewnętrzną stroną dłoni. – Miałem ją w dłoni nim straciłem przytomność. Gdzie... ona jest?
Czekał, aż ktoś mu ją poda za co odwdzięczył się lekkim skinieniem głowy, gdyż nie miał siły na grzecznościowe konwenanse. Odsłonił opatrunek zakrywający obszerną ranę idącą od podbrzusza, aż po skraj klatki piersiowej. Oparty o tylną ścianę i rozsypał proszek na całej długości cięcia. Trwał w tej pozycji przez kilka dłuższych chwil, mierząc wycieńczonym wzrokiem nieznaną postać, która prawdopodobnie uratowała mu życie.
- Winny jestem Panu podziękowania... zresztą wam obojgu – mówił nadal ze wielkim trudem. Chociaż nie odczuwał fizycznego bólu to osłabienie już tak. – Więc, jest Pan Gouhouteki? Jednym z czterech Władców Reijigen, prawda? A tamta dwójka... - Zerknął na Oficera odczytując z wyrazu jego twarzy, iż zostało po nich jedynie wspomnienie. – Nikt na tym rozlewie krwi nie skorzystał, mam nadzieję, że nie byli Pana podopiecznymi? - Oddychał ciężko, ale czuł, że jego energia się stabilizuje. – Odkąd moja noga tu postąpiła marzyłem, aby móc porozmawiać z mieszkańcem Doliny Krzyku, dlatego chciałbym zadać Panu mnóstwo pytań, jeśli można? – Bez względu na odpowiedź, kontynuował. - Tenshin Nagatsuka to Bóg Śmierci, który rzekomo stworzył całe Reijigen, chociaż osobiście uważam, że jedynie je odkrył. Kim jest jego osoba dla mieszkańców tego Świata? Przypisujecie mu miano „Stwórcy” czy może wręcz przeciwnie nieznane wam są jego dokonania? Wierzymy, że pogłoski o jego śmierci były zbyt pochopne i nadal może on tu przebywać? - Dał mu chwilę na odpowiedź, samemu próbując przypomnieć sobie resztę zdobytych informacji. - Mówi Panu coś imię Kikaigo? To naukowiec, inżynier, inny Bóg Śmierci, którego towarzyszący nam robot uznaje za swego pana i konstruktora... - Powoli zapiął rozciętą koszulę i marynarkę na guziki, a potem oplótł się szczelnie białym płaszczem. Podpierając się ręką postanowił wstać o własnych siłach. - Dwudziestu Shitabataraki i czterech Gouhouteki, a my poszukujemy kobiety o bordowych włosach? O bordowych włosach i mieszkanki duchowej energii wielu ras... Shinigami, Quincy i Pustych. Zna Pan osobę pasującą do tego niezbyt obszernego opisu? Ona sama w sobie nie jest celem naszej misji, ale informacje na jej temat już tak...

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Offline
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #72
03-02-2018 15:35
Zielonoskóry skrzat wyśmiał Ashikagę za jego stwierdzenie, jakoby to właśnie od niego zależało, czy ktoś wtargnie do tego Świata, czy też nie. Nawet w momencie, w którym pomagał wstać jeszcze nie do końca kontaktującemu z rzeczywistością Orochi'emu, dalej nie mógł powstrzymać się przed wyszczerzaniem zębów, czy rzucaniem szyderczych uśmieszków w stronę oficera. Na jego kolejną propozycję, a raczej pewne siebie stwierdzenie, również odpowiedział kolejną salwą gardłowych śmiechów. Odchylił się, potylicą niemalże stykając się z lodowatą ścianą igloo, a następnie wyprostował, powtarzając czynność jeszcze kilkukrotnie. Bujając się w ten sposób, kręcił przecząco głową, z całych sił zaciskając powieki, spod których zaczęły wypływać drobne łzy rozbawienia, a także szczękę, by usta nie wykrzywiły się już więcej w ten nieznośny, szyderczy grymas.
W tym samym czasie Orochi zaczynał już dochodzić do siebie. Zaczynał rozumieć więcej rzeczy; wyraźniej słyszał dźwięki, a także wracało mu czucie w palcach. Niestety, nie był w stanie wysypać proszku na ranę, do póki ktoś nie wskaże mu, gdzie znajdowała się fiolka, o którą prosił. Mógł jednak rozważyć, czy aby na pewno będzie mu ona potrzebna. Rana pod opatrunkiem zasklepiła się, nie zostawiając nawet śladu. Wówczas skrzatowi udało się już względnie zapanować nad swoimi emocjami.
Uśmiechnął się do Orochi'ego i nim porucznik zdążył cokolwiek powiedzieć, kiwnął głową, a następnie odezwał się:
— Nie znajdziesz rany. Wyleczyłem cię. — Wyprostował się, wpatrując się w Orochi'ego. — Moja moc to skomplikowany proces. Zasklepia ranę i nie pozostawia po niej nawet śladu. Zostaje jedynie pamięć mięśniowa, że ta rana została nam zadana. Jednakże efekt ten nie jest stały. Mija, jak już wspomniałem, po godzinie lub dwóch, w zależności od tego, czy zastosujesz się do moich rad, czy nie. — Skinął głową. Kiedy natomiast wsłuchał się w słowa Orochi'ego, przewrócił oczyma. Jego uszy zatrzęsły się, kiedy zaczął przecząco kręcić głową. — Nie rozumiecie pewnego szczegółu, mości Bogowie Śmierci. — Wstał, otrzepując swoje odzienie ze śniegu. — To ja jestem Gouhouteki, nie wy. To ja pochodzę z tej krainy, nie wy. To ja ocaliłem wasze nic nie znaczące dla tego świata życia. Wasze i waszych przyjaciół. To wy jesteście w dupie, nie ja. I pora, aby to w końcu do was dotarło...
Uśmiech zniknął z twarzy skrzata, kiedy stanął między Ashikagą, a Orochi'm. Mocniej zacisnął dłonie, by po chwili rozluźnić je i jednocześnie podnieść swoją presję duchową. Na chwilę przymknął oczy, by skupić energię wokół siebie, a chwilę później z dziecięcą łatwością cisnął Bogami Śmierci na boki, rozrzucając ich po igloo. Siła niepozornego Gouhouteki przycisnęła ich do lodowych ścian, nie pozwalając im na wykonanie nawet najdrobniejszego ruchu.
Wówczas, kiedy nie mogli drgnąć, podszedł do Orochi'ego, grożąc mu palcem wskazującym.
— Już tylko trzydzieści minut — stwierdził, a znaczenie jego słów prędko dotarło do Orochi'ego. Poczuł, jak rana zaczyna się otwierać. — Jedno pytanie. Nie mniej, nie więcej - tyle dostaniecie. Później grzecznie zbieracie swoje manatki i opuszczacie to miejsce. Czy wyraziłem się jasno?

* * *

Kolejka: Dowolna

Stan:
  • Orochi Kuchiki: Twoje wierzchnie ubranie dalej jest wilgotne. Rana zaczyna się otwierać. Doskwiera Ci ból głowy. Nie jesteś w stanie się ruszyć.
  • Ashikaga Yasuhito: Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Twoje wierzchnie ubranie nabiera wilgoci. Niewielka część Twoich zasobów energii duchowej została skradziona. Nie jesteś w stanie się ruszyć.

Kary:
  • Ashikaga Yasuhito: 2 ostrzeżenia + 5 akcji bonusowych
  • Orochi Kuchiki: 3 ostrzeżenia + 4 akcje bonusowe

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #73
05-02-2018 23:58
            Spytany o fiolkę, zawiesił na chwilę wzrok na suficie, jakby szukał tam odpowiedzi, a następnie skierował spojrzenie na porucznika.
– W pańskiej torbie – oznajmił, po czym przeniósł uwagę na śmiejącego się skrzata. Co prawda powinien się cieszyć, że przynajmniej jemu dopisuje humor, ale nie taki efekt chciał uzyskać. Szybko zdał sobie sprawę, że zielonoskóry nic nie zrozumiał z tego co oficer mu przekazał, albo zrozumiał i miał to kompletnie w poważaniu. Szatyn zakładał tą drugą opcje, ale w obecnej sytuacji uznał, że dalsza rozmowa, to jak próba konwersowania za ścianą. Pomimo tego, Yasuhito ożywił się trochę gdy usłyszał „Wasze i waszych przyjaciół”. Oznaczało to dla niego, że pozostała część grupy z którą się rozdzielili musiała być bezpieczna, co wywołało kolejny przypływ ulgi. To uczucie jednak szybko zniknęło, kiedy pokurcz stracił chyba cierpliwość, lub poczuł potrzebę pokazania swojej wyższości, gdy zaczął ciskać Bożkami Śmierci na wszystkie strony po lodowej konstrukcji. W tej sytuacji ciężko było zachować spokój, ale sam fakt, że mógł ich tak po prostu zabić, a jednak tego nie zrobił, dodawał otuchy, bardzo małej ale zawsze.
– Jaśniej już nie można. – Przytaknął, a właściwie to chciał to zrobić, gdyby jego ruchy nie były ograniczane.
– Poruczniku, rozumiem, że ma pan wiele pytań, ale radziłbym przyjąć wspaniałomyślną ofertę naszego gospodarza i zadać tylko jedno, albo żadne – oznajmił Kuchiki'emu, patrząc nań niepewnie. Miał wrażenie, że Orochi doskonale zrozumiał słowa kulfoniastego, ale mimo wszystko wolał osobiście ostudzić jego zapał w pogoni za wiedzą, który w obecnej sytuacji może okazać się zgubny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #74
06-02-2018 23:17
Niebywałe zdziwienie narysowało się na jego zmęczonej twarzy, gdy pod opatrunkiem dostrzegł zupełnie zaślepioną ranę. Przejechał opuszkami zmarzniętych i sztywnych palców po nieskalanym okrutnym cięciem kawałku swojego ciała. Jego reakcja została dostrzeżona przez nieznajomego, który wyjaśnił niezwłocznie okoliczności takiego obrotu spraw. W trakcie jego słów Ashikaga podał mu cały medyczny ekwipunek zawierający specyfik, o który poprosi, lecz nie było potrzeby po niego sięgać. To go nawet ucieszyło, ponieważ nie tak łatwo je odtworzyć, a każda zachowana fiolka jest na wagę złota.
Wysłuchał słów Gouhouteki do końca, a nawet zdołał krótko na nie odpowiedzieć: - Również pałam się medyczną sztuką, ale nie ukrywam, że jestem pełen podziwu efektu twoich zdolności. - Pokiwał głową taktownie, wyraźnie zainspirowany.

Nie dane im było wymieniać dłużej uprzejmości, ponieważ gdy tylko Kuchiki przeszedł do meritum zadając kilka nurtujących go pytań pochodząca z tego wymiaru istota, która jeszcze przed chwilą wydawała się być ich jedynym zbawicielem stała się oprawcą. Złapani w sidła jego mocy zostali przybici do ściany, niczym bezwładne pacynki z pozrywanymi sznurkami. Uczucie bezradności, po stokroć zalęgło się dzisiaj w jego umyśle. Ashikaga nie mógł się mierzyć osobą na takim poziomie, a on cóż, nawet gdy posiadał ku temu odpowiednie zdolności i siłę, to nie byłby nawet wstanie pochwycić dobrze swojego miecza. Nie wiedział nawet czy odpowiedziałaby na jego wyzwanie, gdyby wypowiedział jej imię. Gouhouteki miał przewagę w każdym aspekcie, z którą ciężko się było nie zgodzić, dlatego uległ i podporządkował się rwącemu nurtowi. Nie walczył, nie miał na to siły. Raz już dzisiaj umierał, drugi raz nie miał ochoty przez to przechodzić.
W milczeniu, zaledwie prostym skinieniem głowy zaakceptował zarówno propozycję mieszkańca Reijigen, jak również głos rozsądku jego towarzysza. Rana wypluła strużki krwi, których spływające ciepło poczuł na swoim ciele.
- Odpowiedz proszę na moje ostatnie pytanie. Kobieta o bordowych włosach... kim jest?
Gdy tylko otrzymają odpowiedź opuszczą obóz i udadzą się w kierunku, który wcześniej wyznaczył prowadzący ich robot. Nie chciał opuszczać jeszcze tego niezwykłego świata, pomimo czyhających za każdym rogiem, każdą lodową górą i rzeką niebezpieczeństwem, ale z tym również musiał się pogodzić.

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Offline
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #75
07-02-2018 02:59
— Doskonale.
Skrzat cofnął skierowane w ich stronę dłonie, a przyciskająca ich do lodowej ściany igloo moc zaczęła ustępować, aż w końcu nie uwolniła ich ze swojego uścisku. Uważnie przyjrzał się Orochi'emu, a następnie spojrzał na Ashikagę. Potrzebował kilku sekund, by upewnić się, że Bogowie Śmierci nie mają wobec niego złych zamiarów. Dopiero wtedy postanowił udzielić odpowiedzi:
— Nie zrozumcie mnie źle. Nie lubię natłoku pytań. Bardzo mnie one irytują. — Wyjaśnił na wstępie, po czym wziął głębszy wdech. Był widocznie zmartwiony tym, co miał za chwilę wyjawić, a jego nastroszone uszy nieznacznie opadły. — Czerwonowłosa kobieta, której opis podałeś zarówno ty, jak i twój towarzysz, to Alva. Jest Trzecim Shitabataraki na usługach Gouhouteki imieniem Ivar. Uprzedzając kolejne pytania - Ivar to szlachetny wojownik zamieszkujący tereny prowincji Berugu. Nie wierzę, by miał maczać palce w ataku na waszą krainę, a już na pewno nie uwierzę w to, żeby Alva opuściła Reijigen.
Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie Orochi'ego, Bogowie Śmierci zostali pożegnani przez bezimiennego skrzata, a następnie wyprowadzeni z obozowiska. Minęli pobojowisko, by ruszyć w drogę do miejsca, do którego prowadziła ich maszyna, która okazała się być zagrożeniem nie tylko dla tej krainy, ale również dla nich samych. Ich podróż nie trwała jednak zbyt długo. Po upływie dwudziestu minut ciśnienie wokół nich zaczęło maleć, a następnie gwałtownie wzrastać. Zaczął doskwierać im ból głowy, a także otaczający ich mróz stał się wyraźniejszy. Zupełnie tak, jakby wkroczyli do Reijigen raz jeszcze. Przez kolejne pięć minut marszu ból głowy nasilał się, a wszelkie sposoby na jego uśmierzenie nie zdawały rezultatów. Nim minęło trzydzieści minut od opuszczenia obozowiska i rozstania ze skrzatem, Bogowie Śmierci zemdleli, a ich umysły osunęły się w otaczającą ich ciemność - wołającą do nich, opatulającą ich ciepłym, niewidzialnym okrycie, które koiło wszelki ból. Nie czuli już chłodu. Nie czuli już Reijigen. Ogarniająca ich ciemność zaprowadziła ich wprost do domu. Do Społeczności Dusz.
Kiedy się ocknęli, jednego nie było w pobliżu drugiego. Wyczuwali jedynie swoją obecność. Znajdowali się w osobnych salach. Ashikaga leżał w jednej z sal obserwacyjnych, zaś Kuchiki znajdował się w sali pooperacyjnej. Ciasny opatrunek uwierał go, a każdy, nawet najmniejszy ruch wyzwalał falę bólu, z którą nie sposób było walczyć. Jego ciało było zbyt osłabione, by samodzielnie bronić się przed wszelkimi doznaniami. Ciemność przestała być im obca. Wiedzieli już, że znajdują się w bezpiecznym miejscu, że dotarli do Społeczności Dusz, gdzie aktualnie panowała noc. Nie wiedzieli, jak długo pozostawali w śpiączce, choć i to miało się niebawem wyjaśnić.
Po upływie dwóch dni spędzonych pod obserwacją, Ashikaga Yasuhito został wypisany ze szpitala. Kuchiki Orochi potrzebował jednak pełnego tygodnia, by dojść do siebie. Przez cały ten czas ich rekonwalescencji nikt im nie przeszkadzał, a zajmujący się nimi lekarze byli małomówni i raczej odpowiadali wymijająco na zadawane przez nich pytania. Dopiero, kiedy Kuchiki Orochi został wypisany ze szpitala, dotarły do nich wieści pochodzące od Torokatto Miyagi'ego. Wytłumaczył, że znaleziono ich kilka dni po tym, jak wkroczyli do Reijigen w czeluściach Świata Odciętego. Wytłumaczył również, że jeden z oficerów wysłanych na misję, Darien Frey, nie powrócił. Choć chciał wysłać grupę ratunkową, zarówno Głównodowodzący, jak i członkowie Rady Czterdziestu Sześciu nie wyrazili aprobaty. Jedynym, co przyszło im zrobić, to wierzyć, że Frey, prędzej, czy później, skontaktuje się z nimi, bądź da jakikolwiek znak życia.

* * *

Kolejka: N/d.

Opis: Kuchiki Orochi otrzymuje 1 ostrzeżenie oraz 1 akcję karną za spóźnienie. By ponownie nawiązać więź ze swoim Pogromcą Dusz, Kuchiki Orochi musi odbyć fabularną medytację. Kiedy tego dokona, będzie mógł w normalny sposób korzystać z mocy swojego Pogromcy Dusz.
To jest koniec eventu. Dziękuję Wam bardzo za udział. Punkty doświadczenia zostaną rozdane w ciągu najbliższych dni.

Stan:
  • Orochi Kuchiki: Twoje wierzchnie ubranie dalej jest wilgotne. Rana zaczyna się otwierać. Doskwiera Ci ból głowy. Nie jesteś w stanie się ruszyć.
  • Ashikaga Yasuhito: Nie pamiętasz jak dostałeś się do Reijigen. Twoje wierzchnie ubranie nabiera wilgoci. Niewielka część Twoich zasobów energii duchowej została skradziona. Nie jesteś w stanie się ruszyć.

Kary:
  • Ashikaga Yasuhito: 2 ostrzeżenia + 5 akcji bonusowych
  • Orochi Kuchiki: 4 ostrzeżenia + 1 akcja karna + 4 akcje bonusowe

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Orochimaru Offline
White Snake
Ranga:

Były Porucznik Czwartej Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Orochi
Nazwisko: Kuchiki
Wiek: 320
Poziom Postaci: 13
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Jesse Walker


Broń Duchowa

Zanpaktou: Mokusatsu

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Praktykant
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #76
10-02-2018 20:12
Gouhouteki mógł nie wierzyć, że Alva opuściła ten lodowy świat, ale fakty, z którymi musieli zmierzyć się Bogowie Śmierci były niezaprzeczalne. Nie obchodziły go powody, dla których nie próbował nawet poddać w wątpliwości jej lojalności. Ona i jej podobni przybyli do Sereitei w nieznanym jak dotąd celu, pozostawiając jedynie stos trupów i pytań bez odpowiedzi. Nadal wiele kart tej historii pozostawało nieodkrytych, lecz przynajmniej nie wracali z pustymi rękoma. Miał nadzieję, że ich towarzysze, których udało się również ocalić i wyprowadzić będą w posiadaniu pozostałych części układanki. Nastawienie rozmówcy nie pozwoliło na skonfrontowanie posiadanych informacji, a oni nie byli w pozycji, aby wystawiać nowe żądania. Musieli się podporządkować i tak też zrobili, wbrew temu co każdy z osobna czuł i myślał.

Opuścili przytulne igloo, a ścieżka jego krwi doprowadziła ich do rozpalonego ogniska, przy którym nie tak dawno posilali się, ogrzewali swojej ciała i suszyli ubrania. Krótko po wyjście z obłoku ciepłego powietrze, który okalał tą część obozowiska trafił na miejsce, gdzie cały ten koszmar się rozpoczął. Nie zatrzymał się przy nim, chociaż długo wpatrywał się w to miejsce swoim zamglonym spojrzeniem. Nie trudno było również dostrzec ciała pozostałych, a także niszczone szczątki robota. Naszła go ochota, aby zapytać o te wydarzenia idącego u jego boku Oficera, ale tego nie uczynił, a ten odcinek drogi przeszedł im w całkowitym milczeniu.

Dopiero na otwartej przestrzeni kilka minut od obozowiska, gdy stracili je już zupełnie z oczu odezwał się do swojego kompana.
- Co Pan o tym wszystkim myśli? Co się stało, gdy byłem nieprzytomny? – zapytał przez skrytą w płaszczu twarz. Zimno dostawało się pod płaszcz przez liczne szczeliny, dlatego musiał go wyjątkowo mocno trzymać, aby przetrwać ten ostatni odcinek ich wędrówki. – Ocalił moje życie i pozostałych, jeśli wierzyć w jego słowa, a jednak sposób w jaki przerwał całą rozmowę, a następnie przeczył wszelkiej działalności Alvy w naszym świecie. To zastanawiające, ponieważ wyglądało to jakby chciał ją oczyścić lub poddać w wątpliwości nasze dane. - Mróz nie pozwalał mu na dłuższe wypowiedzi, dlatego musiał zrobić krótką przerwę. – To jest ich dom, podkreślił to bardzo wyraźnie i zapewne nie wszystkie zamieszkujące w nim istoty dążą do otwartego konfliktu z naszą rasą, nawet nie mam zamiaru wszystkich w ten sposób kategoryzować, dlatego sądzę, że on ratując nas kupił im odrobinę spokoju. Następna grupa mogłaby być bardziej bojowo nastawiona...

Kolejne minut oddalały ich od obozowiska, a bestialskie warunki nie ułatwiały im drogi. Miał przedziwne wrażenie, że dany mu czas gwałtownie przyspieszył. Czuł mrowienie w ustach, ciężko było mu utrzymać skupienie, a nogi stawały się słabsze z każdym kolejnym krokiem. Nie odczuwał fizycznego bólu, ale jego towarzysz już tak, a on mógł usłyszeć jego uskarżanie. To była istna męczarnia.
Niedługo później nogi się pod nim ugięły, a on ponownie stracił przytomność.

[z/t]

[Obrazek: original.gif]
~~~~~~~~~~~~~~Orochi Theme~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~Aktualne wyposażenie~~~~~~~~~~~~~~
Sourusukurōru - "Zwój Dusz"
Sōjōbō (僧正坊)
Tarōbō (太郎坊)
Buzenbō (豊前坊)
Myōgibō (妙義坊)
Zenkibō (前鬼坊)
Tsukuba-hōin (筑波法印)
Daranibō (陀羅尼坊)
Sagamibō (相模坊)
Saburō (三郎)
Ajari (阿闍梨)

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ashikaga Yasuhito Offline
Wyjć-stont
Ranga:

3 oficer V dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Yasuhito
Nazwisko: Ashikaga
Wiek: ~250 lat
Poziom Postaci: 9
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Jōki Senshi

Atuty

Bujutsu: Mistrz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Wielka
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Brak instynktu samozachowawczego
Post: #77
11-02-2018 12:43
            Chcąc nie nadepnąć bardziej na jakiś odcisk zrzędliwego skrzata, opuścił obóz wraz z Orochim, praktycznie w zupełnej ciszy. Tylko przed wyruszeniem zabrał ze sobą resztki AC-3B-NV1, które leżały w obozie, porzucone przez jej większego brata. W ten sposób, nawet jeśli informacje, które udało się uzyskać w tym wymiarze były liche, to wciąż istniała szansa, że jajogłowi wyciągnął coś z tej zepsutej maszyny. Podobnie jak jego towarzysz, nie odzywał się przez kawałek drogi, układając sobie w głowie przemyślenia związane z zaistniałą sytuacją, z zamyślenia jednak został wyrwany nagłym pytaniem Orochiego.
– Przez większość czasu myślałem, co robić dalej. A potem przyszedł skrzat i nasz mechaniczny towarzysz oszalał na jego punkcie i chciał go rozwalić. Nie udało mi się go powstrzymać, a kiedy obrócił się przeciwko mnie, mogłem już go tylko zniszczyć, licząc na to, że uda się załagodzić konflikt z Gouhouteki – odpowiedział i zrobił przerwę, by dać kompanowi szansę na dociągnięcie swojego monologu. Smagany przez zimny wiatr, nieco zmrużył oczy i spojrzał gdzieś w dal, jakby szukał wzrokiem portalu, którym mieliby się wydostać z tego wymiaru.
– Na pewno nie wszyscy chcą nas zabić tak po prostu, ale chyba wolą, żebyśmy nie wchodzili im na podwórko – odrzekł wzruszając ramionami, z krzywym uśmiechem wymalowanym na twarzy – To co mówił o tej całej Alvie wydawało się szczere, ale on sam wcale nie musiał posiadać aktualnym informacji. Może coś się zmieniło, a on o tym nie wie? A może, to wcale nie była ona – urwał wypowiedź, marszcząc brwi – może to ktoś podobny, albo ktoś się pod nią podszywał, aby poróżnić nasze światy? Sam nie wiem – dokończył po chwili. Dalsza konwersacja okazała się niemożliwa przez ciągle nasilajacy się ból głowy. Ashikaga myślał, że lada moment rozsadzi mu czaszkę, a to co zostanie z jego głowy będzie zdobyć tutejszy śnieg. Zanim jednak doszło do tego scenariusza, po prostu osunął się na podłoże, tracąc kompletnie kontakt z rzeczywistością.

[zt]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Strony (4): « Wstecz 1 2 3 4
 


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Forum software by © MyBB 1.6.15 - Theme © iAndrew 2014
Tryb normalny
Tryb drzewa