• Strona Główna
  • Karty Postaci
    • Twoja KP
    • Tworzone KP
    • Zaakceptowane KP
    • Nieaktywne KP
  • Gamemasterzy
    • Skye
    • Katsuya Senzaki
    • Vaya Vesper
    • Jesse Walker
    • Yare
    • Ryuichi Kagawa
    • Chester
    • Lena Hawk
  • Ważne Tematy
    • Poradnik dla Nowych
    • Regulamin Forum
    • System gry
    • Grywalne rasy
    • Główny wątek fabularny
    • Plan wydarzeń
    • Wstęp do fabuły
    • Wzór Karty Postaci
  • Szukaj
  • Toplisty
    • Top Lista gier PBF
    • TOP 100 PBF
  • Partnerzy
    • Wymiana Bannerów
    • Fora zaprzyjaźnione
Bleach OtherWorld PBF
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się

  Bleach OtherWorld PBF Świat Żywych Reszta Świata Ameryka Pn. Pouerto Rico, Arecibo

Strony (5): « Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »
Rozpocznij wątek   
Pouerto Rico, Arecibo
Vaya Vesper Online
Labo-Vaya
Ranga:

Porucznik III. Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Vaya
Nazwisko: Vesper
Wiek: 25/49
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Fuyuko Viken-Crowley, Erma Voelker, Mina Araki, Kaminari, Lucy Miller


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kuroboshi kūha, Sunōfurēku-wa

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Brak umiejętności
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Podwyższony próg bólu
Post: #61
27-05-2016 00:32
Jej plan przyniósł oczekiwany skutek. Przynajmniej połowicznie. Co prawda zauważyła, że jej energia dziwnym trafem nie trafia w całości do pajęczyny, a jest pochłaniania przez prawdopodobnie jej opaskę, ale finalnie udało jej się uwolnić Kagawę. Gdzieś tam mignął jej Anzai, który usiłując zrobić to, co mu poleciła, a mianowicie zająć się rzeczami "naukowymi", został sięgnięty przez jej energię duchową. W tej właśnie chwili na jej twarzy pojawił się wyraz delikatnego zaskoczenia, by po chwili przejść w delikatny uśmiech, kiedy już się opanowała, przyłożyła dłoń do ust i parsknęła.
- Oj... - ale w tym "oj" było tyle sarkazmu, że starczyłoby dla nich wszystkich na rok. Podpowiadała sobie, że to było za to kidou parę chwil wcześniej, ale prawdę powiedziawszy, nie pomyślała o tym, że naukowcowi może coś się stać w takiej chwili. Dobrze, że nie musiała włożyć w to więcej energii, pewnie by tam zeszedł i kto wtedy zająłby się naprawianiem całego sprzętu?
Wysłuchała Ryuichi'ego z uwagą, po czym uśmiechnęła się szeroko.
- Też się cieszę, że cię widzę - odpowiedziała z charakterystyczną dla siebie dawką sarkazmu, po czym skrzyżowała ręce na piersi słuchając go - Pamiętam, doskonale pamiętam, ale pamiętam też, że mówiłam, żebyś się nie wjebał w żadne kłopoty - wywróciła oczami. Całe szczęście nikomu nic się nie stało, ale o tym nie musiała przecież przypominać - Zerknij na Winsotna i Senshi'ego. Senshi'emu za wiele się nie dzieje, powierzchowna rana od pazurów tych stworów, sprawdź, czy czasem nie jest zatruta. Z Winstonem gorzej, oberwało mu się trucizną, Anzai podał mu antidotum domowej roboty i muszę wiedzieć, czy nadaje się do dalszej misji, inaczej go odeślemy. Anzai, mów do mnie co wymyśliłeś, na czym stoimy i czy mamy połączenie z Renem. Sesnhi... - odwróciła się w kierunku Shinigami - Co z tą duszą? Jakieś wnioski? Cokolwiek?
Wydawało się, że choć czerwonowłosa była w nieokrzesana i wybuchowa, to w tej chwili dość sensownie wydawała kolejne polecenia. Podeszła w międzyczasie do Winstona pstrykając mu przed oczami palcami, jakby sprawdzała jakikolwiek odruch. Bardziej chyba go zdenerwowała, niż czegokolwiek się dowiedziała, ale nigdy też nie była zbyt spokojna, dlatego zaraz odwróciła się na pięcie podchodząc do Senshi'ego i leżącej na ziemi duszy czekając na jakiekolwiek wyjaśnienia.
- Anzai, zerknij na to, jak już skończysz, ta kłódka powinna cię zainteresować - powiedziała odwracając się ponownie w kierunku reszty grupy - Za dwie minuty ruszamy dalej, nie mamy czasu do stracenia, Kurotsuchi pewnie już wie, że tu jesteśmy, a jeśli Anzaiowi uda się trochę namieszać, to kupimy sobie tylko trochę czasu, nic więcej. Nie rozdzielamy się, jeśli to nie będzie konieczne, zachowajcie odległość umożliwiającą komunikację, jeśli komunikatory nie działają. Spinać dupsko, nie mamy całego dnia - dodała na sam koniec czekając na jakiekolwiek informacje z ich strony. Nie zamierzała czekać dłużej, jasne było, że miejsce zakłóceń było miejscem, którego szukali, dlatego skupiła się na poleceniach, które wydała, ale też i na okolicy. Fakt, nie potrafiła wykrywać reiatsu, ale za to wszelkie inne zmysły skupiła na okolicy, by w razie czego móc zareagować na jakiś podejrzany szelest, czy cokolwiek, co mogłoby wydawać się chociaż trochę odbiegające od normy.

[Obrazek: bSrmluG.jpg]

"Fear to anger. Anger to hate. Hate to... Vaya skips fear." ~ by Sayamaka Asagi

"Vaya będzie obserwować walkę, a potem będzie walczyć ze zwycięzcą. Pokonanemu też wklepie, bo ciota..." ~ by Vaya Vesper

"(...)don't cry like a bitch when you feel the pain!(...)"

Vaya's theme | Never give up | Unstoppable | Shi-Kai | You were born for this | Fight | The other side | Vizard | Labo-Vaya | Vaya daje posta xD

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nishihara Anzai Offline
Zabłąkana dusza
Ranga:

X oficer/ Vice dowódca IRiT

Dane Osobowe Postaci

Imię: Anzai
Nazwisko: Nishihara
Pseudonim: Mad Scientist
Poziom Postaci: 6
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Yasei no kemuri ōkami

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Zaawansowany
Hakuda: Zaawansowany
Kidou/Kontrola reiatsu: Zaawansowany
Ilość Reiryoku: Zwykła
Siła fizyczna: Zwiększona
Wytrzymałość: Normalna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz

Post: #62
27-05-2016 15:02
Nishihara starał się za wszelką cenę wykonywać swoją pracę i zdecydowanie nie było pomocne to, że przyszło mu to robić w atmosferze podniesionej do tego stopnia energii duchowej, która sama z siebie mogła rzucać oficerem. Jeszcze trochę i Vaya nieświadomie by go sparaliżowała, albo udusiła... chyba dlatego jest tak ważne, żeby nie był w pobliżu, kiedy będzie walczyć na poważnie.
Udało się wytworzyć sygnał, jednak teraz trzeba było czekać na reakcję ze strony osoby kontrolującej istotę, o ile taka w końcu nadejdzie. Nishihara zastanawiał się na ile, bez bezpośredniej kontroli, istoty mogą działać zgodnie z własną wolą. Od tego zależało, czy zbyt gwałtowne ruchy nie odsłonią tej drobnej 'zasadzki'. Z tego powodu Anzai zmieniał lokalizację, zawartą w sygnale, tylko do takiego stopnia, aby podtrzymywać wrażenie żywej istoty.
Potem udało mu się ustalić co było przyczyną zakłóceń, więc nadeszła pora, aby podzielić się tym z przywódcą ich drużyny. - Próbowałem przebić się do rena za pomocą zmian częstotliwości i... - Odpowiadał odruchowo, ale tutaj podniósł głowę znad urządzenia, aby zobaczyć i przypomnieć sobie, kim jest lider tego zespołu. W tym wypadku wykorzystał graficzną stronę skanera reiatsu, który nadal szalał, do tego aby pokazać paluchem cztery lokalizacje. - W tych miejscach powinny znajdować się urządzenia, które musimy zniszczyć, żeby odzyskać łączność. Wytwarzają one pole podobne do kidou, które nas odcina. - Zdecydowanie podał w ten sposób najistotniejsze informacje. Inna rzecz, że nie chciał już się rozwodzić nad faktem, że punkty są zapewne chronione, a ich zniszczenie na pewno nie ujdzie uwadze Kurotsuchiego, bo to akurat jest oczywiste.

Wyposażenie na misji:
- Rejestrator reiatsu.
- Ładunek wybuchowy konsystencji plasteliny. Wielkość portfela.+ detonator
.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #63
27-05-2016 18:06

Ok, rozumiem, że jest dłuugi weekend. By Wam na siłę nie utrudniać życia (akcjami karnymi), przedłużam odpisy do Jutra godzina 20.00 - posty po tym czasie traktować będę jako spóźnione. Mój odpis najpewniej w niedzielę.

______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Watanabe Senshi Offline
Kruk
Ranga:

Ichiban tai - Fukutaichou

Dane Osobowe Postaci

Imię: Watanabe
Nazwisko: Senshi
Pseudonim: Kruk
Wiek: 29/53
Poziom Postaci: 16
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Herman Crowley, Louis Cypher


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kurasu

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Ogromna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz Szermierki
Post: #64
27-05-2016 22:01
Kiedy już było po wszystkim, Senshi przywitał się z Kagawą za pomocą krótkiego skinienia głową. Wiedział, że nie potrzeba więcej w tym momencie. Przecież nie usiądą przy ognisku i nie zaczną sobie opowiadać rzeczy z dzieciństwa. Nie było na to ani miejsca ani czasu przede wszystkim. Zresztą i okoliczności nie były ku temu sprzyjające, jednak po powrocie z tej misji pewnikiem chciałby wypić kilka spodeczków Sake z czerwonowłosym. Vaya szybko wydała polecenia czym ma się kto zająć,dlatego też Senshi nie zamierzał dalej zwlekać ze swoim zadaniem. Podszedł do duszy i pierwsze co mu się rzuciło w oczy to to, że ta dziewczynka była...staruszką. Dziwne, przecież Vaya wspominała o małej dziewczynce, nie o staruszce z łańcuchem, który był zakończony...no właśnie. Na końcu łańcucha była kłódka. Senshi podrapał się po głowie, zastanawiając się o co może tutaj tak właściwie chodzić. W tym momencie jednak Vaya postanowił użyć swojego reiatsu do uwolnienia Kagawy z tej dziwnej mazi. Senshi nie odczuł tego za bardzo, ponieważ ich siła była bardzo zbliżona do siebie. Spojrzał jedynie kątem oka na Anzaia oraz Kagawę, których to energia duchowa jūichibantai fukutaichou mógł po prostu zabić. Na całe szczęście skończyło się na tym, że nic im się nie stało. Nanabantai fukutaichou spojrzał też na duszę, wiedział, że ta moc, którą emanowała Vesper mogła sprawić, że dziewczynka - staruszka dozna jakichś uszkodzeń. Nic takiego się jednak nie stało. Zauważył, że kłódka, która była na końcu łańcucha duszy zaświeciła na czerwono a Senshi dałby sobie teraz głowę uciąć, że kłódka najpewniej wchłonęła część mocy jaką emanowała Vesper. Zrobił zdziwioną minę i zaczął się zastanawiać nad tym co się tu właściwie stało. Przymknął na chwilę oczy.

Trwało to dosłownie chwilę, jednak na tyle długo by Kurasu zdążył odpowiedzieć Senshiemu. Za chwilę jednak Senshi usłyszał pytanie Vayi o duszę. Zastanowił się chwilę, dłonią przeczesał włosy.
- Vayu, ta dziewczynka jest stara a w momencie, w którym uwolniłaś reiatsu, kłódka na jej łańcuchu pochłonęła część energii i zaświeciła się na czerwono. Dla mnie to trochę dziwne.... - odpowiedział spokojnie na zadane przez Vesper pytanie. Po chwili postanowił położyć dłoń na plecach dziewczynki, chciał sprawdzić co się stanie. Później miał zamiar wziąć ją na ręce i zanieść do reszty drużyny.

[Obrazek: pywtLjQ.jpg]

Main ThemelBattle ThemellBattle theme 2lShikai ThemelBan-Kai ThemelAfter YubirqlSensh&Vaya
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #65
29-05-2016 10:50

Drużyna zdołała się zebrać do tzw. kupy. Co prawda, Winston stale wydawał się być mało zainteresowany otaczającym go światem, jednakże, miał do tego jak najbardziej prawo. Sam jego stan bowiem był dobry, zachowywał typową sprawność umysłu, poziom energii i szeroko pojęta koordynacja ruchowa również trzymała się w tzw. normie (jakby Kagawa wpadł na pomysł badania go, to w zasadzie niczego niepokojącego nie stwierdzi, wszelkie odruchy w normie, wszelkie parametry w normie, ewidentnie środek zaaplikowany przez Anzai'a działa jaj powinien).
Zasadniczo, poszczególni shinigami zajęli się swoją robotą. Ryuichi pokrótce streścił, co i jak sprawiło, że trafił w to czy inne miejsce, Vesper rozdzieliła obowiązki swojej wesołej gromadce, Anzai zdołał określić całkiem sporo fajnych rzeczy. Udało mu się "zakamuflować" fakt, że kolejny stwór został pokonany i całkiem skutecznie udawać, że wszystko jest w porządku. Rodziło to nadzieję, że ich wróg dalej będzie ich szukał tam, gdzie jeszcze kilka minut temu byli. Dodając do tego fakt, że Kagawa zachował w sumie sporo ostrożności, była na to spora szansa. Dodatkowo, podczas dalszych oględzin stwora, Nishihara zdołał stwierdzić, że poza chipem, nieco głębiej, znajduje się jeszcze jedno, niewielkie urządzenie. Była to swoista "czarna skrzynka" połączona ze "skanerem". Wprawne oko naukowca zauważyło, że "Kurotsuchi" skutecznie wykorzystał naturalne zdolności stwora do gromadzenia i analizy informacji - pt. układ nerwowy. Każdy organizm posiadający zmysły mógł być traktowany jako chodzący rejestrator i skaner. W tym przypadku, Anzai miał do czynienia z urządzeniem bio-mechanicznym, bardzo zaawansowanym. Prawdopodobną jego funkcją było rejestrowanie tego, co stwór widział i przy użyciu odpowiedniego urządzenia można było to ów obraz zgrać. Dodatkowo, umiejscowienie ów "procesora" w głębokich partiach mózgu pozwalało niejako sterować agresją istoty, można ją było stymulować do atakowania, a może i ukierunkowywać skuteczniej inne popędy (jak chociażby polowanie celem przeszukiwania terenu?). Niewątpliwie, to dzięki tej "zabawce" stwór zeskanował duszę i stwierdził, co należy z nią zrobić.
Poza dodatkowymi ustaleniami, Anzai przekazał swoje wcześniejsze ustalenia porucznik Vesper, która będzie musiała się zastanowić, co z tym należy zrobić, zanim jednak to...


Ogólne oględziny duszy niewiele dały, chociaż przyznać należy otwarcie, że dedukcji Senshi'ego była prawidłowa. Kłódka wchłonęła część energii Vesper, nie było tego dużo, jednak niewątpliwie coś zadziałało (wszak energia porucznik XI Dywizji rozlała się po okolicy niczym woda z przerwanej tamy). Ostatecznie, Watanabe-fukutaichou postanowił położyć dłoń na plecach dziewczynki i... Zrobiło się ciekawie. W momencie, gdy jego palce dotknęły jej pleców, kłódka zabłysła na czerwono, dłoń porucznik zamknęła się mocno już nawet nie tylko na materiale, ale również na ciele dziecka i niemalże przylepiona do niego pozostała na plecach. Nie był to jednak koniec, w miejscu styku dłoni shinigami i pleców pojawiło się światło i duuużo ciepła. Senshi czuł, jak jego energia błyskawicznie z niego wypływa, przechodzi przez dziewczynkę i za pośrednictwem duchowego łańcucha trafia do kłódki, która stawała się coraz bardziej czerwona. Porucznik miał sporo energii, więc i szybko nie osłabnie, jednakże... Jednakże nikt nie może obiecać, że dusza przeżyje taki przepływ mocy. Pozostające do niedawna uśpiona, dziewczynka momentalnie wyrwała się z letargu i zaczęła krzyczeć i wierzgać próbując się uwolnić, ale nic z tego. Teraz liczyła się każda sekunda...

Kolejka:
- Vaya - potem kto jak się wyrobi

Akcje bonusowe:
- Kagawa 2
- Winston i Senshi - 1 do wspólnego użytku

Akcje karne:
- Winston 3 <- TO JUŻ JEST ŹLE
- Anzai 1


______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Vaya Vesper Online
Labo-Vaya
Ranga:

Porucznik III. Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Vaya
Nazwisko: Vesper
Wiek: 25/49
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Fuyuko Viken-Crowley, Erma Voelker, Mina Araki, Kaminari, Lucy Miller


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kuroboshi kūha, Sunōfurēku-wa

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Brak umiejętności
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Podwyższony próg bólu
Post: #66
30-05-2016 18:30
Stan Winstona wydawał się na tyle sensowny, że czerwonowłosa postanowiła go po prostu nie odsyłać. Mógł im się jeszcze do czegoś przydać, może zdąży odrobić minusa, którego już na samym wstępie zarobił. No nic, Vaya westchnęła widząc, że każdy zajął się robotą, a ona jedna biedna nie ma co robić. Dlatego podreptała najpierw do Anzaia zerkając na efekt jego pracy. Parę chwil milczała najwidoczniej głęboko zastanawiając się nad tym, co powinna zrobić w takiej sytuacji, jednak wszystko wskazywało na to, że czerwonowłosa nie miała nawet zielonego pojęcia, co zrobić z tymi informacjami, dlatego zwyczajnie poklepała naukowca po ramieniu (może trochę za mocno) i uśmiechnęła się szeroko.
- Dobrze ci idzie, zrób coś z tym - najwidoczniej wolała po prostu się nie wtryniać, albo, co bardziej prawdopodobne, nie wpieprzała się w coś, o czym nie miała pojęcia. Pod tym względem należało przyznać, że Shinigami należała do jednych z nielicznych osób, które po prostu wiedziały, kiedy zwyczajnie nie wypowiadać się na tematy, o których nie miało się zielonego pojęcia. Dla niej całe to grzebanie się we wnętrznościach stwora, choć rodziło dziwnie chorą satysfakcję, nie przynosiło jej praktycznie żadnych informacji. Dlatego prędko zmieniła swój obiekt zainteresowań zamierzając podejść do Senshi'ego, który miał się zająć duszą. Wcześniej jeszcze rzuciła pytanie do naukowca - Bez tego nie ma żadnej możliwości nawiązania kontaktu? A gdyby zniszczyć jedno z tych urządzeń, co wtedy? - musiała wiedzieć, czy jeśli zwyczajnie zdewastuje jedno z tych miejsc, czy połączenie zostanie odzyskane.
Tymczasem od Senshi'ego dostała trochę informacji na temat tego, że kłódka zaświeciła się na czerwono. Zamyśliła się na parę chwil.
- Jak dla mnie jeśli coś świeci na czerwono, to znaczy to jedynie tyle, że coś się psuje? Tak myślę, może właśnie chodzi o to, że pochłaniając reiatsu się zjebało? Albo to alarm, który sugeruje, że zaraz coś pierdolnie - dodała na sam koniec drugą możliwą opcję, po której wszystko się totalnie spierdoliło. Kłódka zabłysła na czerwono już całkowicie zbijając ją z tropu, kiedy Senshi położył dłoń na plecach dziewczynki. Dusza nie powinna być stara, ale w tej chwili na głowie miała ważniejszy problem - jak go od tego dziecka teraz oderwać? W pierwszej chwili w jej głowie pojawiło się rozwiązanie siłowe - złapać za rękę i po prostu pociągnąć, ale...zdała sobie sprawę, że może mu przez przypadek wyrwać ramię z barku, a to nie byłoby zbyt dobrym pomysłem.
- Niech nikt go nie dotyka! - poleciła odsuwając się krok, może dwa w tył, by w żadnym przypadku nie dotknąć uwięzionego Shinigami. Zrobiła to jednak opieszale, jakby nie do końca wierzyła, że w ten sposób postępuje dobrze. Nie ma się co dziwić, w końcu Senshi był dla niej bliski, a sama sytuacja wydawała się niezbyt ciekawa, w umyśle nie pojawiały się żadne rozwiązania, nic. Im bardziej świeciła kłódka, tym Vaya robiła się coraz bardziej poddenerwowana nie widząc wyjścia z tej sytuacji - Dobra, spróbuję czegoś - powiedziała wyjmując jedno z zanpakutou z sayi zamierzając przeprowadzić zwykły, najprostszy w świecie pogrzeb duszy. Gdyby to nie zadziałało, będzie musiała myśleć szybciej, bo nie wiedziała, ile czasu to wszystko może zająć. Nie potrafiła wykrywać reiatsu, dlatego nie mogła wiedzieć, że energia ulatuje z Watanabe w każdej właściwie chwili, a nie należąc do zbyt cierpliwych, gdyby pogrzeb nie zadziałał, zamierzała po prostu raz wyjętym ostrzem postarać się odciąć kłódkę. Może to ona właśnie trzyma duszę na tym świecie i nie pozwala jej odejść? - Jakieś pomysły? - rzuciła do reszty, bo może ktoś wpadłby na coś genialnego po drodze, coś, co byłoby w stanie pomóc, coś, na co czerwonowłosa nie wpadła do tej pory.

[Obrazek: bSrmluG.jpg]

"Fear to anger. Anger to hate. Hate to... Vaya skips fear." ~ by Sayamaka Asagi

"Vaya będzie obserwować walkę, a potem będzie walczyć ze zwycięzcą. Pokonanemu też wklepie, bo ciota..." ~ by Vaya Vesper

"(...)don't cry like a bitch when you feel the pain!(...)"

Vaya's theme | Never give up | Unstoppable | Shi-Kai | You were born for this | Fight | The other side | Vizard | Labo-Vaya | Vaya daje posta xD

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Online
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #67
31-05-2016 13:04
Czerwonowłosy medyk spokojnym krokiem podreptał do Winstona, chcąc go dokładniej zbadać. Z tego co wiedział, oberwał podczas pobytu w dżungli i został zatruty, jednak Anzai - naukowiec, który wyruszył razem z nimi - podał mu jakieś antidotum domowej roboty. Przede wszystkim Ryuichi chciał sprawdzić, czy antidotum zadziałało, a jeśli tak, to z jakim skutkiem. Niejednokrotnie był świadkiem zaaplikowania antidotum na jakiś rodzaj trucizny, po którym pacjent zmarł ze względu na uczulenie na pewien składnik, który został zawarty w odtrutce. Pech towarzyszył każdemu, nawet Bogom Śmierci i nie sposób było go uniknąć. Wzbogacony w informacje od Vesper podszedł do Winstona, uklęknął przy nim, a następnie zaczął go badań. Zajęło mu to może trzy, może cztery minuty. Poszłoby znacznie szybciej, gdyby nie fakt, że porucznik nie miał zamiaru współpracować - siedział jak ta kłoda i nie drgnął nawet o milimetr, jedynie patrzył się przed siebie. Kiedy skończył, odsunął się od Winstona i rozejrzał za Vayą. Wówczas dostrzegł, że coś niepokojącego dzieje się z dziewczynką i kłódką. Miało to związek z Senshim, który nie był w stanie oderwać ręki od duszy.

- No to upierdol tą kłódkę! - rzucił w kierunku Vesper, chcąc przekrzyczeć krzyk dziecka.

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #68
01-06-2016 15:59

Sprawy nabierały tempa. Zanim Anzai zdołał udzielić odpowiedzi na pytanie Vesper, nawiasem mówiąc dość istotne, porucznik XI Dywizji ruszyła na ratunek bliskiej osobie. Nawiasem mówiąc, zniszczenie przynajmniej jednego urządzenia powinno skutecznie nabruździć w systemie zakłócania, więc pewnikiem jest to jakieś rozwiązanie, a teraz do rzeczy...
Chociaż znana z szybkich reakcji i nietuzinkowych rozwiązań, Vaya ani nie rozwaliła kłódki, ani też nie odcięła Senshi'emu ręki (chociaż kto wie, czy gdyby zdawała sobie sprawę z tego, że traci on swoją moc nie zdecydowałaby się na takie rozwiązanie). Miast tego postanowiła przeprowadzić rzecz prostą, czyli pogrzeb duszy - dość logiczne i zmyślne rozwiązanie. Niestety, nie było ono metodą. W momencie, gdy rękojeść porucznik dotknęła czoła dziewczyny, jej miecz "przylepił" się do głowy i tak już rozhisteryzowanego dziecka, a palce shinigami zamknęły się na rękojeści, nie dając się otworzyć. Ułamki sekundy później Vesper poczuła, jak i z niej zaczyna uciekać moc, płynąc przez ciało duszy która... Przestała się drzeć, miast tego zaczęła dygotać, jak pod wpływem przepływu prądu. Dygotanie, to nie wszystko, dziecko zaczęło wręcz dymić - takiego ładunku energii nie przetrwa, jeśli to potrwa jeszcze kilkanaście sekund dłużej, a nawet jeśli przetrwa, to pewnikiem będzie "warzywkiem". Co się tyczy samej kłódki, zrobiła się jeszcze bardziej czerwona i zaczęła również dymić, takie reiatsu to najpewniej za wiele i dla niej, tylko właśnie, jeszcze nie osiągnięto górnego limitu...

Jakby ktoś myślał, że to już koniec atrakcji, to niestety, trzeba go skutecznie wyprowadzić z błędu. Otóż, kiedy wszystkie oczy skupione były na uwięzionych porucznikach, do grupki od strony krzaków podkradł się przeciwnik. Prawdopodobnie kłódka, wciągająca moc Vayi i Senshi'ego skutecznie "zamaskowała" obce reiatsu, bowiem nagle z piersi porucznika Winston'a wyszły 2 potężne ostrza - typowa broń humanoidalnych stworów. Potwór musiał podkraść się pod osłoną swojego kamuflażu do grupy i uderzył w najbardziej odpowiednim momencie, najpewniej kierując się typowym zmysłem drapieżnika - wybrał ofiarę najbardziej rozkojarzoną. Atak stwora był niezwykle skuteczny, bowiem trafił w punkt zwany Śpiącą duszą, na szczęście drugie ostrze ominęło bliźniaczy cel dla techniki senka. Bestia nie marnowała czasu, szybko cofnęła oba ostrza (czyt. wyjęła je z ciała Winston'a), a jej cel padł z wyrazem szoku na twarzy przed siebie. Nie marnując ani sekundy, potwór skierował swoje kroki prosto w stronę Anzai'a, poruszając się szybko, z zamiarem zadania podobnie druzgocących ran...


Sytuacja:
- Vaya i Senshi "przylepieni" do duszy, mogą używać wolnych rąk, ale energia z nich ucieka za pośrednictwem duszy, która za moment się usmaży i obróci w niebyt,
- Winston - krytycznie ranny, będzie potrzebna natychmiastowa pomoc medyczna i może szczypta cudu...

Kolejka:
- Dowolna

Akcje bonusowe:
- Kagawa 2
- Winston i Senshi 1

Akcje karne:
- Winston 0 - Osiągnął 4 - to jest koniec eventu dla niego.
- Anzai 2
- Senshi 1

______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Watanabe Senshi Offline
Kruk
Ranga:

Ichiban tai - Fukutaichou

Dane Osobowe Postaci

Imię: Watanabe
Nazwisko: Senshi
Pseudonim: Kruk
Wiek: 29/53
Poziom Postaci: 16
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Herman Crowley, Louis Cypher


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kurasu

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Ogromna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz Szermierki
Post: #69
01-06-2016 18:29 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-06-2016 18:34 przez Watanabe Senshi.)
Senshi uważał, że dotknięcie dziecka, wzięcie go na ręce i zaniesienie do pozostałych, jest rozwiązaniem samym w sobie naprawdę dobrym. Nawiasem mówiąc życie pokazało mu w tym momencie, że często i gęsto - się to nie opłaca. Nawiasem mówiąc dostał po dupie i to naprawdę bardzo mocno. Jego ręka przylepiła się po prostu do ciała dziewczynki a on sam czuł jak opuszcza go energia duchowa i to w naprawdę szybkim tempie. Pierwsze co zrobił nasz młody Watanabe, Porucznik VII Dywizji nota bene, to starał się jak najbardziej zminimalizować stratę reiatsu poprzez obniżenie swojego poziomu do niezbędnego minimum, zupełnie tak jakby się ukrywał przed kimś. Później natomiast wypadki potoczyły się bardzo szybko. Vesper podskoczyła ku niemu, na co zareagował uśmieszkiem na ustach, ponieważ Vaya nie była osobą, która w jakikolwiek sposób okazywała uczucia, a jakby na jego miejscu był ktoś inny to pewnikiem by mu najpierw zwymyślała. Postanowiła odprawić Konsō, które wyglądało dokładnie tak jak teoria podczas nauk w Akademii. Nie udało się jednak. Senshi widział jak Dusza zaczyna wysysać reiatsu ze starego pchlarza jakim był Kuroi. To zabawne, ale dla Senshiego, oba jej miecze nie były przedmiotami, nie były bronią, były jej zwierzętami, o które dbała i które pewnikiem kochała o wiele wiele bardziej niż kogokolwiek innego na świecie. Spojrzał Vayi w oczy z nieukrywaną wręcz troską. Po chwili jednak spojrzał na duszę i patrzył dokładnie co się z nią dzieje. Spojrzał też na kłódkę, która była na końcu łańcucha, a która teraz była jeszcze bardziej czerwona. Nasunął mu się pewien pomysł. Dodał reakcję duszy na kontakt z kimś, kto miał dość duże pokłady Reiatsu, dodał to wszystko do tego jak się zachowywała kłódka. Watanabe zawsze taki był. Analizował każdą sytuację i starał się wyciągnąć jak najwięcej wniosków. Tutaj miał cholernie mało czasu oraz, co nawiasem było najważniejsze, nie mógł się pomylić.
- Vaya, odsuń się. Chcę czegoś spróbować- powiedział dość władczym tonem, który nie znosił sprzeciwu, ale w jego głosie było coś jeszcze. Coś co mogła nazwać troską o nią oraz o jej zwierzaka.- Proszę, odsuń się- powiedział cicho. Senshi spojrzał na kłódkę, a następnie na swoją wolną dłoń. Zacisnął ją w pięść tak mocno, że paznokciami przedziurawił naskórek, spod palców zaczęła się sączyć krew.
- Posłuchaj mała. Musisz to wytrzymać. To ważne. Więc jeśli masz w sobie chociaż trochę siły, pomóż mi- Kiedy skończył mówić rozłożył szeroko dłoń i chwycił za kłódkę. Kiedy już poczuł jej kształt zamknięty w dłoni postanowił ukierunkować większą ilość reiatsu, które mu jeszcze zostało, do kłódki. Nie wiedział czy to zadziała czy nie, jednak musiał spróbować. Gdyby nie ukierunkował energii duchowej, dziewczynka najpewniej by zginęła, a tak dostarczy kłódce o wiele więcej energii niż ta by chciała i może wyjdzie coś, co ocali zarówno jego i tę nieszczęsną dziewczynkę.

[Obrazek: pywtLjQ.jpg]

Main ThemelBattle ThemellBattle theme 2lShikai ThemelBan-Kai ThemelAfter YubirqlSensh&Vaya
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Vaya Vesper Online
Labo-Vaya
Ranga:

Porucznik III. Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Vaya
Nazwisko: Vesper
Wiek: 25/49
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Fuyuko Viken-Crowley, Erma Voelker, Mina Araki, Kaminari, Lucy Miller


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kuroboshi kūha, Sunōfurēku-wa

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Brak umiejętności
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Podwyższony próg bólu
Post: #70
03-06-2016 13:26
- No i chuj... - skomentowała Vaya moment, w którym chcąc wykonać proste, wydawałoby się, Konso, jej miecz po prostu przykleił się do czoła dziewczynki pogarszając tym samym sytuację. Owszem, normalnie chciałaby go po prostu oderwać, bo siłowe rozwiązania zawsze są rozpatrywane w pierwszej chwili, ale w tym właśnie momencie uderzyła do niej wizja, jak miota nad sobą tą duszą oraz przyklejonym do niej Watanabe nad własną głową, próbując go oderwać od siebie. Zły pomysł, choć zaśmiała się pod nosem całkowicie nieadekwatnie do sytuacji. Jak nic - wariatka. Zamiast pomóc to jeszcze bardziej zepsuła, wywróciła oczami spoglądając na Senshi'ego w pierwszej chwili zła, że coś takiego w ogóle się wydarzyło, w drugiej natomiast nieco przepraszająco, że przecież nie wiedziała, że tak będzie. No a że nie pomyślała najpierw, to zupełnie inna kwestia. Wydała polecenie, żeby go nie dotykali, po czym sama postanowiła "pomacać". Konsekwencja własnych słów sama w sobie. Westchnęła ciężko obserwując to, co działo się z duszą, kombinując, co by tu można było zrobić, żeby się uwolnić, a do jej głowy wpadł pomysł, że mogłaby po raz kolejny dać upust swojej energii tak, jak w przypadku tej "pajęczyny" parę chwil wcześniej. Nie zdążyła, bo Senshi już miał przygotowany jakiś plan. Jedyne, co ją w=zapieniło jeszcze bardziej, to jego ton głosu. Nie znosiła, kiedy ktoś się do niej tak zwracał, ktokolwiek, zwłaszcza on. Złote oczy zmrużyły się złowrogo, jednak po chwili, kiedy dotarła do niej reszta wypowiedzi, spojrzała tylko w bok obrażona na wszystko, na czym świat stoi.
- Ciekawe jak mam się odsunąć, skoro jestem przyklejona? - spojrzała na niego spode łba, pewnikiem skrzyżowałaby ręce na piersi, gdyby mogła, a tak tylko łypała oczami na prawo i lewo zła jak osa, wiercąc się niemiłosiernie w miejscu, ale wszystko wyglądało na to, że nie zamierzała się wtrącać w to, co robił. Może i dobrze? Gdyby widziała, że jego plan jednak nie daje skutku, zamierzała wprowadzić w życie własny pomysł, a mianowicie również sięgnąć do kłódki widząc, jak zrobił to wcześniej Senshi i odpalić tyle energii, ile będzie trzeba. No i wszystko byłoby dobrze, gdyby...
- Wszystko się musiało zjebać... - mruknęła pod nosem widząc jak Winston zostaje na pewno ciężko ranny podczas ataku z zaskoczenia. Na co im był sprzęt, skanery, na co komu wykrywanie reiatsu, skoro nie potrafili wyczuć czegoś takiego? Szlag ją trafiał na widok tego wszystkiego, gdyby nie przyklejona do duszy ręka, pewnikiem zaraz by ruszyła w kierunku stwora, jednak obejrzała się za siebie, spojrzała na dziejącą się na jej oczach scenę i jedyne, co jej w tej chwili przychodziło do głowy, to... - Anzai, łap Winstona i na bok! Ryuichi, zabij tego skurwiela, zanim sama to zrobię, a potem do rannego! Już! - popędzała ich mając nadzieję, że zrobią to, co im kazała. Zabawne, ale w tej sytuacji nie widziała innego wyjścia. Noooo, widziała, ale to była ostateczność. Gdyby widziała, że chłopaki sobie nie radzą, a ona cały czas byłaby przyklejona do duszy, rzuciłaby do Senshi'ego po prostu, by ruszył za nią. Wciąż miała jedną rękę wolną, a nie bez przyczyny potrafiła operować obiema tak samo, dlatego zamierzała, w ostateczności, ruszyć po prostu razem z duszą, razem z przyklejonym doń Senshim w kierunku stwora chcąc go pociąć na wszystkie możliwe sposoby. Dałoby to czas Kagawie na opatrzenie Winstona, ewentualnie jakąkolwiek pomoc. Gdyby natomiast jakimś cudem została uwolniona od duszy, plan wyglądał podobnie z tą różnicą, że nie cackałaby się za bardzo i ruszyłaby do przeciwnika za pomocą Shunpo, a potem przy użyciu obu rąk poszatkowałaby go w kombinacji cięć poziomych, pionowych, co jej się tylko pod ręce by nawinęło. Była zła, wściekła, a zła Vaya, to niebezpieczna Vaya. Nie tylko dla przeciwnika, komuś mogłoby się oberwać rykoszetem jej energii (biedny Anzai), a ona nawet by tego nie zauważyła.

[Obrazek: bSrmluG.jpg]

"Fear to anger. Anger to hate. Hate to... Vaya skips fear." ~ by Sayamaka Asagi

"Vaya będzie obserwować walkę, a potem będzie walczyć ze zwycięzcą. Pokonanemu też wklepie, bo ciota..." ~ by Vaya Vesper

"(...)don't cry like a bitch when you feel the pain!(...)"

Vaya's theme | Never give up | Unstoppable | Shi-Kai | You were born for this | Fight | The other side | Vizard | Labo-Vaya | Vaya daje posta xD

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Online
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #71
03-06-2016 14:02
Wszystko zaczynało się komplikować coraz bardziej. Vaya postanowiła odprawić duszę do Soul Society za pomocą znanego każdemu Shinigami "pogrzebowi dusz". Nie był to pomysł głupi, należało spróbować wszystkich łagodnych metod, nim przejdzie się do bardziej drastycznych działań. Okazało się jednak, że dusza w rzeczywistości nie była najzwyklejszą duszą, choć za taką można było ją uważać. Tajemnicza kłódka pochłaniała energię duchową, najpierw przyklejonego do ciała dziewczynki Senshiego, a teraz także Vayi, której czubek rękojeści przykleił się do czoła duszy, a jej palce mimowolnie zacisnęły się mocniej na rękojeści. Kagawa widział efekt tego działania. Dziewczynka przestała krzyczeć, miast tego zaczęła dygotać jak pod wpływem wyładowań silnego napięcia elektrycznego. Również kłódka zaczęła po prostu dymić, co oznaczało, że ciało dziecka niebawem usmaży się na wiór, bądź po prostu wybuchnie od ilości wtłaczanej do jej ciałka energii. Ryuichi już chciał ruszyć im z pomocą, aby spróbować najzwyczajniej w świecie uciąć kłódkę, roztrzaskać ją szybkim i precyzyjnym cięciem. Zaniechał jednak tej próby, kiedy nagle pojawił się kolejny przeciwnik. Ten sam rodzaj drapieżnika ze zdolnościami przyswojonymi od najzwyklejszego kameleona, podkradł się do nich, a następnie zaatakował, dotkliwie raniąc Winstona. Ryuichi stał nieopodal, gdyż dopiero co skończył badać porucznika, nie potrafił jednak zareagować na czas. Zdążył jedynie obrócić się, kiedy kątem oka dostrzegł ruch przy Winstonie. Widząc przeszywające go dwoma potężnymi ostrzami. Kagawa jako medyk i doświadczony Shinigami wiedział, że jedno z ostrzy trafiło idealnie w jeden z dwóch punktów witalnych. To właśnie stawiało Winstona w krytycznej sytuacji. Nim zdążył dobyć swojego Asauchi, bestia już upatrzyła sobie nowy cel - Anzaia. Oficer XII Dywizji, przedstawiciel Instytutu Badań i Rozwoju zapewne nie będzie w stanie samemu bronić się przed szybkim i niebezpiecznym napastnikiem. Przyda mu się pomoc. W tym właśnie momencie miał zamiar wkroczyć do akcji Kagawa. Czerwonowłosy medyk, z dobytym zawczasu Asauchi odwrócił spojrzenie od Winstona, przenosząc je na szarżującą szybko bestię. Wolną, lewą ręką prędko uformował znak w powietrzu, nie korzystając jednak z inkantacji. Nie było czasu do stracenia.

- Bakudou no. 9 - Geki - rzucił, chcąc przynajmniej spowolnić ruchy bestii. To powinno dać czas Anzaiowi na odpowiednią reakcję. Liczył, że zaklęcie podziała i zdoła w ten sposób pomóc naukowcowi.

Zaraz jednak po skorzystaniu z zaklęcia postanowi ruszyć na bestię, z zamiarem podcięcia ścięgien na zgięciach kolan. To powinno skutecznie unieruchomić potwora, czymkolwiek było. Nauczył się już, że należy uważać na dziwne skrzela, które wybuchają lepką mazią. Aby dostać się do potwora skorzystał z Shunpo, cięciem miało być natomiast poziome Agitowari wykonane od lewej strony do prawej. Brał oczywiście pod uwagę, że bestia może obrócić się na niego z zamiarem kontrataku, toteż postanawia obronić się poprzez szybkie uniesienie Asauchi w pozycji obronnej, a dopiero później postanawia zwiększyć dystans. Jeśli jednak udało mu się unieruchomić bestię, po podniesieniu gardy wykonuje opadające cięcie Hitotsume: Nadegiri w okolice prawego barku, chcąc pozbyć się zagrożenia tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Jeśli udało mu się dotkliwie ciąć dwukrotnie bestię, zostawi go na pastwę Anzai'a.

- Dobij go, ja lecę im pomóc! - krzyknął, wykonując Shunpo w kierunku Vayi oraz Senshiego. Miał zamiar pomóc im poprzez wykonanie opadającego cięcia Hitotsume: Nadegiri, wykonanego na kłódkę. Jeśli to jednak nie podziała i cięcie zostanie po prostu odbite, bądź nic się nie stanie po jej zniszczeniu, ma zamiar zabić dziewczynkę, przebijając jej punkt witalny. Była nieruchoma, więc bez problemu powinno udać mu się wymierzenie i pchnięcie w cel.


Akcje bonusowe: Chcę skorzystać z jednej mojej akcji bonusowej do odjęcia akcji karnej Senshiego.

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nishihara Anzai Offline
Zabłąkana dusza
Ranga:

X oficer/ Vice dowódca IRiT

Dane Osobowe Postaci

Imię: Anzai
Nazwisko: Nishihara
Pseudonim: Mad Scientist
Poziom Postaci: 6
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Yasei no kemuri ōkami

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Zaawansowany
Hakuda: Zaawansowany
Kidou/Kontrola reiatsu: Zaawansowany
Ilość Reiryoku: Zwykła
Siła fizyczna: Zwiększona
Wytrzymałość: Normalna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz

Post: #72
04-06-2016 11:48
Anzai zamyślił się trochę, pracując nad wymianą sygnałów z osobą sterującą tym całym zamieszaniem. Jedyne co sam mógł zrobić tostarać się mylić wroga i walczyć o odzyskaniełączności, która tak bardzo była im teraz potrzebna. - Jeżeli zniszczymy jeden z nich to jest spora szansa, że zdołamy się przebić. Pola wciąż będą zakłócać komuikację, ale powinno nam się udać to ominąć. - dpowiedział w końcu Vayi, analizująć kolejne urządznie, odnalezione w ciele bestii, ale nim zdążył cokolwiek zrobić, sytuacja się zmieniła. Najpierw problemy Vayi i Senshiego z duszą. Anzai nie mógł podjąćtutaj zbyt gwałtownej decyzji i dlatego nie chciał dawać im rad co z tm zrobić. Część ostatnich dwóch lat poświęcił na badania, mające przybliżyć go trochę d tego nad czym pracował Kurotsuchi. Niestety, skaner wariował, a on niemiał jakiegokolwiek sprzętu, więc na ile to było możliwe, chciał sprawdzić czy dusza ma coś wspólnego z hollowikacją i czy ta kłódka nie służy wywołaniujakiejś konkretnej reakcji. Ostatecznie wizja tego, że dziewczynka jest po prostu eksperymentem, była całkiem prawdopodobna.
I tutaj jego przemyślenia zostały przerwane... nastąpił atak, który zapewne wykończył jednego z poruczników. Naukowiec dobrze wiedział, że coś co mogło sobie tak łatwo poradzić zaprawionym w boju vice-owódcą, stanowi dla niego zbyt duże wyzwanie. Nie mógł jednak pójść za poleceniem Vayi. Istota zapewne była szybsza od niego, a obrałą go obecnie za cel. Aby chwycić Winstona musiałby ruszyć w jego kierunku, w kierunku napastnika, a to oznaczało samobójstwo.
Szybka analiza sytuacji, ocena kilku najbardziej prawdopodobnych schematów ataku oraz zarejestrowanie wsparcia ze strony medyka. Medyka, któy swoją rogą był o wiele silniejszy w boju, niż Anzai... nawet z zapieczętowanym mieczem. Nishihara zaczął wycfywać się za pomocą shunpo, jego ruchy nie były jednak przypadkowe, chciał dać swojemu wsparciu możliwość czystego trafienia zaklęciem wiążącym. Jeżeli t się udaje, to dobrze. Jeżeli jednak Anzai niema możliwości uciec przez przeznaczeniem i spotkasię z ostrzem wroga, stara się wykonać dwie rzeczy. Ustawić tak, aby atak zadał jak najmniejsze szkody i ominął wszelkie punty witalne. Przytrzymać oponenta, aby medyk mógł go wykończyć. Skoro Naukowiec majuż oberwać to chce, aby było to śmiertelne dla wroga.
Jeżei doszłoby do sytuacji, którą miał w głowie medyk, i Anzai musiałby dobić przeciwnika, będzie chciał zrobić to swoim zanpakutou, nieporadnym, pionowym cięciem.

Wyposażenie na misji:
- Rejestrator reiatsu.
- Ładunek wybuchowy konsystencji plasteliny. Wielkość portfela.+ detonator
.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #73
06-06-2016 08:12

Sytuacja nabierała rumieńców, a nasza drużyna musiała podjąć decyzje szybką i najbardziej trafną. Ciężar podjęcia decyzji spadł pierw na Vaye, a następnie mniej więcej zgodnie z kolejnością łańcucha dowodzenia, jednakże, do rzeczy...
Anzai, pracując przy skanerze spróbował wywiedzieć się czegokolwiek nowego o duszy, ale po prawdzie wszyscy już mniej więcej wiedzieli, jak działa kłódka. Rolą kłódki było blokowanie i przechwytywanie reiatsu duszy, czyniąc ją niejako niewolnikiem - pytanie tylko, po co komu taki niewolnik i czy nie ma to czasem związku z ofiarami Chupaccabras, których meldował Ren na początku misji? Dalsze analizy już się nie odbyły, bowiem wojowników zaskoczył atak potwora...
Zanim jeszcze o ataku Pustego, który powalił porucznika Heishiro, wróćmy di problemu duszy. Związani "węzłem duchowym" porucznicy XI i VII dywizji postanowili chwycić za kłódkę, co było doskonałym pomysłem - dzięki temu obchodzili niejako obwód Oni-Dusz-Kłódka, przerabiając go na Oni-Kłódka. Urządzenie na łańcuchu duchowym błyskawicznie wyłapało największe źródła reiatsu, czyli ich i miast przez dusze, pociągnęło reiatsu od shinigami. Może gdyby byli dywizjonistami, tudzież niższymi oficerami poczuliby większe straty mocy, ale w ich przypadku skończyło się jedynie na tym, że uciekło od nich nieco reiatsu (odpowiednio 15% Senshi i 10% Vaya), po czym kłódka się zaczęła topić i wybuchła. Lekko oparzyło im to dłonie, bardziej odczuwa to Senshi niż Vaya, ale nie jest to też nic, z czym Kagawa sobie nie poradzi, a skoro o nim mowa...
Ryuchi znów był zmuszony do walki i ponownie udowodnił, że miano jednego z lepszych szermierzy Gotei 13 nie zostało mu dane przypadkiem. Udało mu się trafić zaklęciem w potwora, co niejako ułatwił Anzai cofając się tak, by wydłużyć bestii dystans konieczny do zaatakowania go. Dodatkowe kilka kroków, to zawsze ułamek czasu więcej na zaklęcie i to wystarczyło. Dalej zanim potwór zrozumiał, co mu jest, Ryuichi doskoczył do niego niego wyprowadził oba cięcia idealnie - posyłając potwora na grunt. Następnie dzieła "zniszczenia" dokończył Anzai, w końcu decydując się użyć swojego miecza zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem - dobijając stwora. Jako, że Senshi i Vaya byli uwolnieni, nie było potrzeby by Kagawa do nich leciał, co innego Winston...
Wracając jeszcze do Senshi'ego i Vayi - pozostała im jeszcze mocno "podniszczona" dusza. W momencie, gdy zniszczyli kłódkę to, co kiedyś było dzieckiem padło na ziemię - wyglądało gorzej niż źle i straciło przytomność. Energia przepływająca przez jej ciało poczyniła spore szkody, w zasadzie, chyba należałoby rozważyć eutanazję, ale może coś innego uda się wymyślić...

Stan zdrowia:
- Senshi, poparzona i poraniona dłoń,
- Vaya - poparzona dłoń,
- Winston - stan krytyczny

Kolejka:
- Dowolna

Akcje bonusowe:
- Sumizome 1
- Senshi 0,5 <- można wykorzystać jako mały bonusik do jakiejś akcji, albo zwyczajnie sobie zbierać z kolejnymi, które (raczej nie) będą Uśmiech

Akcje karne:
- Anzai 2

______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Online
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #74
06-06-2016 10:20
Czerwonowłosemu medykowi udało się spowolnić potwora przy pomocy skutecznego i bardzo prostego zaklęcia, jakim było Bakudou no. 9 - Geki. Nie tylko udało mu się jednak spowolnić stworzenie, a jeszcze dodatkowo go poranić. Oba jego cięcia były bowiem bezbłędne i dosięgnęły celu, dotkliwie raniąc potwora. Resztą mógł już zająć się oficer z dwunastego oddziału, na czym jednak Kagawa nie chciał się już skupiać. Ruszył bowiem z pomocą w kierunku Senshiego i Vayi, którzy w dalszym ciągu bawili się przy kłódce. Nim zjawił się jednak przy duecie poruczników, dostrzegł, jak kłódka, która jeszcze kilka chwil temu mieniła się na czerwono, po prostu wybuchła. Ryuichi nie pędził już na złamanie karku, a jedynie powoli dreptał w ich kierunku. Po chwili nawet dreptanie zmieniło się w powolny chód. Był poniekąd zażenowany.

- O, genialnie! Poradziliście sobie bez mojej pomocy. Dobrze, dobrze... Teraz, jeśli pozwolicie, mam rannego. Wasza dwójka niech ustawi się w kolejce - oparzenia mogą chwilę zaczekać, nim się nimi zajmę - rzekł, niemalże machinalnie odwracając tułów w kierunku Winstona i to właśnie tam kierując swoje ciało. Głowa natomiast w dalszym ciągu zwrócona była do Senshiego i Vayi. Ale tylko przez kilka chwil.

Kiedy dotarł w końcu do Winstona, uklęknął przy nim, chcąc dokładniej obejrzeć obrażenia jego ciała. Już wcześniej Vaya wspominała coś o tym, że Kagawa miał się nim zająć, ale nie było ku temu okazji. Teraz, kiedy - miał taką nadzieję - udało im się złapać chwilę wytchnienia, w końcu będzie mógł zabrać się do roboty. W międzyczasie zsunął niewielką torbę podręczną, z którą każdy medyk na misji nie powinien rozstawać się nawet na krok. Chciał zorientować się w tym, co poza bandażami, wodą utlenioną, gazą i aspiryną posiada w tej małej torebce. Liczył na znalezienie stosownego sprayu na oparzenia, który w następstwie czasu mógłby pomóc Vayi oraz Senshiemu. Jeśli jednak nie odszuka sprayu bądź zwykłej maści, ma zamiar odłożyć torbę i wrócić do obrażeń Winstona. Wiedział o dwóch głębokich ranach, które przebijały jego ciało. Nie miał jednak pojęcia czy to już koniec fajerwerków na jeden dzień, czy może znajdzie coś jeszcze na jego ciele.
Jeśli nie znajdzie zupełnie nic, ma zamiar zrobić coś, co raczej w tej chwili nie będzie już przeszkadzało Winstonowi. Najzwyczajniej w świecie rozerwie jego koszulę, a jeśli nie starczy mu sił, skorzysta ze swojego Asauchi, by je rozciąć mniej-więcej w połowie brzucha. Musiał mieć rany podane na tacy, inaczej z zabiegu nici. No, ale przechodząc już do rzeczy - Ryuichi miał zamiar w pierwszej kolejności użyć wody utlenionej do odkażenia ran. Wiedział, że lanie wody utlenionej na ranę tego typu niewiele da, ale w obecnej sytuacji nie miał zupełnie nic innego.

- Skontaktujcie się z Renem! On musi wrócić do Soul Society! - krzyknął w kierunku Anzaia, Senshiego i Vayi. Chciał, aby któreś z nich zajęło się wezwaniem pomocy. W przeciwnym wypadku Winston był naprawdę bliski śmierci. Tracił dużo krwi, a Ryuichi nie miał jak mu pomóc w obecnej sytuacji. Gdyby byli na miejscu, w Soul Society, to co innego. Wiedział, że należało przeprowadzić zabieg odtworzenia tkanki, inaczej nigdy nie uda im się zatamować krwawienia. A jeśli już się uda - Winston będzie miał dwa dodatkowe otwory w swoim ciele, nie licząc odbytu.

Ryuichi po zakomunikowaniu, że potrzebuje wsparcia ze strony Soul Society, wrócił do niesienia pomocy Winstonowi. Kiedy rany wchłonęły wodę utlenioną, dodał jeszcze po kilka kropel na każdą, a następnie wziął się za bandażowanie jego ciała. W pierwszej jednak kolejności wziął niezliczone ilości gazy, uformował z nich dwie niewielkie kulki, polał dodatkową ilością wody utlenionej, aż gaza nie nasiąknie cieczą, a następnie włożył obie kulki do ran Winstona - po jednej do każdej z nich. Dopiero kiedy w ten sposób spróbuje zatamować krwotok, zabierze się za bandażowanie. To już będzie wyższa szkoła jazdy, aczkolwiek niejednokrotnie radził sobie z bandażowaniem nieprzytomnego celu. Odsunął lewe i prawe ramię Winstona, aby mu nie zawadzały, po czym zaczął bandażowanie, zaczynając od jego prawej strony klatki piersiowej. Chciał, aby bandaż przechodził przez oba punkty na raz i tak też starał się go nakładać. Kiedy musiał przełożyć bandaż pod nim, wsuwał rękę pod jego głowę i po prostu "pomagał mu" się podnieść. Zawsze działało, przynajmniej w innych przypadkach niż ten. Bandaż chciał rozprowadzać równomiernie po jego ciele, żeby linia nie była tylko i wyłącznie w miejscu, w którym porucznik został ranny. W ten sposób zapewne dodatkowy ucisk na ranę, aby krwotok ustąpił. Kiedy skończy, zepnie koniec bandaża agrafką z pozostałą częścią, sprawdzi stabilność, a następnie odsunie się od Winstona. Na tym jego robota się kończyła - nie miał już nic innego do roboty poza oparzeniami Senshiego i Vayi. Nie słyszał też, czy aby Anzai nie został ranny podczas ich rozłąki.

- Kto następny? - spytał, klęcząc dalej przy rannym Winstonie. Być może i był rudy, ale nawet rudy miał swoją godność. Zachodzenie i dźganie go w plecy nie było fair.

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Nishihara Anzai Offline
Zabłąkana dusza
Ranga:

X oficer/ Vice dowódca IRiT

Dane Osobowe Postaci

Imię: Anzai
Nazwisko: Nishihara
Pseudonim: Mad Scientist
Poziom Postaci: 6
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Yasei no kemuri ōkami

Atuty

Bujutsu: Amator
Hohou: Zaawansowany
Hakuda: Zaawansowany
Kidou/Kontrola reiatsu: Zaawansowany
Ilość Reiryoku: Zwykła
Siła fizyczna: Zwiększona
Wytrzymałość: Normalna
Siła Woli/Wiedza: Geniusz

Post: #75
08-06-2016 13:28
Wyglądało na to, że wszystko poszło po myśli medyka i naukowca. Ten drugi zostawił najtrudniejszą część zadania silniejszemu od siebie dywizjoniście, a sam dobił na koniec ciężko ranną bestię. Co do dwójki uwięzionych, nie ingerował w całą sytuację i może dobrze, gdyż dwójka sama sobie z nią poradziła, co prawda z lekkimi obrażeniami na zakończenie, ale jednak. - Cholera jasna... - powiedział pod nosem, patrząc na ciężko rannego Winstona. Nie mieli komunikacji i musieli przygotować się na kolejny atak, a do tego należało sprawdzić co z duszą i uzyskać kontakt ze społecznością dusz. - Vaya, dasz radę jeszcze coś rozpierdolić, nie? Chodź, zaprowadzę Cię do jednego z tych gówien blokujących nam łączność, reszta niech utrzyma pozycję do czasu, aż wrócimy. - To nie to, że chciał odbierać komukolwiek rolę przywódcy, po prostu to było coś co należało teraz zrobić. Jeżeli dusza umrze to będzie można coś wyczytać z jej zwłok, jeżeli Winston umrze to Seiretei straci jednego z poruczników, a na to nie mogli sobie pozwolić. Musieli wyruszyć jak najszybciej do lokalizacji, którą udało ustalić się wcześniej Anzaiowi, a którą w drodze starał się jeszcze skorygować o ewentualną możliwość przemieszczenia się urządzeń. Chciał wybrać najbliższe im urządzenie, aby mogli tam jak najszybciej dotrzeć i jeśli Vaya zgodzi się na to rozwiązanie to ruszyć jak najszybciej na miejsce.
Kiedy już tam dotrą, pozostaje mu wskazać rudowłosej co należy zniszczyć i czekać, aż ona to zrobi. Jeżeli niema tam żadnych strażników to powinno być to proste, a w innym wypadku... wtedy może być trudniej, ale to musi zostać zrobione. Gdyby Vayi udało się zniszczyć urządzenie to Anzai natychmiast chce sprawdzić połączenie i ustanowić bezpieczną komunikację, aby następnie wysłać mu zaszyfrowaną informację o krytycznie rannym poruczniku oraz lokalizacji z jakiej mogą go przejąć.
Jeżeli Vaya protestuje to nie pozostaje mu nic innego jak, w tym wolnym czasie, zająć się duszą. Nie był medykiem, ale jako naukowiec miał odpowiednią wiedzę, aby przeprowadzić podstawowe badania, wyszukać wszelkie zmiany oraz wszelkie objawy nie pasujące do tej istoty. Chciał dowiedzieć się wszystkiego, aby w miarę możliwości utrzymać to coś przy życiu.

Wyposażenie na misji:
- Rejestrator reiatsu.
- Ładunek wybuchowy konsystencji plasteliny. Wielkość portfela.+ detonator
.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Vaya Vesper Online
Labo-Vaya
Ranga:

Porucznik III. Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Vaya
Nazwisko: Vesper
Wiek: 25/49
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Fuyuko Viken-Crowley, Erma Voelker, Mina Araki, Kaminari, Lucy Miller


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kuroboshi kūha, Sunōfurēku-wa

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Brak umiejętności
Ilość Reiryoku: Legendarna
Siła fizyczna: Legendarny
Wytrzymałość: Legendarna
Siła Woli/Wiedza: Mierna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Podwyższony próg bólu
Post: #76
09-06-2016 19:57
Z zapartym tchem i rosnącym wkurwem obserwowała to, co działo się dookoła niej. Kagawa poniekąd posłuchał jej rozkazu, no i dobrze, bo stać w miejscu to i ona nie zamierzała, pomimo sytuacji. Gdzieś w jej umyśle pozostawały słowa Anzaia o tym, że zniszczenie jednego nadajnika mogłoby sprawić, że łączność zostanie odzyskana. Ale dla niej to już było za dużo kombinowania, najchętniej rozpieprzyłaby wszystko w drobny mak, ale wpierw musiała zająć się duszą przylepioną do niej na jakiś zajebiście mocny klej.
Plan Senshi'ego okazał się być skuteczny. Połowicznie. Kiedy kłódka wybuchła, odruchowo zamknęła oczy przed wybuchem nie zważając na pieczenie dłoni. Nie było to coś, co bolałoby bardziej, niż inne rany, które odniosła w swoim dotychczasowym życiu. Zerknęła na Senshi'ego posyłając mu nieme pytanie, czy wszystko w porządku. Jej poziom zmartwienia nie wskazywał nawet na jakieś dolne granice, w końcu to tylko oparzenie, które jej nie bolało jakoś specjalnie, więc i jemu nie powinno nic być. Mimo wszystko poświęciła mu tą chwilę i powinien wiedzieć, że był to dość ważny gest z jej strony. Dlatego, wolna już, całkowicie olała temat poranionej dłoni i duszy, zwracając większą uwagę na to, co działo się kolejno z Kagawą, który ruszył do walki, Anzaiem, a na sam koniec z Winstonem. Dlaczego? Proste rozumowanie, bo jak by nie spojrzeć, Vaya była prostą osobą. W pierwszej kolejności zwróciła uwagę na medyka, którego posłała do walki gotowa mu pomóc w każdej chwili, w drugiej na naukowca, który został kolejnym celem ataku Pustego, w trzeciej na rannego. Nie musiała być medykiem, żeby wiedzieć, że takie rany są dość poważne, a rudowłosy nie był nią, więc pewnikiem nie obejdzie się bez poważniejszej pomocy, o ile do tego czasu w ogóle dotrwa. Ona rannemu nie pomoże, a jeśli stracą medyka, to pozostanie im tylko ewakuowanie go, nic więcej. Widziała jednak, że Ryuichi dobrze poradził sobie z Hollowem zostawiając decydujące cięcie Anzai'owi, który bez szemrania zrobił użytek ze swojego zanpakutou. Mimowolnie na jej ustach pojawił się uśmiech widząc, że wszystko zaczyna się kleić, szkoda tylko, że dopiero w takim momencie. Powstrzymywała się, cholernie się powstrzymywała przed tym, żeby tych zwłok jeszcze bardziej nie rozszarpać, ale musiała zacząć myśleć logicznie, z sensem. W końcu ona tu dowodziła, musiała podjąć jakąś decyzję, bo z sekundy na sekundę stan Winstona się pogarszał. I wtedy po raz pierwszy od początku misji, usłyszała w swoim umyśle doskonale znany jej głos Suna, ten głos rozsądku, który zawsze starał się być opanowany, choć niekoniecznie mu to wychodziło.
"Kagawa opatrzy Winstona, ale przydałaby mu się jakaś pomoc, nie macie kontaktu z SS, może dobrze byłoby..." - nie dokończył, ponieważ Anzai skutecznie odwrócił jej uwagę od podsuwającego jej jakiś pomysł ducha zanpakutou. Złote oczy w jednej chwili rozbłysły, krew zawrzała, a energia, której nijak nie była w stanie opanować na parę chwil podniosła swój poziom wyżej, tym samym dając wszystkim odpowiedź odnośnie tego, co zamierzała zrobić -"Cholera..." - i tyle było ze spokoju, któruy ofiarował jej Sun.
Na słowa Ryuichi'ego zareagowała tylko skrzywioną miną, nie skomentowała w żaden sposób, bo w głowie miała już coś zupełnie innego, niż zajmowanie się rannym. Ona jemu i tak nie pomoże, przeszkadzałaby tylko. Dopiero kiedy rzucił o kontakcie z Renem, coś ją tknęło. Spojrzała na Kagawę i praktycznie zupełnie spokojna, odpowiedziała zmierzając w kierunku naukowca.
- Pierwsza zasada w takich sytuacjach, zawsze wskaż, kto ma wezwać pomoc, nigdy ogólnie - minęła go rzucając okiem na Winstona, którego Ryuichi zaczynał opatrywać - Nie znam się, ale dostaliście tą zajebistą zapalniczkę od Rena, może trzeba poprzypalać rany, żeby zatamować krwawienie? - rzuciła jakby od niechcenia, bo to, że ona tak robiła, nie znaczyło wcale, że miało to jakiś większy sens. Nie była medykiem, z ranami na polu walki radziła sobie tak, jak potrafiła najlepiej, lata prób i błędów sprawiły, że wiedziała, co mogła zrobić, a czego nie, co działało, co nie działało w ogóle, a co tylko pogarszało sprawę. Winston i tak był nieprzytomny, pewnikiem tego nie poczuje.
Zatrzymała się przy Anzaiu spoglądając na niego błyszczącymi od złości oczami. Taka już była, kiedy była zła, wiedział o tym cały świat, a emocje były widoczne w każdym ruchu i geście.
- Wskakuj na plecy i lecimy - rzuciła do Shinigami. Mieli mało czasu, dlatego jeśli stawiał jakiś opór, to bezceremonialnie przerzuciła go przez plecy nakazując wskazywać odpowiedni kierunek. Już zamierzała rzucić się we wskazanym kierunku, kiedy zatrzymała się zaledwie w pół kroku zdając sobie sprawę, że nie mogła tego zrobić. Bynajmniej nie teraz, nie w tej chwili. Odwróciła się w stronę Senshi'ego, Kagawy i rannego Winstona milcząc przez dwie, może trzy sekundy - Senshi, jeśli Winston będzie w miarę opatrzony, otwórz Bramę Senkai i nie czekaj na nas, zabierz go do Soul Society. Niech "Dwunastka" wykaże się swoimi mózgownicami i ustawi portal powrotny tak, żebyś nie musiał nas za długo szukać, przekaż go komu trzeba i wracaj. Ryuichi, opatrz Senshi'ego i zajmij się tą duszą, może uda ci się ją doprowadzić do porządku. Nie ruszajcie się stąd, postaram się przywrócić łączność i zaraz wracam, jasne? - spojrzała na nich jeszcze pytająco, w swoim umyśle usłyszała westchnienie ulgi, jakby Sun mimo wszystko cieszył się z podjętej przez czerwonowłosą decyzji. Dopiero wtedy zamierzała wyruszyć wraz z naukowcem do miejsca, które jej wskazał, roznieść wszystko w drobny mak, gdyby napotkała jakiś opór i wrócić najszybciej, jak to możliwe. Dla pewności poleciła Anzaiowi trzymać się nieco z tyłu, widziała przecież w jaki sposób jej energia telepała nim na boki, bez niego mogłaby mieć problem z powrotem, choć zawsze zostawała jej jeszcze mapa, którą otrzymała od Rena - Winstonowi raczej już się nie przydadzą te granaty, które dostaliśmy od Sakuzo, zanim go odstawisz do SS, zabierz je, nam się mogą jeszcze przydać. Jeśli wrócisz przede mną, ty decydujesz, co dalej. Pod żadnym pozorem nie wdawajcie się w walkę, w ukrywaniu się jesteście lepsi, niż ja, więc dacie radę - dodała na odchodne, po czym zniknęła za pomocą Shunpo kierując się do miejsca, w którym powinien znajdować się nadajnik do zniszczenia. Nie kryła się ze swoją obecnością, jeśli coś tam było, pewnikiem wiedziało doskonale, że zbliża się osoba o dość morderczych i destruktywnych intencjach.

//Nie wiem jak to będzie wyglądało dalej, ale gdyby Vaya i Anzai nie napotkali żadnego oporu, któremu nie byłaby w stanie sprostać, zakładam, że wraca od razu do miejsca, z którego wyruszyli przed chwilą

[Obrazek: bSrmluG.jpg]

"Fear to anger. Anger to hate. Hate to... Vaya skips fear." ~ by Sayamaka Asagi

"Vaya będzie obserwować walkę, a potem będzie walczyć ze zwycięzcą. Pokonanemu też wklepie, bo ciota..." ~ by Vaya Vesper

"(...)don't cry like a bitch when you feel the pain!(...)"

Vaya's theme | Never give up | Unstoppable | Shi-Kai | You were born for this | Fight | The other side | Vizard | Labo-Vaya | Vaya daje posta xD

Znajdź wszystkie posty użytkownika
Watanabe Senshi Offline
Kruk
Ranga:

Ichiban tai - Fukutaichou

Dane Osobowe Postaci

Imię: Watanabe
Nazwisko: Senshi
Pseudonim: Kruk
Wiek: 29/53
Poziom Postaci: 16
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Herman Crowley, Louis Cypher


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kurasu

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Ogromna
Wytrzymałość: Ogromna
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz Szermierki
Post: #77
10-06-2016 14:15 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-06-2016 15:54 przez Watanabe Senshi.)
Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Przede wszystkim to, że Vaya postanowiła się dołączyć do jego małego eksperymentu, który tak naprawdę mógł zabić tę dziewczynkę. Miał jednak nadzieję, że tak się nie stanie. Zaczął powoli uwalniać swoją energię duchową poprzez dłoń, która spoczęła na tej cholernej kłódce. Senshi przymknął oczy aby lepiej kontrolować jej przepływ. Czuł jak z każdą sekundą "apetyt" kłódki coraz bardziej wzrasta. Dlatego też ściągnął brwi ku sobie. Poczuł po chwili dotyk dłoni Vayi na swojej dłoni. Mimowolnie otworzył oczy i spojrzał na nią lkko zaskoczony.
- Miałaś się odsunąć- powiedział z lekkim uśmieszkiem i na tym skończył. Vaya wpompowała trochę więcej reiatsu w kłódkę, dzięki czemu on sam nie stracił go zbyt wiele. Poczuł uderzenie jej energii duchowej, co w pierwszej chwili skutkowało tym, że ciężej mu się oddychało, jednak już po chwili wszystko wróciło do normy. Czuł jak kłódka zaczyna się coraz bardziej nagrzewać. Nie zabrał jednak ręki, ponieważ wiedział, że teraz już nie ma zbytniego odwrotu. Nie mylił się. Po kilku chwilach poczuł uderzenie gorąca tak silne, że kłódkę po prostu rozerwało a jego dłoń najzwyczajniej w świecie poparzył. Odruchowo ją zabrał i kilka razy jakby "trzepnął" starając się w ten sposób jakoś ulżyć poparzonej dłoni. Wyglądało to naprawdę dziwnie z perspektywy osoby trzeciej. Spojrzał na Vayę i kiwnął lekko głową na znak, że wszystko jest w porządku. Nic więcej, zamiast tego złapał za rękaw swojej keikogi i go oderwał, a następnie rozerwał wzdłuż szwa. Pamiętał o tym, że mieli przecież medyka w swej drużynie, jednak teraz ważniejsze było "polowe" opatrzenie ran oraz duszy, która była w stanie o wiele gorszym niż Senshi mógł się spodziewać. Watanabe wziął ją na ręce i zaczął dokładnie oglądać to w jakim jest stanie, nie wiedział czy to coś da, ale postanowił oddać jej trochę swojej energii poprzez delikatne i równomierne wpompowanie reiatsu w jej ciało. W między czasie Kagawa coś mówił, ale Senshi był zbytnio zajęty staraniem się ocalaniem tej duszy, która w niczym nie zawiniła przecież. Spojrzał na nią z troską w oczach.
- No dalej, nie poddawaj się. Przecież prosiłem cię o to byś dała rada. Nie poddawaj się- szeptał do niej i raz na jakiś czas delikatnie ją potrząsnął. Widać było po nim, że traktuje tę duszę w sposób bardziej niż osobisty. W sumie jak się nad tym zastanowić, to chyba wszyscy widzieli go w takiej sytuacji po raz pierwszy.
- Nie poddawaj mi się tutaj- powiedział trochę głośniej. Kątem oka widział, że Vaya oraz Anzai oddalają się szybko w jakimś kierunku, Kagawa opatruje Winstona a on...został sam z duszą, która w każdej chwili może przestać po prostu istnieć.
"Senshi, myślisz, że jej pomożesz?"- zapytał Kurasu, w którego głosie Senshi wyczuł swego rodzaju troskę, co było dość nowe, ponieważ duch zazwyczaj nie okazywał takich uczuć. Watanabe nie odpowiedział na pytanie, zamiast tego poszedł wraz z dziewczynką do Kagawy.
- Najpierw ona, ja mogę poczekać- powiedział spokojnie i podał ostrożnie duszę Kagawie. Spojrzał na swoją dłoń i zacisnął ją w pięść. Wyjął swoje zanpakutou i za pomocą odpowiednich ruchów otworzył Bramę Senkai. Po co? Winston musiał natychmiast zostać odtransportowany do Soul Society. Dlatego też podszedł do nieprzytomnego Winstona, wziął go na ręce i wraz z nim przeszedł przez bramę. Jeśli ktoś na niego czekał - przekazał rannego Porucznika, jeśli nie, poczekał aż ktoś przybędzie, kto będzie mógł odtransportować Heishiro do Terenów IV. Dywizji. Po wszystkim, Senshi wrócił do Świata Żywych, gdzie wraz z Kagawą czekał na powrót Vayi i Anzaia.

[Obrazek: pywtLjQ.jpg]

Main ThemelBattle ThemellBattle theme 2lShikai ThemelBan-Kai ThemelAfter YubirqlSensh&Vaya
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #78
14-06-2016 17:52

/Wybaczcie moją nieobecność, na prawdę nawarstwiło mi się. Odpis nie będzie też specjalnie porywający, ale jednak da jakiś ogląd sytuacji/

Sytuacja zdawała się być "opanowana", o ile w ogóle można mówić o porządku, tudzież trzymaniu jakiegoś ładu w takiej sytuacji, ale na powoli...
Jak przystało na wprawnego medyka, Ryuichi zabrał się za leczenie porucznika III Dywizji, które nie udawajmy, nie było łatwe - naprawa takich organów jak te zniszczone przez atak pustego w sytuacji polowej nie było łatwe. Najpewniej gdyby były porucznik IV Dywizji miał przy sobie swój zanpakutou i zdjętą pieczęć, to niewątpliwie udałoby mu się lepiej zabezpieczyć rannego, ale sytuacja była jak była. Nie ujmując jednak umiejętnościom medyka, udało mu się ustabilizować pacjenta - rana została załatana, bandaże odpowiednio założone, gdyby tylko jeszcze móc użyć tej fajnej magii leczniczych zanpakutou... Jakby nie było, jak na warunki w jakich został zmuszony pracować, Kagawa uczynił niemal cud utrzymując przy życiu Winston'a i reszta byłą już w rękach Senshi'ego...

Sam Senshi, zgodnie z rozkazem porucznik Vesper i własną kreatywnością, postanowił udać się do Soul Society. Porucznikiem będąc zdołał skutecznie otworzyć swoim mieczem bramę Senkai. Towarzyszący mu przy spacerze piekielny motyl mógł spokojnie posłużyć do wysłania wołania SOS do Soul Society, co by medycy mieli czas się przygotować /troszkę pokieruję, co by na to kolejki nie tracić/ - na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, Senshi miał udać się do Soul Society i tam przekazać Winston'a oficer Sayamaka, która co prawda uwikłana w inne sprawy, została wysłana do Portalu, by wraz z członkami IV Dywizji odebrać rannego...

Rozdzieliwszy obowiązki, pozostało już tylko wyruszyć zniszczyć zakłócający komunikację sprzęt. Vesper wydawała się idealnie nadawać do tego zadania, więc co by nie przedłużać, ruszyła wraz z Anazai'em...

Sytuacja:
- Senshi <ZT>- napisz posta przy portalu, poczekaj na Ayame - zamień z nią z 2 zdania, tj. powiedz co się dzieje i wracaj gdzie trzeba. Ona wie, że ma się tam pojawić i jutro będzie już tam jej post.

- Anzai i Vaya <ZT> -> ruszają TUTAJ <- ponownie wykorzystamy ten temat, bo jest uniwersalny

- Kagawa - czeka tutaj?



______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ryuichi Kagawa Online
The Avenger
Ranga:

Drugi porucznik siódmej dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Ryuichi
Nazwisko: Kagawa
Wiek: 17/72
Poziom Postaci: 16
Cecha duszy: Vizard-Arrancar
Karta postaci: Tutaj.
Alty: Sachi Ōmaeda, Liam Black


Broń Duchowa

Zanpaktou: Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Geniusz
Hakuda: Amator
Kidou/Kontrola reiatsu: Geniusz
Ilość Reiryoku: Ogromna
Siła fizyczna: Normalna
Wytrzymałość: Niewyobrażalna
Siła Woli/Wiedza: Przeciętna


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Post: #79
18-06-2016 00:41
Ryuichiemu udało się po raz kolejny uratować czyjeś nędzne życie. Shinigami nie mieli bowiem łatwego żywota. Choć otrzymali szansę na zrobienie jeszcze czegoś użytecznego po śmierci, ich praca nie należała do najłatwiejszych. Kto w ogóle myślał, że ratowanie świata przed szaleńcami, Hollowami i Arrancarami jest łatwym zadaniem? Było to kurewsko piekielnie ciężkie zadanie. I choć było ich wielu, nie byli nieśmiertelni. Nazywano ich Shinigami, Bogami Śmierci, a mogli równie szybko stracić drugą szansę, co ją otrzymali.
Naprawdę cieszył się, że udało mu się ocalić życie porucznika Winstona. Zrobił wszystko, co potrafił. Nic innego nie był w stanie wykonać. I choć Vesper słusznie wspomniała o zapalniczce, którą otrzymali od Sakuzo, nie pomyślał o niej w pierwszej chwili. Nie wspierał również swojej pracy żadnym leczniczym Kido, licząc na standardowe metody, bez potrzeby korzystania z energii duchowej. Wolał się trochę namęczyć, niżeli tracić Reiatsu, które mogło mu się jeszcze przydać. Energia fizyczna zawsze mogła zostać zregenerowana poprzez krótki odpoczynek - Reiatsu natomiast regenerowało się znacznie wolniej i musiał mieć to na uwadze.

- Poczekam tu na Ciebie - rzucił do Senshiego, nim przeszedł przez portal. - Sprawdzę co z tą duszą. Postaram się nie oddalać za daleko stąd, a jeśli jednak będę musiał się oddalić - zostawić Ci jakieś ślady. Wypatruj cięć katany na drzewach, na ziemi - dodał, tak na wszelki wypadek, gdyby dusza się ocknęła i postanowiła dalej go dokądś zaprowadzić. Kiedy wszyscy pozostali Shinigami rozeszli się w sowim kierunku, podszedł do dziewczynki leżącej na ziemi. Przyjrzał się jej, szukając obrażeń. - Słyszysz mnie? - spytał pierwszy raz. Gdyby nie było żadnej reakcji, westchnął. - Słyszysz? - spytał, szturchając lewą nogą w udo. Gdyby i ta forma nie pomogła, zwiesza głowę, odchodząc na bok. Usiadł pod drzewem, zamknął oczy i wytężył zmysły. Czekał. Nie chciał zostać zaskoczony przez jakiegoś Hollowa, chciał też wiedzieć, gdyby dziewczynka zdecydowała się poruszyć. Niczym tybetański mnich zaległ pod drzewem, raz po raz unosząc prawą powiekę ku górze, aby nawiązać kontakt wzrokowy z dziewczynką. - Wkurwiająca ta praca... - burknął pod nosem, niezadowolony z tego, że Vaya zabawia się z jakimś jajogłowym, a jemu znów przypada najnudniejsza robota.

Themes:
Ryuichi Kagawa | Combat | Shi - Kai #1 | Shi - Kai #2 | Ban - Kai #1 | Ban - Kai #2 | Vizard #1 | Vizard #2 | Emotional #1 | Emotional #2

Ryuichi Kagawa (Shinigami, Porucznik VII Dywizji)

Spoiler :
Poziom Oficera Gotei (6. poziom) i 11 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (7. poziom) i 13 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei (8. poziom) i 16 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (9. poziom) i 17 punktów do rozdania.
Poziom Oficera Gotei / Porucznika (10. poziom) i 18 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (11. poziom) i 19 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (12. poziom) i 20 punktów do rozdania.
Poziom Porucznika (13. poziom) i 22 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (14. poziom) i 24 punkty do rozdania.
Poziom Porucznika / Kapitana (15. poziom) i 26 punkty do rozdania.
Poziom Kapitana (16. poziom) i 28 punkty do rozdania.

Atuty:
Bujutsu: Geniusz [5]
Hohō: Geniusz [5]
Hakuda: Amator [0]
Kidō/Kontrola Reiatsu: Geniusz [5]
Ilość Reiryoku: Ogromna [3]
Siła Fizyczna: Normalna [0]
Wytrzymałość: Niewyobrażalna [4]
Siła Woli/Wiedza: Ponadprzeciętna [3]
Pozostałe:
  • Pesquisa
  • Descorrer
  • Reiraku
  • Cero
  • La Mirada
  • Gran Rey Cero
  • Eishōhaki
  • Nijū Eishō
  • Bakudō no. 1; 9 (Geki); 9 (Hōrin); 21; 26; 30; 33; 49; 58; 59; 61; 62; 63; 72; 74; 79; 81; 93; 99 (Kin); 99 (Bankin)
  • Hadō no. 4; 11; 12; 31; 33; 39; 46; 54; 63; 73; 78; 90; 91
  • Shunpo
  • Utsusemi [1]
  • Senka [1]
  • Agitowari
  • Shitonegaeshi
  • Onibi
  • Hitotsume: Nadegiri
  • Ryōdan [1]
  • Biegłość w korzystaniu z broni - wakizashi (broń główna), sierp

Specjalizacje:
Specjalizacja I: Arcymistrz medycyny
Specjalizacja II: N/d

Dostępne punkty: 0
Wykorzystane punkty: 28

Umiejętności

Spoiler :
Resurrección – Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque

W zapieczętowanej formie, broń Ryuichi’ego jest wakizashi o głowni długości pięćdziesięciu centymetrów, z oplotem na rękojeści w kolorze ciemnej zieleni, zakończonym dwiema, swobodnie wiszącymi, o długości nie przekraczającej dziesięć centymetrów, wstążkami. Jelec przyjmuje formę czarnego kwadratu.
Komendą uwalniającą Espíritu del Bosque (Spanish for „Forest Spirit”) jest Proteger (Spanish for „Protect”). Postać Ryuichi’ego okrywa poświata ciemno-zielonego Reiatsu, transformując jego ludzką postać.
Okolice szyi oblewa biała substancja, ściśle przylegająca do ciała, z której wyrasta zgniło-zielone futro, w całości pokrywające barki oraz plecy nad łopatkami. Substancja pokrywa również dłonie i przedramiona, twardniejąc. Palce zostają nienaturalnie wydłużone, a na ich czubkach znajdują się szpony. Z głowy, na wysokości czoła, wyrastają mu róża, zaś na wysokości skroni rosną dwie sporych rozmiarów tyki z kilkoma odgałęzieniami. Tęczówki przybierają krwistą barwę. Długie, czerwone włosy nie ulegają zmianom. Twarz pokrywa biała maska Hollowa.
Zanpakutō Ryuichi’ego ulega zmianie, przekształcając się w sierp, z jakiego korzystał do tej pory w formie Shikai, zachowując wszystkie dotychczasowe właściwości: rozszczep na dwie bronie z możliwością rozdzielenia każdej klingi na dwa ostrza lub rozdzielenie klingi sierpa na cztery ostrza.


Umiejętności wynikające z Resurrección


Reconstrucción (pasywna)
Ciało Ryuichi’ego podlega regeneracji w przypadku odniesienia jakichkolwiek obrażeń, wykorzystując do tego celu jego własne Reiatsu. W trakcie walki (na evencie) jest w stanie błyskawicznie zatamować krwawienie, zniwelować efekt działania trucizny lub nastawić zwichnięcie. Poza walką (poza eventami) możliwości Ryuichi’ego ograniczają tylko i wyłącznie jego zasoby Reiryoku; jest w stanie wyleczyć się z każdego poważniejszego obrażenia, a nawet doprowadzić do rekonstrukcji utraconej kończyny lub organów. Nie potrafi zregenerować obrażeń mózgu, rekonstruować głowy, czy też odnawiać własnego Reiryoku lub poprawiać własnej kondycji.

Espadas del Cielo (aktywna)
Wystarczy odrobina Reiatsu Ryuichi’ego, przelana w Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque, aby na pewien czas znacząco zwiększyć skuteczność jego cięć. Ponadto, Ryuichi potrafi wzmocnić także broń białą innych osób, jeśli tylko przeleje w nie własne Reiatsu. Nie jest to równoznaczne ze zwykłym przelaniem Reiatsu do swojego oręża.

Garra del Lobo (aktywna) [Od 16 poziomu]
Ryuichi materializuje podobiznę niegdyś wykorzystywanego w formie Bankai Itoguruma Morobanotsurugi, miecza o dwóch ostrzach, którym następnie rzuca przed siebie. Stworzony z Reiatsu miecz potrafi pokonać dużą odległość, zaś jego lekkość pozwala na wykonanie silnego wyrzutu, pozwalając mu na osiągnięcie dużej prędkości. W zetknięciu z jakąkolwiek powierzchnią, Itoguruma Morobanotsurugi eksploduje Reiatsu Ryuichi’ego, czyniąc ogromne zniszczenia w okolicy. Promień eksplozji to sto metrów.

Wolny slot #1

Wolny slot #2

Wolny slot #3

Inne umiejętności


Proteger
Stanowi komendę uwalniającą Resurrección.

Dividirse
Właściwości sierpa polegają na podziale klingi. Ryuichi potrafi rozdzielić podstawową klingę na maksymalnie cztery ostrza lub rozdzielić podstawową broń na dwa osobne sierpy z możliwością rozdzielenia każdej klingi na maksymalnie dwa ostrza.

Umiejętności wynikające ze specjalizacji


Bálsamo Curativo (aktywna) [Arcymistrz medycyny]
Głownia Kojin Kyūnoshitsu: Espíritu del Bosque pokryta jest leczniczą, ledwie zauważalną substancją. Żeby ją aktywować, musi zostać nasycona Reiatsu Ryuichi’ego. Kiedy tak się stanie, broń zyskuje właściwości lecznice przy dotyku, potrafiąc w mgnieniu oka zasklepić niegroźne skaleczenia, pozbyć się trucizny z organizmu, czy nawet poskładać połamane kości. Nie jest w stanie odtworzyć doszczętnie zniszczonych organów. W niewielkim stopniu wpływa na odnowienie zasobów Reiryoku. Ryuichi nie potrafi uzdrawiać samego siebie, ani regenerować zasobów Reiryoku.
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Sayamaka Asagi Offline
Pan Niania
Ranga:

Kapitan V Dywizji

Dane Osobowe Postaci

Imię: Asagi
Nazwisko: Sayamaka
Pseudonim: CSI: Soul Society ;-)
Wiek: 214
Poziom Postaci: 17
Karta postaci: Tutaj.


Broń Duchowa

Zanpaktou: Arashi no Kayou

Atuty

Bujutsu: Geniusz
Hohou: Mistrz
Hakuda: Expert
Kidou/Kontrola reiatsu: Expert
Ilość Reiryoku: Niewyobrażalna
Siła fizyczna: Wielka
Wytrzymałość: Wielka
Siła Woli/Wiedza: Imponująca


Specjalizacje

Specjalizacja I: Arcymistrz szermierki
Post: #80
19-06-2016 09:24

Pozostając samemu, Ryuichi miał okazję bliżej przyjrzeć się dziewczynce i jej obrażeniom. Wprawne oko medyka szybko wydedukowało, że w dżungli pomóc jej nie zdoła. Obrażenia jakich doznała dusza na skutek przepływu ogromnej ilości energii duchowej przez jej ciało nie były zewnętrznymi, lecz wewnętrznymi. Bez dobrej aparatury Kagawa nie był w stanie dobrze rozpoznać, jakiego typu są to obrażenia, ale niewątpliwie, wszelkie ograny musiały zostać "podpieczone" - były to poważne rany i pewnikiem gdyby nie to, że dusza była nieprzytomna, teraz wiłaby się w bólu. Zewnętrzne oznaki odniesionych obrażeń to "jedynie" poparzenia skóry, niby niskiego poziomu, ale bardzo rozległe. Dodatkowo bardzo płytki oddech, w zasadzie puls niemalże wymuszany przez układ nerwowy i swoistą autonomię mięśnia sercowego, ale i on wkrótce zaniknie.
Zasadniczo, sytuacja duszy była niezwykle podobna do tej, jaka spotyka Pustych przy spotkaniu z Quincy - energia duchowa niszczy ich strukturę i powoduje rozpad, niewątpliwie, gdyby to potrwało jeszcze nieco dłużej, dusza sama by się rozsypała na skutek przepływającego przez jej ciało reiatsu. Może udałoby się coś zrobić, ale nie w dżungli. Najpewniej potrzebny by był sztab lekarzy, dobrze wyposażona sala operacyjna, a i tak szansa na to, że w efekcie finalnym nie dusza nie będzie warzywkiem był niski. W chwili obecnej możliwości były dwie - czekać, aż Senshi wróci i znów leciec z duszą do Soul Society, co i tak zabierało cenne sekundy, albo zwyczajnie skrócić jej cierpienia (ewentualnie poczekać, aż sama padnie) - z innych możliwości, odesłać do Soul Society, pozwolić by tam umarła i wróciła do cyklu narodzin i śmierci...

______

Ubiór: Standardowy strój kapitański, haori z rękawami, dwa miecze przy pasie.
Stan zdrowia: Zdrowy
Aktualnie w fabule: Także tego...
Walki, misje, eventy i inne przygody -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 06-10-2018)
Punkty atutowe/specjalizacje -> KLIK <- (Ostatnio zmienione: 10-10-2018)
______
Inspektor Sayamaka na tropie Theme.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Strony (5): « Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej »
 


  • Pokaż wersję do druku
  • Subskrybuj ten wątek


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Forum software by © MyBB 1.6.15 - Theme © iAndrew 2014
Tryb normalny
Tryb drzewa